piątek, 30 kwietnia 2021

Mój ogród, radości i problemy

            To prawda, że ogród uczy pokory. Szesnastego marca zaczęłam, ale potem musiałam odpuścić. Spadł śnieg, zrobiło się zimno. Potem ja byłam niezbyt zdrowa, potem bałam się zachorować, aby być gotowa na szczepienie itd. itd. Potem robiłam, sprzatałam to co niepotrzebne, cieszyłam się z tego co po zimie i zimnej wiośnie zostało, a szkód w tym roku jest dużo. Czasem chce się aż płakać, ale może to i moja wina. Zimy były, są i będą. Ostatnio były co prawda łaskawe, ale taki mamy klimat. Powinnam bardziej zabezpieczyć moje niektóre rośliny, ale po prostu myślałam, że jak co roku sobie poradzą, a może kiedyś bardziej zabiegałam. Kiedyś ubierałam w agrowłókninę moją metasekwoję, a tej zimy nic nie zrobiłam z judaszowcem. Nie wiem czy jeszcze odbije.  Budleje obcięte prawie do ziemi i to może i normalne, ale nigdy nie musiałam tak przycinać róż. Dzisiaj znowu zimota. Wczoraj i dzisiaj trochę popadało i dobrze, bo sucho okropnie, ale zaraz zrobiło się zimno. Tylko siedem stopni. Stycznie takie mamy. Porównałam moje zapisy z ubiegłego roku, to dzisiaj jesteśmy na etapie ubiegłorocznego 12 kwietnia, ale cóż cieszę się i tym.













             Magnolia gwieździsta po drugiej zimie w naszym ogrodzie jest piękna.



          Druga, późniejsza w kwitnieniu, niestety ma poniszczone kwiaty. Jeszcze nie zdążyła ich rozpuścić, ale cieszę się, że są chociaż takie pąki.


             W ubiegłym roku cieszyłam się ze ściany bluszczu

        a teraz nie wiem , zmarzł, czy jakaś choroba.



              Czasem myślę już, że dobrze tym co sadzą tylko iglaki. Zielone przez cały rok, nie trzeba grabić liści, ale przecież w ubiegłym roku mój srebrny świerk stracił wszystkie igły, bo ponoć mszyca go zaatakowała. Po pryskaniu końcówki są młode, odrosły, ale zastanawiam się czy będzie tego wiecej, czy igły odnowią się dalej w głąb, czy trzeba te puste gałązki obciąć. Ot ogród, moje radości i problemy.

sobota, 24 kwietnia 2021

Szczepienia przeciw covid


ZASADY OBOWIĄZUJĄCE W CAŁYM KRAJU:

W zgromadzeniach publicznych może uczestniczyć max. 5 osób. Uczestnicy mają obowiązek zakrywania nosa i ust oraz zachowania 1,5 m odległości od innych osób. Ponadto odległość między zgromadzeniami nie może być mniejsza niż 100 m. Wiadomość opublikowana 3 dni temu

            Tyle przepis, a w rzeczywistości na szczepieniach prawdziwy covidwiec.  Termin na wczoraj wyznaczony miałam trzy tygodnie temu. Miejsce i godzina , precyzyjnie , bo z minutami.  Przybyłam dziesięć minut wcześniej, aby się nie spóźnić i nie komplikować i co zastałam.  Na placu przed wejściem do punktu szczepień około 50 osób / jak to się ma do zarządzenia o zgromadzeniach/ bo czterdzieści minut opóźnienia. Z czyjej winy, bo nie z winy  chętnych na szczepienie. Ci stali i czekali na swoją szczepionkę, a może też na wirusa. Skąd wiadomo, że któraś z tych osób nie była chora? Jedni wchodzili do środka, drudzy przychodzili na swoje wyznaczone godziny, ot rotacja. Stałam więc wśród potencjalnych zdrowych czy chorych godzinę, a Pan wywoływał sukcesywnie godziny i minuty,  które mają wejść do środka. Tam już była poczekalnia z krzesełkami w metrowych odstępach i kolejne dwadzieścia osób czekajacych. Dopiero jak dana osoba doczekała się do klasyfikacji do lekarza miała mierzoną temperaturę. W telewizji zwłaszcza, na TVP1, mamy wielkie sukcesy w szczepieniach, ale prawda jest prozaiczna i chora, chyba nawet bardzo. Skoro mogłam czekać w punkcie służby zdrowia , wśród pięćdziesięciu osób na szczepienie z wyznaczoną co do minuty godziną, dlaczego nie mogę iść do fryzjera, gdzie będziemy tylko w dwójkę, no Pani fryzjerka spotka się w tym dniu z kilkoma osobamy, ale nie z pięćdziesięcioma. Co Pan Minister Zdrowia na takie przestrzeganie reżimów sanitarnych w swoich placówkach?

poniedziałek, 19 kwietnia 2021

Serweta obrus na szydełku

                    Nareszcie skończona.  Jeszcze nigdy nie robiłam na szydełku tak dużej serwety. Średnica 160 centymetrów. sto okrążeń, 450 gram kordonka tj dziewięć motków po 50 gram kordonka Cable 5.


          Niestety kordonka nie polecam ze względu na złą jakość. W kłębku kilka, a nawet kilkanaście supłów. Jeszcze nigdy się z czymś takim nie spotkałam.


              Tysiące oczek. Robiłam to od jesieni, z przerwami na inne robótki, o których pisałam wcześniej. Robiłam i prułam, prułam i robiłam. Wzór, który wybrałam zrobił mi się w falbankę, więc była konieczność prucia. Potem improwizowałam swój wzór i wyszło jak wyszło.  Serweta na okrągły, biały stół mojej córki.






środa, 14 kwietnia 2021

Czytanie w 2021 roku

           

           Dotychczas nigdy nie brałam udziału w wyzwaniach. Kiedy dzisiaj weszłam na bloga Dłubanki Beaty i przeczytałam o wyzwaniu  u Lidzi, pomyślałam, a dlaczego nie. Przecież też sporo czytam. co prawda do osiągnięć Beaty  jestem daleko w tyle, ale może warto spróbować. Ciekawe co z tego wyjdzie? Zatem na czym polega zabawa  zabawa u Lidzi  najlepiej przeczytać u samej autorki pomysłu.  Ja podsumowałam to co w tym roku przeczytałam według stanu na dzisiaj  i co? Otóż bawię się .

wtorek, 6 kwietnia 2021

I po świętach

          Myślałam, że po świętach pójdę pracować do ogrodu, a dzisiaj jest biało. Zima wróciła.