środa, 24 kwietnia 2024

Wojskowy Cmentarz Francuski w Gdańsku

       Wizyta na cmentarzu garnizonowym rozbudziła we mnie ciekawość. Po nim był cmentarz żołnierzy radzieckich, bo tuż obok garnizonowego. Któregoś dnia wybrałam się na Wojskowy Cmentarz Francuski, który jest miejscem pochówku jeńców francuskich zmarłych na terenie Polski w XIX i XX wieku.





         Jeńcy francuscy z 1870 roku , jak pisałam wcześniej,  byli chowani na cmentarzu garnizonowym. 
Pod koniec lat 40-tych XX wieku pojawiła się pomysł  przygotowania miejsca  na którym miałyby zostać zebrane szczątki żołnierzy francuskich, spoczywające wówczas w różnych miejscach Polski. Pod cmentarz wybrano teren w miejscu pierwszego pochówku żołnierzy francuskich , ofiar walk  armii Napoleona  z 1807 roku. W innym miejscu znalazłam informacje, że cmentarz francuski z okresu Wojen Napoleońskich powstał w 1813 roku. Nie mniej, w trakcie budowy cmentarza,  natrafiono ponoć na szczątki żołnierzy francuskich, zmarłych w trakcie oblężenia Gdańska w 1807 roku, które również spoczywają w tym miejscu. Potem były ofiary I i II wojny światowej. Niestety do  początku lat 60. udało się  wznieść jedynie pomnik z trzema krzyżami, który stoi na cmentarzu do dzisiaj.



                Otwarcie cmentarza nastąpiło w 1967 roku przed wizytą Generała Charlesa de Gaulle w Polsce. Jest to największa nekropolia francuska położona poza granicami Francji. Spoczywają na nim jeńcy francuscy, zmarli w niewoli na terenie całej Polski. Dostali się oni do niewoli w trakcie bitwy pod Sedanem w 1870 roku, będącej częścią wojny francusko-pruskiej oraz byli ofiarami  obydwu wojen światowych,  których szczątki ekshumowano z różnych cmentarzy w Polsce. Na cmentarzu, na 8  kwaterach znajduje się około 1500 grobów żołnierskich, z których 30 procent posiada dane osobowe zmarłych. Pozostałe groby są bezimienne. Głównie są to groby ekshumowanych z różnych rejonów Polski żołnierzy,  zmarłych w obozach jenieckich.  Spoczywają tu również przeniesione z Cmentarza Garnizonowego w Gdańsku szczątki żołnierzy francuskich z okresu I Wojny Światowej.
           W 2002 przeprowadzono renowację cmentarza. Z tego roku pochodzą obecne nagrobki, równo ustawione białe krzyże. Niektóre bezimienne. Teraz na zielonej murawie zakwitły stokrotki.  Pośród krzyży jest kilka muzułmańskich steli, wszak pochowani są tam  żołnierze różnych wyznań , chrześcijanie, muzułmanie, wyznawcy judaizmu. Wzdłuż głównej osi cmentarza poprowadzona jest główna aleja, u której zakończenia, znajdują się wspomniane krzyże.









          We wrześniu 1967 roku cmentarz odwiedził Charles de Gaulle, a w czerwcu 1989 roku Prezydent François Mitterrand. Wieńce składane są nadal.


          Obiekt wpisany jest do gminnej ewidencji zabytków miasta Gdańska.

poniedziałek, 22 kwietnia 2024

Pomnik Żołnierzy Rosyjskich i Cmentarz Żołnierzy Radzieckich

             Będąc na cmentarzu garnizonowym dojrzałam go przez płot, po drugiej stronie ulicy.


