Dostawiłam w spiżarni kolejne i chyba ostatnie słoiki. Ostatnie robiłam przetwory z pigwy. Wiem, że mam już wszystkiego nadmiar, ale nie mogę patrzeć jak coś, co urosło, się marnuje. Próbowałam rozdać owoce, ale co tam, brak chętnych. Czy rzeczywiście teraz przetwory robią tyko wyjątki? Moje pokolenie wybiórczo, bo ponoć nie ma dla kogo, kiedyś jak były w domu dzieci, to jeszcze tak, ale teraz, po co. Młodzi, chyba poza moją córką, też nie robią, a co można z tego zrobić, pytają, jakby nie mieli internetu, albo nie potrafili sobie poszukać. Lenistwo, bo jak są pieniadze, to przecież wszystko się kupi. A ja nie potrafię wyrzucić. Jak to mówiła moja babcia, to przecież dar Boży. I tak szukałam po internecie co można zrobić z pigwy oprócz nalewki , lepsza jest z pigwowca. W końcu zrobiłam pigwę marynowaną, kompot i dżem o posmaku goździków. Spróbowałam też zrobić racuszki , dodając potartą pigwę. Były całkiem niezłe, kwaskowate, posypane cukrem do podwieczorkowej kawy. Pomyślałam więc, że może i do kruchego ciasta się nada. Przecież teraz robi się różności. Ja dotychczas z pigwą jeszcze nie wymyślałam. To pierwszy taki rok. Umyłam więc ją, obrałam, oczyściłam z gniazd nasiennych, najgorsza w tym robota, pokroiłam w cienkie paseczki , wymieszałam z cukrem, nałożyłam do słoików i pasteryzowałam. Spróbuję jakie z tego będzie ciasto, a nuż kogoś zachwyci😊.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Wypadało się, oby nie na długo znowu, bo teraz jest fajnie ziemia nasycona wilgocią, ale to przecież się skończy. Dobrze by si...
-
We wczesny sobotni poranek, a właściwie noc, bo było przed piątą, zbudziłam się i poszłam do łazienki. Jak zawsze , spojrzałam pr...
-
Och życie, czasem bywasz trudne, przytłaczasz, a jednak nie ma nic większej wagi jak Ty. Przekonujemy się o tym jak Ciebie zabr...
-
Muszę przyznać, że chyba pierwszy raz czytałam książkę o takim stylu pisania. Na początku mnie nawet to złościło. Krótkie scen...
-
Pośród rzeczy u mamy znalazłam pudło z różnymi paskami. Nie wiem, czy po prostu ich nie wyrzuciła, jak wszystkiego, czy miała ...
-
Lipiec lada dzień się kończy, co dla mnie oznacza, że połowa lata minęła. Jeszcze miesiąc wakacji i znowu wrzesień wezwie do sz...
-
Nie pamiętam czy czytałam coś Nory Roberts. Mówi się o niej jako autorce bestsellerów, więc książka która wpadła mi w ręc...
Sporo zimowych zapasów! Ja już nawet nie próbuję rozdawać darów z ogrodu. Niewiele jest osób, które robią przetwory na zimę. Nie mam pojęcia czym to jest podyktowane. Przecież dżem czy sok kupiony w sklepie jest nie tylko przesłodzony ale zawiera wiele konserwantów, barwników.
OdpowiedzUsuńJa też nie dopuszczam do zmarnowania warzyw czy owoców ze swojego ogrodu. Bardzo mi szkoda fasolki szparagowej i cukinii ponieważ niespodziewanie przyszły przymrozki i zmroziły dorodne warzywa.
Serdecznie pozdrawiam:)