poniedziałek, 31 sierpnia 2020

Koniec lata - haiku

 

Kamienne niebo
od rana dzisiaj płacze
już koniec lata
 **

Zszarzałe niebo
zimne łzy dzisiaj roni
lato się kończy
**

Wczoraj nad nami
zawisł klucz dzikich gęsi
żagnają lato
**

Jutro już wrzesień
dzieci idą do szkoły
koniec wakacji
**

                W moim ogrodzie też. Zapraszam,  zaklikaj do ogrodu

piątek, 28 sierpnia 2020

Moje żaby w decoupage

                Wczoraj u nas padało. Nareszcie. A ja, jak to mówi mój mąż, jestem  ADHD, nie mogłam iść do ogrodu, więc zabrałam się za decoupage. Skrzyneczka pomalowana podkładem była już od zimy, chyba. W swoich robótkowych zbiorach znalazłam serwetkę w żabki i tak powstały moje żaby w decoupage. Prawda, że podobne do tych ze stawku?







              Jeszcze nie wiem na co, ale z pewnością przyda się na jakieś  drobiazgowe szparagałki.

niedziela, 23 sierpnia 2020

Moje żaby

             

      




Od wczoraj jest trochę chłodniej. Minęły wielkie upały. Kilka dni temu pisałam w wierszu ,  od samego rana gorączka i duchota, tak by chciały moje żaby znaleźć sobie trochę błota. Ale moim żabom wcale nie było tak źle. Oto dowód.

                                               Kliknij  w    Moje-żaby

czwartek, 20 sierpnia 2020

O moim ogrodzie w czerwcu 2015 roku






W moim ogrodzie 

Przekwitły krokusy, żonkile, szafirki,

Migdałek z forsycją już też zapomniany.

W moim ogrodzie wciąż idą zmiany

Przeminą pachnące dni białym jaśminem

Nie będzie za płotem welonów z szaleju

W ogrodzie zakwitną czerwone maki.

Mój ogród przy domu właśnie jest taki.

Lipa zbyt mała, by miodem zakwitła,

stokrotki wkrótce ustąpią powojom.

Po oknem malwy wysokie stoją.

Już się sposobią ostróżki, róże

Aromat zbierają goździki pachnące

Kwiatów mam dużo, choć nie tysiące

Nęcić będą barwą i swoim zapachem

Pszczoły, motyle,

I mnie umilą też niejedną chwilę.

Lipy jeszcze nie mam jak Jan z Czarnolasu

Rośnie dopiero maleńka, potrzeba jej czasu.

Wkrótce dojrzeją owoce, u nas jeszcze mało

A zerwać z krzaka już by się chciało.

Słodkie maliny, kwaśne agresty,

Wiśni, poziomek kiedyś będzie w bród,

Owoce latem, soczysty to cud.

Jedno co było, a może będzie

To papierówki, jabłka soczyste,

Opadłe po burzy, prosto spod drzewa.

Ten cud się może kiedyś powtórzy,

Drzewko maleńkie, kiedyś urośnie

Urodzi jabłka po którejś wiośnie

Będzie i groszek  prosto ze strączka,

A potem spacer, zielona łączka.

Póki nie skoszą wysokich traw,

Przejdziemy przez nie prawie jak wpław.

Zakątki już kuszą różnymi ziołami,

Niektóre też straszą nas pokrzywami.

A kiedy się ranek budzić zaczyna

W moim ogrodzie śpiewa ptaszyna.

Rano, wieczorem, i przez dzień cały

Będą mi teraz ptaki śpiewały.

I rechotały żaby przy stawie

Koncert na żywo co wieczór mam prawie.

Lecz kto ogródek ma do uprawy

Dla tego latem nie tylko zabawy.

Tu podlać kwiatki, tam zebrać z grządki.

Nie tylko wiosną się robi porządki.

Choć bolą plecy, to serce rośnie

Śmieją się oczy i jest radośnie.

Kocham mój ogród . 

            Ten wiersz napisałam w czerwcu 2o15 roku, czyli na początku mojej ogrodowej przygody. Od tamtego czasu wiele się zmieniło. Przepadły gdzieś welony z szaleju za płotem i nie ma łanu maków. Szleje same gdzieś przepadły, a maki usunęłam, bo nasadziłam w to miejsce inne rośliny. Maki siały się same, były ładne jak kwitły, ale co by nie mówić, był to chwast. Lipa chociaż już większa, ale nigdy jeszcze nie zakwitła. Kwiatów miałam dużo już wówczas, ale dzisiaj mogę powiedzieć, że mam ich tysiące. Może nie gatunków, ale licząc na sztuki. Liczyłam wiosną hiacynty, było ich ponad setkę. I te papierówki soczyste. Miały być, tak kupione zostało drzewko, ale ta nasza " papierówka" jest późnym jabłkiem, czerwonym, ale również smacznym. Są zioła, groszki ze strączka, kwaśne agresty, słodkie maliny, wszystkiego w bród. Dla nas wystarczy, aż nadto. Pszczoły, motyle, rechot żabek przy oczku. Tylko w tym roku gdzieś przepadł kos, co urządzał rano i wieczorem cudowne koncerty.

wtorek, 18 sierpnia 2020

Skwar się leje z nieba

 

 Żar się leje z nieba


 Żar się leje z nieba

Sucho mojej patrzy pannie

A ja dla ochłody

Moczę nogi w wannie.