              Jak dobrze, że mamy wujka googla i ciocię wikipedię, bo dochodzenie co to za pomnik mogłoby potrwać, a tu parę kliknięć i już wiem.
           Jest to najstarszy pomnik na terenie Gdańska, na Grodzisku. Wysoki monument wykonany z fińskiego granitu, z mozaiką przedstawiającą św. Jerzego.  Jako jedyny przetrwał II wojnę światową, chociaż nie bez uszczerbku. Uszkodzony w 1945 roku, został wyremontowany i ponownie odsłonięty 5 XII 1998 przez prezydenta Gdańska  Pawła Adamowicza i Wadima Muckiego, konsula Rosji w Gdańsku. 
             Pomnik żołnierzy rosyjskich wykonany  według projektu gdańskiego rzeźbiarza Karla Dreylinga, odsłonięty został 27 września 1898 roku.  Ufundował go  car  Rosji Mikołaja II Romanow dla upamiętnienia rosyjskich żołnierzy poległych podczas oblężeń Gdańska. Na pomniku widnieje rosyjski napis "Rosyjskim żołnierzom poległym przy oblężeniach Gdańska 1734, 1807, 1813" . Uważano,  że zlokalizowany został przy   masowej mogile  około 700 żołnierzy rosyjskich  poległych podczas bitwy o Górę Gradową 9 maja 1734 roku. 
Pomnik dla uczczenia poległych w czasie oblężenia podczas oblężenia Gdańska w 1734 roku przez Rosjan i Sasów,   oblężenia w 1807 roku przez wojska polsko-francuskie i oblężenia w 1813 roku przez wojska rosyjskie.  Na obelisku, powyżej napisu, jest umieszczona mozaika przedstawiająca św. Jerzego. Całkowita wysokość obelisku wynosi około 9 metrów.
           Niedaleko od pomnika, tuż za cmentarzem garnizonowym, znajduje się  utworzony w latach 1946-1951 Cmentarz Żołnierzy Radzieckich (Cmentarz Wojenny Żołnierzy Armii Radzieckiej),  poległych w  walkach o Gdańsk w 1945 roku.     Pochowano tam 3088 żołnierzy i osób cywilnych, w tym 2525 żołnierzy poległych i zmarłych wskutek odniesionych ran przy wyzwalaniu Gdańska oraz bezpośrednio po jego wyzwoleniu, 537 jeńców wojennych oraz 27 osób cywilnych. 
Znana jest tożsamość 1291 pochowanych. Wśród nich jest jeden generał-major. Nazwiska znanych wyryte są na tablicach.
         Cmentarz położony jest na zboczu, w części po dawnym cmentarzu bezwyznaniowym.



          Ma formę trzech tarasów połączonych schodami. Na najwyższym poziomie znajduje się 18 metrowy obelisk. W najwyższej części obelisk posiada  dekorację w formie fryzu, na którym znajduje się płaskorzeźba przedstawiająca  gwiazdę radziecką oraz sierp i młot, nad fryzem natomiast umieszczono metalową, kutą ażurową kulę ziemską.  



            Na poziomie średnim mur z płaskorzeźbą. 




          Dolny poziom natomiast zajmują pola grzebalne, nad którymi zamontowano 1088 pomników w formie radzieckich gwiazd 
z metalizowanych odlewów z masy żywicznej. Pierwotnie gwiazdy te wykonane były ze stali nierdzewnej, ale po 1989 roku wszystkie uległy zniszczeniu.  Pola grzebalne otoczone są murkiem granitowym z wyrytymi nazwiskami pochowanych osób, których tożsamość jest znana. Ostateczny kształt wystroju pola cmentarnego powstał w latach 1982–1984, kiedy to został przeprowadzony remont kapitalny tego cmentarza. W marcu 1996 roku na Polu Gwiazd został ustawiony granitowy krzyż.




              Tuż przy wejściu  na cmentarz, po prawej stronie, stoi odsłonięty 30 marca 1984 roku wykonany z kutej blachy, pomnik Matki Polki i Rosjanki. 



                  Tylu ich poginęło na wszystkich frontach. Matki traciły synów, dzieci ojców. I giną nadal. I po co?

sobota, 20 kwietnia 2024

Byłam w moim ogrodzie

                   W marcu, po raz pierwszy od prawie pół roku. Sąsiadka zza płotu, już jesienią mówiła, twój ogród płacze i tęskni za tobą. Ja też za nim zatęskniłam. W marcu byłam jednak nie z tęsknoty, ale przy okazji. Wszystko zaczynało kwitnąć, niektóre nawet były już po kwitnieniu. Ponad wszystko zaskoczyła mnie kalina bodnantska. Tak jak w tym roku, zakwitła po raz pierwszy. I jeszcze ten zapach. Jakby chciała zapraszać,  wróć.





















              Na początku kwietnia byłam po raz kolejny. Jurek prosił o pomoc. Stara się sprzątać po zimie, nawet pryskał już bukszpany, ale na cięciach się nie zna. A jest tego sporo, róże, budleje, perowskie, powojniki itd. itp. Trawy już obciął, to znaczy zrobiła mu to jakaś pani sprzątająca teraz dom , ale nie wszystkie tak jak trzeba. Chciałam iść jeszcze raz, dokończyć prace, ale zrobiło się tak zimno, że zaniechałam. Ciekawa jestem jak tam jest. Magnolie w pełnym kwitnieniu, pewnie przymroziło im kwiaty. Mój zaczarowany ogród mnie potrzebuje, a ja potrzebuję jego. Byłam mu pomóc i sprawiło mi to radość. 

