piątek, 30 grudnia 2022

Jutro się skończy

              Stojąc na progu nowego roku nie wiemy co nam przyniesie. Mamy nadzieję, ale też obawy. Żegnając rok stary robimy podsumowania, jaki był, co nam przyniósł, a co zabrał. Jaki był ten mijający rok 2022? Myślę, że nie ma czego żałować. Dla mnie nie był dobry. Dla świata też chyba nie. Wojna na Ukrainie, wielka inflacja i zapowiedź jeszcze większej, dalszy ciąg covidu, dotknął i mnie bezpośrednio, problemy z mamą.  Nie wiem co będzie dalej, ale to co było, chcę już zostawić za sobą.
         Ksiądz kardynał Stefan Wyszyński powiedział, a może napisał:
"Tyle wart jest nasz rok, ile zdołaliśmy przezwyciężyć w sobie niechęci, ile zdołaliśmy przełamać ludzkiej złości i gniewu. Tyle wart jest nasz rok, ile ludziom zdołaliśmy zaoszczędzić smutku, cierpień, przeciwności. Tyle wart jest nasz rok, ile zdołaliśmy okazać ludziom serca, bliskości, współczucia, dobroci i pociechy. Tyle wart jest nasz rok, ile zdołaliśmy zapłacić dobrem za wyrządzane nam zło."


         Nie wiem na co czekam, czego chcę, to czego pragnę jest niedosięgalne, zatem oby było zdrowie, spokój i pokój.  Oby nie był gorszy od tego odchodzącego. Również Wam, moi kochani, wirtualni Przyjaciele,  życzę Do Siego Roku.

poniedziałek, 26 grudnia 2022

Cuda trzeba umieć zobaczyć

 

Myślę sobie, że cuda dzieją się wokół nas każdego dnia, tylko nie umiemy ich dostrzegać, bo nie chcemy ani nie potrafimy w nie uwierzyć. Umysł, który nie wierzy, odporny jest też na cuda. Tylko że… przychodzi niekiedy taki moment, że wbrew naszej woli dzieje się nagle coś pięknego. I dzieje się właśnie po to, by docenić codzienny cud życia. I żeby o cudzie, jakim jest życie, nie zapominać”.    

                                / Sylwia Winnik, Moc truchleje. Opowieści wigilijne 1939-1945/

niedziela, 25 grudnia 2022

Święta

      

          "Matka uczyła ją, że święta są ważne i nie można ich lekceważyć. Trzeba je obchodzić z tymi, których kochasz, bez względu, czy masz ochotę, czy nie. Bo nigdy nie wiadomo, kiedy pozostaną ci tylko wspomnienia
                                                                   Luanne Rice  " Sklep ‘Pod dziewiątą chmurką"


„Boże Narodzenie to nie tyle otwieranie prezentów, co otwieranie naszych serc”.
                                                            — Janice Maeditere.


" Święta to nie stół i ozdoby, a ludzie z ich uśmiechami i ciepłymi spojrzeniami. 
Ludzie są w święta najważniejsi."
                              Sylwia Trojanowska " Wigilijna przystań"

sobota, 24 grudnia 2022

Wigilia

„Grudzień pachnie nadzieją na cud”.
                                                      Kaja Kowalska


"W Boże Narodzenie wszystkie drogi prowadzą do domu."
                                                     Marjorie Holmes


          „Drzwi otwierały się wreszcie. Salon jaśniał, pachniał i krążył przed naszymi oczyma. Szelest anielskich skrzydeł snuł się po całym domu, a choinka gorzała, tak jak goreje niebo gwiaździste — oczy mrużyły się, a serce topniało. Dzieci wchodziły nieśmiało, zupełnie oszołomione. Rodzice tak samo onieśmieleni przyciągali je za ręce i całowali. Okiennice były otwarte i we wszystkich oknach jaśniały czarodziejskie choinki. Dużo chwil cudnych upłynęło, zanim dzieci wreszcie spostrzegły podarunki pod choinką dla wszystkich ułożone”.


         „Jest mnóstwo rzeczy, które przyniosły mi wiele dobrego, choć nie przyniosły mi żadnego zysku. Taką rzeczą są właśnie święta Bożego Narodzenia. Oczywiście, jest to czas hołdu i czci dla samego wydarzenia, ale dla mnie te święta to także miły czas dobroci, wybaczania i miłosierdzia.”
                                                                        Charles Dickens – „Opowieść wigilijna


   „Gdyby cztery lata temu zapytano ją, czym jest dla niej Wigilia, to bez wahania odpowiedziałaby, że wzruszającym dostojeństwem i magią bycia razem. Dostojeństwem? Bo świat spowalnia, łagodnieje, staje się bardziej czuły, cichną spory i wszystkich jednoczy ta sama Sprawa. Magią? Bo to chyba jedyny dzień w roku, gdy ludzie wierzą, że pojawia się kolejna szansa na wszystko. Bo tego dnia powstają mosty, aby ludzie mogli być razem. Blisko siebie. Najbliżej. Pojawia się nagle coś w rodzaju tajemnego, zrozumiałego dla wszystkich kodu, który, sprawia, że wszyscy razem stanowią jakąś całość. Bliskość jest w dzisiejszych czasach tak rzadka, że aż magiczna. Nawet jeśli ta magia i to dostojeństwo trwają tylko kilka godzin, dla niektórych są to jedyne godziny w roku, gdy ktoś ich przytula,, dotyka, słucha, stara się zrozumieć i nie litując się nad nimi, okazuje im, że są ważni.”
                                                                          Janusz Leon Wiśniewski – Łóżko



