poniedziałek, 29 czerwca 2020

Deszcz

                     W niektórych regionach kraju deszcze są tak duże, że powodują podtopienia,  woda zalewa domy, zrywa mosty. U nas na nasze szczęście tak nie jest. Wczoraj też było trochę burzy i padał deszcz, ale wszystko w normie. Dzisiaj się ochłodziło. W sam raz do pracy w ogrodzie.  Rośliny też otrzymały dobry zastrzyk energii.









niedziela, 28 czerwca 2020

Radosnej niedzieli



Żyć to znaczy okazywać wdzięczność za słoneczny blask i miłość, 
za ciepło i czułość, 
których jest tak wiele w ludziach i rzeczach.


piątek, 26 czerwca 2020

Jak dobrze mieć sąsiada

 
             
          


Słowa starej piosenki mówią " Jak dobrze mieć sąsiada....", ale wszystko zależy jakiego. Dzisiaj się o tym dobitnie przekonałam.  Sąsiedzi, a właściwie sąsiadka zajęła się swoją hodowlą kwiecia, którą prezentowałam na fotkach. Nie rozmawiałyśmy o tym, a zrobiła to na szczęście przed okwitnięciem i wysypaniem się nasion. Zrobiła to, bo zajęła się urządzaniem ogrodu. Wykonuje to firma. Niestety hałda chwastów, tudzież gruzy, odpady betonowych płyt wylądowało na działce visa vis. Zauważyłam już wcześniej, że lądowały tam różne odpady. Działka jest niezabudowana, zielona i czyjaś, kto nie ma pojęcia co się na niej dzieje.  Patrząc z zewnątrz robi się tam zaczątek wysypiska. 




         Aby nie pozostał bałagan, bo owa Pani wyjedzie, zapytałam Pana, który pracował w ogrodzie, - czy te gruzy zostaną usuniete. Szanowane firmy, wywożą po sobie pozostawione odpady. Padła odpowiedź, - nie wiem. Za chwilę Pani była przed naszą bramą. Obrzuciła nas stekiem obraźliwych słów, wyzwała od donosicieli i ubeków, że nikt nas nie lubi , bo z nami nie rozmawia, nie mamy nikogo telefonów itp, itd, oskarżyła o niewiadomo co, a po rozmowie bałagan przegarnięto w głąb działki. Rozumiem, że miała coś do ukrycia, a atak jest największą obroną. Nie odpowiedziała na kogo, o co i dokąd niby to donosimy. A ja Bogu ducha winna, nigdy w życiu na nikogo nic nie doniosłam, a z ubekami też nie miałam nigdy nic wspólnego. Z sąsiadami utrzymuję stosunki dobre. Z najbliższymi mamy wymienione numery telefonów, rozmawiamy na różne tematy, z wyjątkiem obgadywania sąsiadów, wymieniamy się radami co do ogrodu, robótek ręcznych i naszego codziennego życia, przekazujemy sobie sadzonki kwiatów, dobrobyt z dojrzewających owoców, jabłka, maliny , oni odwzajemniaja się ciastem. Czyli tak jak powinno być. Z tą Panią też tak było, dopuki nie zapytałam o czyniony bałagn. A ja tylko chciałam wyjaśnić, czy to pozostanie, czy zniknie. W końcu chcemy żyć w normalności, a nie w bałaganie po sąsiedzku. Jak dobrze mieć sąsiada, ale sąsiad sąsiadowi nie równy.  Nigdy z nikim się nie kłóciłam, a teraz wylano na mnie kubeł brudów. A może powinniśmy przyzwalać na zaśmiecanie i przymykać oczy na to co się dzieje wokół.


czwartek, 25 czerwca 2020

Ostropest Plamisty - oset cz.2 i nowa kamienna ścieżka

              Pisałam o nim w maju i czekałam co wyrośnie. Zrobił się szeroki, wysoki. Liście zakończone bardzo kłującymi wypustkami. A kwiaty? Koszyczki zapowiadały się ładnie, ale sam kwiat malutki w stosunki do rośliny. Na rabacie posród innych, wygladał po prostu jak chwast. Nie podobał mi się i go usunęłam.



          Obiecałam komuś nasionka, ale niestety nie będzią. Może gdyby rósł jako solitier, prezentowałby się lepiej, ale w jakim miejscu miałby rosnąć.  Samotnik na trawie byłby niebezpieczny dla dzieci przez swoje kolce. Robiąc coś na rabacie gdzie rósł, ja zawsze się poraniłam. To druga roślina w moim ogrodzie którą usunęłam. Kiedyś posadziłam rącznik. Wyrzuciłam pomimo, że mi się podobała. Dla bezpieczeństwa dzieci.
             I tak sadzę, wyrzucam, przesadzam. Myślę, że  90 procent prac w ogrodzie, to moja robota. Dotychczas nie kosiłam trawy, z wyjatkiem ubiegłego tygodnia i aby wykopać dół na większe nasadzenie typu drzewko, duży krzew potrzebuję męskiej pomocy. Nawet krawężniki, układanie kamieni to moja praca, bo przecież to jest niepotrzebne. 
           W ubiegłym roku wzięłam się za przed ogródek. Obsadziłam pas wzdłuż chodnika, wcześniej karczując trawy. Zrobiłam wykończenie rogu przy schodach. Już nawet nie pamiętam co tam było wcześniej. Chyba hosty i zarastające stopki chodnikowe. Wyglada  teraz znacznie lepiej.