środa, 17 kwietnia 2024

Cmentarz Garnizonowy w Gdańsku

             Był czas, przed covidem, że sporo podróżowaliśmy i to niekoniecznie daleko. Czasem były to wyjścia lokalne, ale zawsze coś nowego się poznawało. Czy za tym zatęskniłam? Jeżeli nawet, to w ubiegłą niedzielę nie było to zaplanowane zwiedzanie. Zupełnie przypadkowo znalazłam się w okolicy cmentarza garnizonowego w Gdańsku. Nawet nie wiedziałam, że taki tam jest. Zaraz wygooglowałam,  że to cmentarz wpisany do rejestru zabytków nieruchomych województwa gdańskiego , więc mnie zaciekawił. 
      Jest to jedna z najstarszych zachowanych gdańskich nekropolii. Liczy sobie już dwieście lat, bowiem pierwsze pochówki dokonane na tym terenie przypadają na rok 1822. Kiedy jednak  weszłam na jego teren, zdziwiłam się, bo najstarsza nekropolia, a nagrobki wskazują na pochówek w XXI wieku. Wszystko w latach dwa tysiące ileś. Odpowiedź pojawiła się po poznaniu historii tego cmentarza. 
       Jego najstarsza część pochodzi  z początku XIX wieku. Po raz pierwszy zaznaczono go na mapach w 1822 roku. Przypuszczalnie, po wojnach napoleońskich, po północnej stronie fortyfikacji miejskich, chowano tam poległych żołnierzy. Utworzono więc w tym miejscu niewielki cmentarz wojskowy zarządzany od 1846 roku przez garnizonowy kościół ewangelicki Świętej Elżbiety.   
         Najstarszy zachowany z tego okresu nagrobek pochodzi z 1832 roku. Jest to  grób  pruskiego oficera, nadporucznika artylerii Johanna Friedricha Matthes ze sporych rozmiarów płytą kamienną osadzoną na dwóch podporach, a jej powierzchnię pokrywają kaligrafowane inskrypcje i zdobienia.



            Drugi najstarszy na tym cmentarzu grób należy również do pruskiego oficera.  Nagrobek w formie żeliwnego krzyża i pochodzi z 1864 roku. Spoczywa pod nim generał lejtnant Wilhelm Gottfried Erdmann von Felden, weteran bitwy pod Waterloo.


         Po wojnach, jakie prowadziły Prusy w XIX wieku,  cmentarz powiększał się o kolejne kwatery wojskowe. W 1866 roku,  po wojnie prusko-austriackiej  w północno-zachodniej części cmentarza powstała kwatera żołnierzy austriackich. W późniejszym okresie, w jej obrębie, wybudowano okazały pomnik w formie złożonych czterech luf armatnich.


            Na podniszczonej tablicy napis " Walczyliśmy pierś w pierś, zmartwychwstaniemy ramię w ramię.."
             Po wojnie prusko-francuskiej z 1870 roku powstały kwatery żołnierzy pruskich i francuskich z tego okresu, w których chowani byli żołnierze pruscy oraz zmarli jeńcy francuscy. Upamiętnia to tablica.


            Co prawda tablica zaświadcza o żołnierzach niemieckich, ale kto ofiarowuje ten i wypisuje treść. Poza tym prochy Francuzów przeniesiono potem na cmentarz żołnierzy francuskich. W miejscu mogił francuskich jeńców pozostał jedynie pamiątkowy krzyż. Napisu niestety nie potrafię rozszyfrować.



           W latach 90. XIX wieku cmentarz wojskowy został powiększony w kierunku północno-wschodnim, a po jego wschodniej stronie założono nowy cmentarz ewangelicki   dla kościoła szpitalnego parafii p.w. Bożego Ciała. Około 1905 roku, oba te cmentarze połączono.
Na początku XX wieku obok wymienionych powstał cmentarz  Gminy Wolnoreligijnej czy Bezwyznaniowej. W tym okresie wybudowano też istniejącą do dzisiaj, drewnianą kaplicę cmentarną w stylu neogotyckim i sąsiadujący z nią domek ogrodnika-grabarza. W 1995 roku kaplicę renomowano. 



