Kolejną autorką i książką do której dotarłam, szukając pisarki o moim imieniu, jest Elżbieta Sidorowicz i "Okruchy gorzkiej czekolady Rachunek nieprawdopodobieństwa".
Książka ma formę pamiętnika pisanego przez mężczyznę. Lekki przystępny język, którym autorka wprowadza nas w skomplikowany świat młodego mężczyzny, jednocześnie jest niezwykle barwny i plastyczny, co sprawia, że czyta sie z wielką przyjemnością. Znajdujemy się w świecie komputerów, algorytmów szyfrujących, backdoorów, szulerskich rozdań pokerowych, a wśród nich miejsce na przyzwoitość, człowieczeństwo, honor, nieprzekupność. Co dzieje się pomiedzy mężczyzną i dziewczyną, nauczycielem i uczennicą, opiekunem i podopieczną. Czy miłość ma szansę na spełnienie. Jak się zakończy? W ten obyczajowy wątek wpleciony jest też drugi, sensacyjny. Niebanalna, poruszająca opowieść, której dałam się porwać. Dwie części, łacznie 690 stron i dążenie do odpowiedzi jak zakończy się ta historia.Polecam.
" Nie mów Bogu, że masz wielki problem.
Powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga"
**
" Plan to coś, co potem wyglada absolutnie inaczej"
chyba Tuwim cytowany w tej książce
PS.
Jak czytam , to nie myślę tyle o tym co się stało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz