wtorek, 28 lutego 2023

Pierwsza metamorfoza mebla

                  Miałam ochotę się za coś takiego zabrać już jakiś czas temu, ale jakoś nie wychodziło. Teraz remontuję moje malutkie mieszkanko, które wynajmowałam i ostatni lokator zostawił swoje meble / komoda i biurko/. Nieładne, niemodne, stare, ciemny brąz, w wydzielonym pokoiku o powierzchni łóżka / 1,20 x 2,00 metry/, absolutnie nie do przyjęcia. Zatem zabrałam się do dzieła i oto efekt końcowy.




Patrzysz, ale nie widzisz

Patrzysz, ale nie widzisz.
Masz uszy, ale nie słyszysz.
Mówisz. Rozkazujesz!
i wciąż jesteś nieszczęśliwa,
bo wszyscy dookoła odchodzą.
Może się boją?

Patrz, aby podziwiać,
Słuchaj, aby zrozumieć,
mów, aby pocieszać,
milcz, aby nie ranić.

niedziela, 26 lutego 2023

Prosimy o to Ciebie


Prośba do  Ciebie Panie

Nie gaś Panie księżyca
na dłużej niż jeden dzień
Niechaj ciemność oświeca 
i nocą daje cień.

Nie zgaszaj Panie nam gwiazd
Pozostaw im swoją moc
Niech zdobią ciemne niebo
w każdą gwieździstą noc.

Bez słońca nie ma życia
bez  wody i powietrza
 nie zabieraj więc słońca 
umierać  nam jeszcze nie każ .

Nie gaś Panie księżyca
nie zgaszaj gwiazd na niebie
nie zabieraj nam słońca
prosimy o to Ciebie.

niedziela, 19 lutego 2023

"Córka grabarza" - Joyce Carol Oates


             Z  Joyce Carol Oates "spotkałam się" przy " człowieku, który stracił cień ". Nie była to łatwa lektura, ale co ja zrobię, że takie mnie wciągają najbardziej. " Córka grabarza" jest o 11 lat starsza /rok wydania/.  Jest to  powieść psychologiczna  dobra, prawdziwa i wstrząsająca. Opowiada o losie  bohaterki ze skomplikowaną osobowością. Zaczyna się od opowieści o życiu niemieckich imigrantów, Żydów, do czego się nie chcieli przyznać, w nowym świecie, w USA. Członkowie rodziny czują się wyobcowani, ale zamiast trzymać się razem, pielęgnować swoje obyczaje i tradycje, oddalają się od siebie, a amerykański sen okazał się dla nich koszmarem. Historia opowiedziana przez opisy, chaotyczne myśli, powracające głosy, rozważania. Czasem bolesne, straszne, oburzające, wręcz ohydne. Innym razem  budzące nadzieję, wzruszające, radosne. Tragiczny los kobiety, wcześniej dziecka, nastolatki, która wciąż ucieka, od matki, od rodziców, od nauki i szkoły, od męża brutala, od wspomnień, od swojego życia, a jednocześnie bardzo pragnie miłości, powiązania z rodziną, którą straciła. Rebeka przebyła długą drogę przemian wewnętrznych, ale czy tak naprawdę się zmieniła? Stosunki panujące w rodzinie, doświadczenia z dzieciństwa wpływają na postrzeganie świata, na dalsze życie, pozostawiają ślad na zawsze. Gdzieś pomiędzy stronami tej książki, wciąż były ukryte tajemnice. Wciąż coś  niepokoiło, coś kazało się  zastanawiać, jak potoczy się dalsze życie bohaterki. Czy uda się uciec od swoich korzeni, dziedzictwa, które nieubłaganie determinuje losy ludzkie, a może wręcz odwrotnie.
        Książka niełatwa,  ale wciągająca i poruszająca swoim realizmem, z gatunku tych, które pozostają z nami długo  po przeczytaniu. Naprawdę warto.

"Jesteśmy znikąd, proszę pana, za to zmierzamy dokądś"
*
" mądrość przychodzi do nas wtedy, kiedy jest już za późno"
*
" karykatura to sztuka przesady, a jednak potrafi pokazać prawdę"
*
" Łatwo jest odtwarzać przeszłość. A gdyby tak jeszcze dało się odtwarzać przyszłość,
toby się można uratować"
*