         Domek grabarza wzywa o ratunek, bo niestety wkrótce może się rozpaść. 



               Po raz ostatni cmentarz powiększono w 1915 roku.  Założono kwatery żołnierzy niemieckich oraz jeńców francuskich i rosyjskich z tego okresu oraz powstała kwatera prawosławna.
             Przeczytałam, że w kwaterze Żołnierzy Niemieckich z okresu I Wojny Światowej 1914–1918 pierwotnie groby żołnierskie usytuowane były rzędami, jako groby ziemne, uformowane w obrysie kostką kamienną, starsze z nich posiadały pomnik ze sztucznego kamienia w formie ściętego pnia drzewa z tablicą, późniejsze opatrzone były drewnianymi krzyżami na których umieszczone były emaliowane tabliczki zawierające dane zmarłych i daty ich śmierci. Po przejęciu kwatery przez Fundację „Pamięć”, całość kwatery została uporządkowana. Teraz ma formę trawnika z grupami symbolicznych, granitowych krzyży. Zachowano też kilka historycznych nagrobków dla pochowanych tam pewnie, wyższych rangą wojskowych pruskich.




        W 1920 roku, po uprawomocnieniu się postanowień traktatu wersalskiego, kończącego I wojnę światową, Gdańsk został odłączony od Rzeszy Niemieckiej. Oznaczało to koniec pruskiego garnizonu  i Gdańsk został zdemilitaryzowany, a  Cmentarz Garnizonowy stał się cmentarzem policyjnym.  W 1922 roku odsłonięto na nim pomnik policjantów wolnego miasta. Otrzymał on formę ceglanej ściany w którą wmurowano tablicę z przedstawieniem policyjnej czapki i liści dębu.




                Wśród wojskowych grobów tego okresu / co nie oznacza w sąsiedztwie wojskowych/  istnieje w pierwotnej formie, grób 15 marynarzy niemieckich z krążownika „Magdeburg”, który zatonął 26.08.1914 roku od wybuchu miny morskiej w Zatoce Ryskiej. W 1916 roku dla uczczenia ich pamięci powstał pomnik  Marynarze z  „Magdeburga" . Pamięć tych marynarzy wykorzystał podstępnie pancernik „Schlezwig-Holstein”, który pod pretekstem złożenia im  hołdu, wszedł 25 sierpnia 1939 roku do portu gdańskiego, a potem ostrzeliwał Westerplatte. 



              Po pierwszej Wojnie Światowej na Cmentarzu Garnizonowym chowani byli zmarli różnych wyznań. Liczba pochówków była jednak niewielka i ulegała stałemu zmniejszaniu. Z tego okresu w południowo-zachodnim rogu cmentarza, pozostały wyróżniające się  dębowymi krzyżami groby emigrantów rosyjskich z okresu Rewolucji Październikowej, którzy osiedlili się w Gdańsku. Były wśród nich groby dwóch duchownych prawosławnych, z których zachował się grób  kapłana Lebiediewa, ten po środku, a także grób generała Sergieja von Jawlickiego, rosyjskiego sędziego wojskowego , uciekiniera przed bolszewikami.



          U wylotu alei prowadzącej do kwatery prawosławnej znajduje się pomnik poświęcony poległym i zmarłym w niewoli żołnierzom rosyjskim.


          Z czasów I wojny światowej zachował się także grób trzech braci Hellwigów pochodzących z Gdańska - Konrada, Paula i Fritza, którzy zgłosili się podczas I wojny światowej na ochotnika do wojska i wszyscy w ciągu roku zginęli na niej.