Pomódlmy się w Noc Betlejemską,
W Noc Szczęśliwego Rozwiązania,
By wszystko się nam rozplątało,
Węzły, konflikty, powikłania.
Oby się wszystkie trudne sprawy
Porozkręcały jak supełki,
Własne ambicje i urazy
Zaczęły śmieszyć jak kukiełki.
Oby w nas paskudne jędze
Pozamieniały się w owieczki,
A w oczach mądre łzy stanęły
Jak na choince barwnej świeczki.
Niech anioł podrze każdy dramat
Aż do rozdziału ostatniego,
I niech nastraszy każdy smutek,
Tak jak goryla niemądrego.
Aby wątpiący się rozpłakał
Na cud czekając w swej kolejce,
A Matka Boska - cichych, ufnych -
Na zawsze wzięła w swoje ręce.

Ks. Jan Twardowski

Kochani, w ten niezwykły, jedyny w roku dzień, życzę Wam wszystkiego najlepszego.

wtorek, 20 grudnia 2022

Szara godzina i ja

           Pisałam już kiedyś o tym. Szara godzina, adwentowa tradycja, chyba zapomniana, bo zabrakło na nią  czasu. A może niełatwo wywołać jej atmosferę w naszym obecnym zagonionym, wręcz agresywnym świecie, gdzie wszystko i wszyscy pędzą dokądś, za czymś. Święta nadejdą i przeminą prawie niezauważane, a magicznego czasu przedświątecznego w ogóle jakby nie było. Jestem sentymentalna i brak mi tamtej atmosfery, tamtego klimatu. A może brak mi mojego dzieciństwa? Kiedyś istniała tradycja szarej godziny adwentowego dnia, czasu od zmierzchu do zapadnięcia ciemności. Dzieci i dorośli mieli wtedy szansę dotknięcia sedna adwentu, czasu oczekiwania i nasłuchiwania. Dzisiaj wyobraźnia przenosi mnie do jakiejś izby. Za oknem ciemno, niebo oświetlone księżycem i gwiazdami. Pada śnieg. Gdzieś szczekają psy. Wśród ciszy panującej w izbie, gdzie słychać tylko trzaskające w ogniu drwa, snują się opowieści i  śpiew pieśni adwentowych. Robi mi się zaraz cieplej na duszy. Nie pamiętam, bo chyba u nas tak nie było. Znam to chyba tylko z literatury. Chciałabym jednak, aby moje wnusie zapamiętały ten okres jako czas magii. Może warto zagospodarować tak weekend albo choć jeden wieczór w tygodniu? Jeśli nie o szarej godzinie, to może przy świecach, albo z małą lampką? I choćby przez chwilę,  bez elektroniki, a ze sobą nawzajem. Ewentualnie z książką zamiast opowieści. Urzeka mnie pomysł konkretnych historii na ten jeden moment w roku. Może warto go wykorzystać i stworzyć sobie taki zestaw książek czy opowieści, które wyciągamy jedynie wtedy? Książek czekających i otwieranych tylko w czasie adwentu i Świąt. A może warto stworzyć taki właśnie, książkowo-opowieściowy kalendarz adwentowy?
       Moja córka razem z córeczkami robi ozdoby świąteczne, przystrajają dom, czyta im książki, pieką razem pierniki, pomimo, że też się spieszy, bo dom, praca, itd. ale stara się poświęcać im dużo czasu. Kocham ją również za to. Ja w długie grudniowe wieczory pobawiłam się też jakby świątecznie. Robiłam recyklingowy album. Może kiedyś, po latach, w jakiejś szarej godzinie, wnusie wspomną, to babcia zrobiła.  A może zrobią swój? 










































„Grudzień choć zimny i gołe drzewa
W duszy każdego trochę rozgrzewa
To miesiąc wyczekiwań wielkiej radości
W wielu domach narodzony Jezus gości
Dzieci czekają Świętego Mikołaja
Może da miły prezent albo połaja
Wszyscy skrzętnie się uwijamy
Pięknie choinki swe ubieramy
Najbliższa rodzina siada pospołu
Do zastawionego Wigilijnego stołu
Aby białym opłatkiem się podzielić
Życzenia złożyć dobrych rad udzielić
A jeszcze do tego jak za oknem biało
To poszaleć kuligiem by się chciało
Wtedy to już tylko Sylwestra czekamy
Bo zawsze z Nowym Rokiem
nadzieje na lepsze mamy.“
                        autora nie znam