---

7 książka - 572/4863

piątek, 17 lutego 2023

Niebieskości i z nutką fioletu

           Mam nadzieję, że zima wkrótce się skończy i będzie można zająć się ogrodem. Póki co trochę wspomnień.    Za temat niebieskości w ogrodzie chciałam się zabrać już dosyć dawno. Potem poruszyła go na swoim blogu Bibelotka, pozdrawiam Ciebie Celu, a ja jakoś nie mogłam z tematem ruszyć. Wydawałoby się, że niebieski kolor kwiatów w ogrodzie jest mało spotykany, a tymczasem jest chyba odwrotnie. Co prawda te odcienie niebieskiego są różne. Od jasnego, przez bardzo intensywne, czasem wpadając w lekki fiolet i pozwolę sobie je wszystkie zaliczyć do niebieskiego. Aby napisać "niebieskiego posta" potrzebowałam sporo czasu i pracy, aby przeszukać przepastne zbiory fotek, ale  zaczynam. Kolor niebieski kojarzy się z niebem i spokojem, ale do kompozycji ogrodowej wprowadza dużo dynamiki.Jakie są  rośliny kwitnące na niebiesko w moim ogrodzie? Zacznę od wiosny. Pierwsze, niebieskie kwiatki, które zakwitają w moim ogrodzie to chyba cebulice. W ogrodach najczęściej uprawiana jest cebulica syberyjska, cebulica Tubergena oraz cebulica dzwonkowata, nazywana także hiszpańską. Cebulicę Tubergena mam w białym kolorze, więc nie do tego tematu. Moja niebieska jest syberyjską. Niewielki, niepozorny kwiatek, ale sprawia wiele radości, bo u mnie pojawia się jako pierwszy. Jeszcze nie widać liści, a z ziemi wychodzą niebieskie kuleczki, pączusie. W ubiegłym roku pojawiły się już w lutym / nie było śniegu/.

         Normalnie cebulica kwitnie w marcu i kwietniu. Dzwonkowate, zwisające kwiatki o intensywnie niebieskim kolorze wyrastają w gronach, po kilka na  dość cienkim pędzie. Kwiaty cebulicy są chętnie odwiedzane przez pszczoły. Są jednymi z pierwszych roślin miododajnych w sezonie. W kwietniu już w pełnym kwitnieniu.



              W kwietniu niebieskich kwiatów pojawia się już sporo. Kolejne to  szafirki- podobnie jak cebulice, są to niewielkie kwiaty osiągające od 15 do 25 cm wysokości. Już jesienią  z niewielkich cebulek wyrastają wąskie liście. Kwiatki pokazują się już w marcu. Na końcu pędu  kwiatowego rozwija się duże grono złożone z pojedynczych obupłciowych kwiatów. Kwitnienie szafirków trwa do maja. Choć najczęściej sadzone są szafirki kwitnące na niebiesko, to dostępne są także odmiany liliowe, białe czy dwukolorowe. Gdy kwiaty przekwitną, formułują się torebki nasienne zawierające kuliste czarne nasionka. Ja obcinam je, aby wzmocnić cebulki. Część nadziemna rośliny powoli zasycha i zamiera, a cebula pozostaje w gruncie, aby późną jesienią znowu rozpocząć swój cykl. Czasem boję się, że te nowo wypuszczone listki zmarzną zimą, ale na razie wszystko było OK. Szafirki dosyć dobrze się rozrastają, dzięki temu mogłam porozsadzać je wzdłuż rabat jako obwódki.


               Szafirki tworzą grona drobniutkich, zazwyczaj niebieskich, dzwonkowatych kwiatów. Na ich tle szafirek pierzasty jest osobistością wyjątkową, ponieważ wykształca wyłącznie płonne, nitkowate kwiaty, które dekoracyjnie plączą się ze sobą, tworząc gęsty, lekki kwiatostan. Pojedyncze, proste łodyżki zakończone kwiatostanami mierzą po około 20 cm. Termin kwitnienia prezentowanej odmiany przypada również na  kwiecień. Szafirek pierzasty nie różni się pod względem wymagań uprawowych od swoich pospolitszych krewniaków. Lubi przede wszystkim gleby mocno przepuszczalne, bogate w próchnicę i niezbyt wilgotne. Jest całkowicie odporny na mróz i może spędzić na jednym stanowisku do 5 lat. Równie dobrze rośnie w słońcu, jak i w prześwietlonym cieniu.  Nawet nie wiedziałam, ze takie szafirki są. Dostałam kiedyś kilka cebulek od sąsiadki. Też niebieskie.


            Hiacynty - Już w styczniu, a może i wcześniej, w marketach pojawiają się pędzone cebulki tych intensywnie pachnących kwiatów. Każdy otrzymany, po przekwitnięciu wsadziłam do ogrodu. Były też cebule kupowane. W sumie nazbierało się sporo. Kiedyś liczyłam, było ponad setka kwiatów. Większość jednak różowe, białe, czerwone, ale trafiło się też kilka niebieskich.