                 Ponowne zwiększenie pochówków na  tym cmentarzu nastąpiło w okresie II wojny światowej. Były to głównie pochówki wojenne, zarówno poległych jak i zmarłych z ran żołnierzy Wermachtu, jak również żołnierzy i jeńców innych narodowości m.in.: Anglików, Francuzów, Czechów, Włochów, Litwinów i Polaków. Po 1945 roku groby wojenne żołnierzy francuskich zostały przeniesione na Wojskowy Cmentarz Francuski w Gdańsku, groby żołnierzy angielskich w tym pilotów RAF na Cmentarz Wojskowy w Malborku, zaś groby zmarłych żołnierzy włoskich, w tym marynarzy, zostały przeniesione na Cmentarz Włoski w Warszawie.
           Na wspomnianej kwaterze wojennej żołnierzy niemieckich /Kwatera Żołnierzy Niemieckich poległych II Wojnie Światowej/ utworzono w latach 1999–2000 kwaterę grzebalną żołnierzy niemieckich poległych w czasie II Wojny Światowej. Są na nią przenoszone ekshumowane, odnalezione  z innych miejsc  i polowych cmentarzy w północnej Polsce szczątki żołnierzy niemieckich, którzy zginęli w latach 1939–1945. Pierwsza, większa dokonana na tą kwaterę ekshumacja dotyczyła szczątków żołnierzy niemieckich pochowanych w kwietniu 1945 roku na Wyspie Sobieszowskiej. Od powstania kwatery do końca 2008 roku złożono na niej szczątki 366 żołnierzy niemieckich ekshumowanych z cmentarzy polowych położonych w Chwaszczynie, Czarnej Wodzie, Gdyni-Chylonia, Gdyni-Wiczlino, Sopocie, Gdańsku-Sobieszewo, Gdańsku-Wisłoujście, Kmiecinie, Płocicznie i  Rębielczu. W obrębie kwatery znajduje się granitowy pomnik  z napisem w językach niemieckim i polskim - „TU SPOCZYWAJĄ ŻOŁNIERZE NIEMIECCY WOJNY 1939–1945 – DLA ICH UPAMIĘTNIENIA ORAZ OFIAR WSZYSTKICH WOJEN” oraz na obrzeżu od strony historycznego Pomnika Policjantów Gdańskich głaz upamiętniający osoby cywilne pochodzenia niemieckiego pochowane na zlikwidowanych cmentarzach gdańskich.







         Wyzwolenie Gdańska w marcu 1945 roku przez Armię Czerwoną stało się końcem pewnego etapu w  historii miasta.  Położenie  cmentarza  w niewielkiej dolince chronionej przez wzgórza, a że w pobliżu nie było niczego, co przyciągnęłoby zmasowany ogień radzieckiej artylerii uchroniło  nekropolię od poważniejszych zniszczeń. Po 1945 roku wszystkie trzy pozostały otwarte i połączono je w jedno  jako Cmentarz Komunalny nr 10. W takiej formie przetrwała do 1961 roku.
       W latach od 1945 do 1959 roku, kiedy to miał miejsce ostatni pochówek na tym cmentarzu,  pochowano tam  około 6000 zmarłych. Z tego okresu, głównie z początku lat pięćdziesiątych zachowało się jeszcze sporo grobów dziecięcych, często z informacją zginął tragicznie. Z inskrypcji na nagrobkach można zorientować się, iż pochowani tu zmarli pochodzili z różnych stron Polski. Głównie byli to emigranci z terenów wschodnich, które po II Wojnie Światowej znalazły się w granicach ZSRR. Są też groby tragicznie zmarłych milicjantów, osób związanych z utrwalaniem władzy ludowej i osób represjonowanych. To tu od sierpnia 1946 roku do końca roku 1950 odbywały się pochówki straconych i zmarłych w Więzieniu Karno-Śledczym w Gdańsku przy ul. Kurkowej. Wśród nich znaleźli się członkowie powojennego podziemia niepodległościowego, m.in. Danuta Siedzikówna „Inka”, Feliks Selmanowicz „Zagończyk” i Adam Dedio „Adrian”, a także ofiary cywilne. Od 2011 r. Cmentarz Garnizonowy służy jako główne miejsce oddawania hołdu żołnierzom podziemia antykomunistycznego podczas gdańskich obchodów Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”.




            W obecnych granicach Cmentarz Garnizonowy istnieje od 1947 roku. Wówczas to na przyległym terenie Cmentarza Związku Wolnoreligijnego wybudowano Cmentarz Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich, a pozostałą część, od strony ul. Giełguda, włączono do Cmentarza Garnizonowego. Do oficjalnego zamknięcia cmentarza doszło w w kwietniu 1961 roku. Ponownie otwarto go po 34 latach, jesienią 1995 roku. W tym samym roku jedną z kwater  podzielono na dwie części,  wojskową dla zawodowych żołnierzy Garnizonu Gdańsk  i kombatancką. Kwatera kombatancka stała się miejscem pamięci ofiar systemu komunistycznego. Wystrój tej kwatery stanowi pomnik z ziemią z pól bitewnych w formie częściowo oszlifowanego głazu granitowego z wykutymi krzyżem i orłem WP, tablica „Bóg – Honor – Ojczyzna” oraz tablicą cytującą fragment wiersza legionisty I Brygady Edwarda Słońskiego z 6 sierpnia 1919 roku,  „Cześć wam zdziesiątkowanym w ciężkich bojach, więzieniach, Wam braciom nie uznanym, żywą Polskę niosącym w sumieniach” . W 1998 roku pomnik ten został rozszerzony o dwa głazy upamiętniające dawnych obrońców Polski i Gdańska, obrońców Ojczyzny, którzy polegli lub zostali zamordowani, ale ich miejsca pochówku nie są znane lub nie istnieją.