           Takie same stopki prowadziły do śmietnika. Zawsze była wokół niedokoszona trawa. Wygladało okropnie. W ubiegłym roku nie udało mi się już tego zrobić, ale zrobiłam teraz. Przy okazji powstała mini rabatka, bo pomiędzy tym co było, a nową kamienną ścieżką został trójkąt trawy nie wiadomo po co. Znowu problem do koszenia. I wykorzystałam go. Posadziłam biało zieloną trzmielinę, która koresponduje kolorystycznie z barwinkami na sąsiedniej ścianie za tujami. Dla dodania koloru wybrałam turzyce. Wygladają bardzo ładnie , gdy przez rozpościerające się nad nimi gałązki padają promienie słońca, a trawa faluje od wiatru.





środa, 24 czerwca 2020

Moje czosnki ozdobne

                Czosnki ozdobne to rośliny zwiastujące koniec wiosny,  bardzo oryginalnie prezentujące się na rabacie.  Nazwa ta obejmuje  wiele różnych gatunków. Do rodzaju należy około 700 gatunków, zarówno dziko rosnących, jak i uprawnych, w tym  warzywa, takie jak czosnek pospolity, cebula zwyczajna, por i szczypiorek. Rośliny te pochodzą z Azji, a ludzie wykorzystują je od ponad 5 tysięcy lat. 
           Łodygi czosnków, na których powstają kwiatostany, są pojedyncze, wzniesione i gładkie. W zależności od odmiany dorastają od 50 do 150 cm. Kwiatostany czosnku składają się z wielu drobnych i delikatnych kwiatków. Mają średnicę od kilku do kilkunastu centymetrów. Okres ich kwitnienia trwa od końca maja do sierpnia.
         Czosnek ozdobny to bardzo szerokie pojęcie. Najczęściej oznacza czosnek olbrzymi , jednak gatunki o przeznaczeniu ozdobnym są bardzo liczne.  Różnią się między sobą nie kształtem i rodzajem kwiatów, co raczej ich wielkością i kolorem. Niektóre odmiany mają naprawdę gigantyczne kwiaty, jak na przykład ‘Gladiator’ u którego główka kwiatostanowa może osiągnąć nawet 30 cm. ‘Gladiator’ ma intensywny, ciemnofioletowy kolor.
        Istnieją także odmiany karłowate.  Czosnek olbrzymi najczęściej osiąga około 120-150 cm wysokości,  odmiany karłowe mają około 20-25 cm.  Większość czosnków ma kwiaty w tonacji różowo-fioletowej, czasem o intensywnym odcieniu, ale istnieją też czosnki o kwiatach białych, np. "Mount Everest' . Odmiana „Mount Everest” wytwarza olbrzymie, kuliste białe kwiatostany osadzone na wysokich, mocnych łodygach kwiatowych. Kwiaty ukazują się od początku czerwca i kwitną nieustannie przez trzy tygodnie.  U mnie zakwitł w tym roku już pod koniec maja . Jest najwyższy z tych, które posiadam w ogrodzie.



           Nazbierało się też kilka w kolorach fioletowo purpurowych.





                     I niektóre chociaż kolor niby ten sam, to kwiatek ma inny kształt.






               I te miniaturowe. Rosną nisko ziemi i kiedy zachwycałam się kwitnieniem nie zrobiłam im zdjęcia. Teraz już przekwitnięty kwiatostan. Czosnki karatawskie.



                Zresztą czosnki ozdobne mają ozdobne kuliste kwiatostany po przekwitnięciu, atrakcyjne przez całe lato. Zasuszone mogą stanowić późną ozdobę w bukiecie. Teraz jeszcze zamknięte torebki nasienne.


            I zwyczajny szczypior z tej rodziny roślin, również piekny.


                 I żółto kwitnący czosnek południowy, znany też jako czosnek złocisty. Jest to jeden z najniższych gatunków ozdobnych czosnków, bo dorasta zaledwie do 30 cm wysokości.



          I jeszcze czosnek główkowaty Sphaerocephalon.  Czosnek główkowaty  rośnie dziko na wielu kontynentach. W Polsce w środowisku naturalnym można go ponoć spotkać na Wyżynie Małopolskiej. Ma wzniesiony pokrój i dorasta do 60 cm wysokości. Wytwarza długie, półkoliste, mięsiste liście. Czosnek główkowaty kwitnie w lipcu. U mnie też jeszcze nie zakwitł. Jest u mnie pierwsze lato, więc jeszcze nie wiem jaki bedzie miał kolor.