Upał z rana do wieczora

nie drgnie nawet listek

przydałoby nam się deszczu

cały ogród wyschnie.


Od samego rana

Gorączka i duchota

Tak by chciały moje żaby

Znaleźć sobie trochę błota.


Jak tu prosić Pana Boga

By wody użyczył 

Inni mają też problemy

Może jeszcze większe.


Dzisiaj w nocy wąż wyciągnę

Podłączę do kranu

Będę pryskać cały ogród

Do  rana białego.


Upał dzisiaj upał jutro

Od samego rana

Przez to nocne podlewanie

Będę niewyspana.


*       "patrzy panna"  to ludowa nazwa nasturcji


niedziela, 16 sierpnia 2020

Miła niespodzianka

           Dzisiaj spotkała mnie miła niespodzianka. Zostałam poproszona o możliwość zrobienia zdjęć kwiatów kwitnących w moim ogrodzie. Otrzymałam też pochwałę i uznanie za ogród. To było bardzo miłe. Po południu, kiedy nie było już piekącego słońca i ja wybrałam się na spacer z foto. Kolory, którymi pomalowany jest ogród o zachodzie słońca mówią o bliskiej jesieni.







































sobota, 15 sierpnia 2020

15 sierpień, podwójne święto

         15 sierpnia w kościele rzymsko katolickim obchodzimy święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny po zakończeniu jej ziemskiego życia. Wiara ta pochodzi z dogmatu Kościoła katolickiego, ogłoszonego przez papieża Piusa XII, 1 listopada 1950 r. czyli, właściwie od niedawna. Dogmat ten stwierdza, że po zakończeniu swojego ziemskiego życia Najświętsza Maryja Panna została z ciałem i duszą wzięta do wiecznej chwały. Ta dogmatyczna definicja nie rozstrzyga jednak kwestii samej śmierci Maryi. Tu teologowie dzielą się na uznających jej ziemską śmierć  oraz ich przeciwników. Starokatolicy nie uznają dogmatu o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny, ponieważ nie ma on podstaw biblijnych, ani też nie został ogłoszony przez Sobór Powszechny. 15 sierpnia obchodzą oni święto Zaśnięcia Bogurodzicy lub Święto Bogurodzicy wspominając dzień śmierci Matki Jezusa i jej przejście do nieba, nie mówią jednak jednak w jaki sposób się to dokonało. Kościoły wschodnie, w tym Cerkiew prawosławna, wyznają wiarę w Zaśnięcie Bogurodzicy. Chrześcijanie kościołów protestanckich oraz Świadkowie Jehowy sprzeciwiają się temu dogmatowi ze względu na brak biblijnych potwierdzeń.  Wydarzenia związane z zakończeniem ziemskiego życia Maryi zaczęto upamiętniać w V wieku na Wschodzie przez obchody święta Zaśnięcia Matki Bożej, które stało się tym samym jednym z najstarszych świąt maryjnych.  Początkowo obchodzone lokalnie, zwiększało  swój zasięg przybierając, aż do upowszechnienia się w całym Kościele. W Polsce i innych krajach europejskich czci się Matkę Boską Wniebowziętą jako patronkę ziemi i jej bujnej roślinności, stąd w polskiej tradycji ludowej święto znane jest pod nazwą Matki Boskiej Zielnej. W innych krajach  używa się potocznych nazw, np. Matki Boskiej Korzennej w Czechach. W Kalwarii Zebrzydowskiej, odbywają się inscenizacje Zaśnięcia Maryi oraz jej Wniebowzięcia. Natomisat na Jasną Górę zmierzają pielgrzymki z całej Polski.  W niektórych częściach Polski często wiąże się ono ze świętem dożynek. Ta maryjna uroczystość  wiązała się często z zakończeniem zbioru plonów, dlatego mówiono, że „na Wniebowzięcie zakończone żęcie”. Stało się więc zwyczajem święcenie plonów, przede wszystkim tego, co rosło na własnych polach i w przydomowych ogródkach. Ta święcona wiązanka musiała zawierać kłosy pszenicy, żyta, jęczmienia i owsa. Obowiązkowe były też len i groch, bób i marchew z natką, gałązka z gruszką lub jabłko, makówka i orzechy.  Święciło się także różne zioła lecznicze. Teraz wiązanki to tylko namiastka tego co było dawniej. Niemieckie przysłowie mówi, że „gdy w dzień Wniebowstąpienia świeci słońce, można spodziewać się obfitego owocobrania i słodkich winogron”, co ma oznaczać, że Maryja błogosławi niebo i ziemię, faunę i florę.

                    Drugie święto  państwowe, tj. Święto Wojska Polskiego.  W tym dniu obchodzone jest od 1992 roku na pamiątkę Zwycięskiej Bitwy Warszawskiej w 1920 roku, stoczonej w czasie wojny polsko-bolszewickiej. Bitwa znana jest z określenia jako cud nad Wisłą.

                Niektórzy obchodzą jeszcze trzecie święto. Wszystkim Marysiom najlepsze życzenia imieninowe.