          Cmentarz ponownie otwarty do chowania zmarłych w 1995 roku, został szybko zapełniony nowymi grobami lokalizowanymi głównie na opuszczonych grobach z lat 50tych ubiegłego wieku i miejscach zwolnionych po licznych ekshumacjach. Po ponownym otwarciu cmentarza, wyznaczono na nim również kwaterę muzułmańską. Jest jednak wśród grobów jeden z pochówku z 1957 roku. Doczytałam się, że pierwszym pochowanym na cmentarzu muzułmaninem był w 1953 wileński imam Ibrahim Smajkiewicz. 


         Cmentarz Garnizonowy traktowany jest jako cmentarz komunalny, jednak ze względu na znajdujące się na nim historyczne groby wojenne, i wojskowe oraz groby żołnierzy Wojska Polskiego straconych w okresie stalinizmu, a także współczesne kwatery żołnierzy ma również charakter cmentarza wojskowego i wojennego.
      Ta historyczna nekropolia stała się miejscem spoczynku nie tylko miejscowej ludności.  Miejsce ostatniego spoczynku znaleźli tu pruscy i niemieccy żołnierze polegli w wojnach prowadzonych przez ich ojczyznę, jak również jeńcy wojenni różnych narodowości. Znaleźli się tu też  Rosjanie, uciekający ze swej ojczyzny po rewolucji bolszewickiej.  P
ochowani są tam  muzułmanie, katolicy, prawosławni. Leżą tu polegli polscy legioniści walczący u boku Napoleona, gdańscy policjanci i członkowie AK, francuscy, austriaccy, rosyjscy jeńcy i żołnierze wojsk pruskich. Wśród nich spoczywają też współczesne osoby np.  Zbigniew Jujka rysownik, podróżniczka Kinga Choszcz i słynny gdański pirat Andrzej Sulewski.  Jak to ktoś napisał, tu zacierają się wszelkie granice. W ten sposób powstał jedyny w swoim rodzaju pomnik historii Gdańska.
         Elementem łączącym przeszłość i teraźniejszość cmentarza jest zabytkowy drzewostan w alejach lipowych, wiązowych i jesionowych oraz pojedyncze stare drzew zwisłych odmian wiązów i jesionów, jakie zachowały się na kwaterach grzebalnych.



     Dzisiejszy Cmentarz Garnizonowy to labirynt, pełen nagrobków z różnych epok wzniesionych w rozmaitych stylach. Część zabytkowych nagrobków została zasłonięta przez współczesne, 
 niektóre, te historyczne,  prawie całkowicie giną w trawie. Dla zwiedzającego nie łatwo znaleźć szukane miejsca.  Na cmentarzu brakuje drogowskazów i jakichkolwiek mapek, a historyczne pomniki nie są w żaden sposób oznaczone. Już po powrocie do domu w internecie znalazłam mapkę.

           Nie jest to też miejsce dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich czy z wózkiem dziecięcym, jednak dla osób którzy mogą poruszać się w takowym gąszczu polecam jako wycieczkę, jako spacer. Jest to miejsce naprawdę niezwyczajne. Dzisiaj byłam tam powtórnie. Nie na wszystko zwróciłam uwagę w niedzielę. Dzisiaj obeszłam cały. Zwróciłam uwagę, że pośród tych współczesnych, granitowych, ze złotymi literami, można dojrzeć te ginące. Kamienne, z fotografią jeszcze z okresu wojny, o różnych formach, czasem tylko pozostałe fragmenty. O niektórych mogiłach świadczą tylko ułożone w kształcie prostokąta kamienie, albo kopczyk porośnięty bluszczem.

















                  Dwieście lat, czasem mniej. Ktoś położył kwiatek, ktoś zapalił znicz.  Zamyślenie, nostalgia, miejsce święte.