            PS.
         Jest 15 lipca i od kilku dni w pełni rozkwitły ostatnie czosnki. Są rajem dla owadów.




wtorek, 23 czerwca 2020

57-letni pamiętnik

                   W normalnym trybie okres Komunii Świętych dawno byłby zakończony. W tym roku jest inaczej. Trwają, a może dopiero będą, zależnie od parafii. Ja też  przyjęłam w lipcu i było to wtedy normalne. Nie o tym jednak chciałam pisać, chociaż jest to z tą uroczystością związane. Co teraz dzieci dostają w prezencie? Kasę, rowery, laptopy, telefony. A kto by pomyślał o takim jaki ja dostałam? Oczywiście wtedy hitem były zegarki od chrzestnych rodziców, a reszta dawała skromnie. Jednym z nich był pamiętnik od kuzynki. 



               Mam go do dzisiaj, ale może nie ze względu, że był prezentem, ale ze wzgledu na wpisy różnych osób. I to jest autentyczna pamiątka . Ja zapraszałam do wpisania, inni wpisywali. Mądre przesłania, czasem proste, żartobliwe wierszyki wpisywane jeszcze tuż przed maturą. Cytowano Mickiewicza, Broniewskiego, Kasprowicza, Norwida, Jedlicza, Żeromskiego. 


                 Renata wpisała
                                                     " Kiedy po latach o szarej godzinie
przeglądać będziesz pamietnik ten
Niech twoja ręka i tej kartki nie minie
A usta szepną 
Pamiętam Cię"

               Tak Reniu, pamiętam Cię i pewnie gdyby nie ten pamiętnik, dzisiaj bym o Tobie nie myślała. A inne wiersze? Zacytuję niektóre.
               Od babci:
"Krótkie słowa
Szczera mowa
Pókiś żywa
Bądź szczęśliwa"

              Od mamy, trochę prorocze, bo ona żąda poświecenia dla niej.

"Szczęście, które Bóg dał nam w darze
Znajdujemy tylko w serca ofiarze
I w poświeceniu dla drugich siebie
Takiego szczęścia chcę tu i w niebie"

           Nauczycielka muzyki,  jakie to prawdziwe.

" Idź tam gdzie śpiewają,
Bo źli ludzie śpiewu nie znają".

            Starsza Pani, znajoma

" Śmiej się wśród ludzi
Płacz tylko w ukryciu
Bądź lekką w tańcu
Lecz nigdy w życiu"

           Moja pierwsza wychowawczyni
                         A. Mickiewicz
" Miej serce
i patrz w serce"

              Inni:
                       Stefan Żeromski
" Nauka jest jak niezmierne morze
Im więcej jej pijesz,
tym więcej jesteś spragniona"
**

           Od tego wpisujacego dostałam zupełnie niespodziewanie piękną różę na ogłoszeniu wyników z matury i od tamtego dnia nigdy go nie widziałam.

" Idę, patrzę
poznaję, nie od razu.
A jednak czas nie zmienił
Twojej twarzy wyrazu
Zbieram myśli
Zaciskam dłonie
Co Ci powiedzieć?
Jak Ci się przypomnieć?
**
Powiedz dlaczego na świecie
Tak dziwnie plotą się dni
że, zawsze ktoś za kimś tęskni,
że zawsze ktoś o komś śni.
I powiedz dlaczego szczęście ucieka
gdy zdaje się blisko być,
I człowiek znów za kimś tęskni
i ponownie o kimś sni"
**

" Nie piękność ciała zdobi człowieka
lecz jego rozum i praca,
Bo piękność ciała szybko przemija
i już nigdy nie wraca"
**

"  To nie cud śmiać się w szczęściu
Cud nad cudy!
Uśmiech mieć na ustach, gdy serce boli,
Wśród śmierci Tuną życia zdumiewać ludy
I rość i mocą olbrzymieć w niewoli"
**
" Kiedy babcią będziesz już
Okulary na nos włóż
Weź do ręki album swój
I przeczytaj podpis mój"

                      Kuzynko Krystyno miałaś nadzieję, że ten pamiętnik przetrwa aż do mojego babcinego wieku, czy może to miał być tylko żartobliwy wpis. Przetrwał. Wierszyków jest jeszcze dużo, dużo wiecej.
                  A kto z Was ma jeszcze taką pamiątkę? Szkolny pamiętnik.

poniedziałek, 22 czerwca 2020

Kolory w moim ogrodzie.

          W maju pisałam posta pod takim tytułem Wówczas było w ogrodzie kolorowo, Teraz też jest, ale jeśli chodzi o kwiaty, to przeważają róże, fiolety, białe , niebieskie. gdzie niegdzie coś bordowego. Na żółcie jeszcze nie pora, bo to mi się kojarzy z jesienią. Czerwonego jakoś unikam. Może tylko jako drobny akcent czasem stosuję.