Jeszcze śnieżek prószy,
Jeszcze chłodny ranek,
A już w cichym lesie
Zakwita sasanek.

            Tak pisała nam Maria Konopnicka. Sasanki czy inaczej przylaszczki zaczynają kwitnąć w marcu. Ich ciekawą cechą jest to, że płatki w czasie kwitnienia rosną, a kwiaty stają się coraz bardziej okazałe. Zamykają się na noc i podczas deszczowej pogody. Ponieważ kwiaty rozwijają się stopniowo, kępa przylaszczek może zachwycać kwiatami przez kilka do tygodni, nawet do maja.





               W kwietniu na niebiesko kwitną też zawilce. Kwitnienie zawilców przypada na okres od kwietnia do czerwca. Liście zawilców są powcinane, dekoracyjne. Na stanowiskach pół cienistych zawilce doskonałe nadają się do zadarniania, niestety po kwitnieniu rośliny zamierają, dlatego korzystnie jest sadzić je z bylinami, które ładnie pokryją lukę po nich.  Zawilce gajowe są całkowicie mrozoodporne, można je uprawiać w jednym miejscu przez wiele lat. Niestety zawilec gajowy jest rośliną trującą, należy więc podchodzić do nich ostrożnie.







         W kwietniu zaczyna też kwitnąc brunera wielkolistna. Jest to piękna bylina ze względu na ozdobne , sercowate liście. W  środowisku naturalnym występuje na Kaukazie, dlatego często nazywa się ją niezapominajką kaukaską. Roślina nie jest wysoka, około 30cm, jedynie kwiaty dorastają do 40-50cm wysokości. Drobne  5-10mm kwiatki pokazują się zanim liście osiągną swoja wielkość. Kwitnie najczęściej od kwietnia do maja. Lubi raczej półcień.



              Należy powiedzieć, że wszystkie chyba kwietniowe kwiaty są niewielkie. Nie zdążą dobrze wyrosnąć listki, które też są nieduże, a już są kwiatuszki. Takie niepozorne są też fiołki. Mają one inny atut, pachną. Sława Przybylska śpiewała piosenkę " słodkie fiołki". Takie pewnie są, są jadalne.




             W maju pojawiają się nasze niezapominajki. Raz zaproszone do ogrodu, tak szybko go nie opuszczą. Ja specjalnie zostawiam je aż wysypią się nasiona i mam sadzonki na następny sezon. Niektóre zostawiam w miejscu gdzie im się podoba, inne przesadzam tam, gdzie chcę aby były.










                  Wiosna, to poduchy z floksów szydlastych. Występują w różnych pastelowych i białych kolorach. Floks szydlasty G. F. Wilson można podciągnąć pod kolor niebieski. Sprzedawcy sadzonek tak go określają.



                 W pierwszej połowie maja zakwita niebieski powojnik. Jako pierwszy z  grupy Atragene " Purple Dream".




               Również po przekwitnieniu ma piękne kwiatostany.


          Kamasja to rodzaj bulwiastych bylin z z których w sezonie rozwijają się wąskie, mieczowate, długie, rynienkowate liście, zebrane w kępki. Kamasje kwitną w maju i czerwcu, wytwarzając wzniesione, sztywne pędy, zwieńczone groniastym kwiatostanem, złożonym z licznych, niedużych, gwiazdkowych kwiatów, ozdobionych kilkoma długimi pręcikami z żółtymi pylnikami. Kwiaty mogą być białe lub jasno niebieskie. W kwiatostanie rozwijają się stopniowo od dołu do góry. Kwitnienie kamasji trwa około 3 do 4 tygodni, po czym roślina zasusza liście i przechodzi w stan letniego spoczynku. Dyskusyjna jest mrozoodporność kamasji i w chłodniejszych rejonach kraju zaleca się przed zimą ją okryć  grubą warstwą ściółki lub słomianymi matami. Ja tego nie robiłam i dotychczas było dobrze.



           Już na powyższym zdjęciu widać kocimiętki. To też są wszędobylskie. 
Wyróżnia się  ponad 250 gatunków kocimiętki. Za najlepiej nadającą się do ogrodu  uważa się kocimiętkę Faassena.  Liście tej roślinki są pomarszczone, mają sercowaty kształt i szarozieloną barwę. Jest to  ceniona roślina miododajna, wabi pszczoły i ma długi okres kwitnienia, przypadający od maja aż do września. Po pierwszym przekwitnięciu przycinam nisko i odbija na nowo. Rośnie wszędzie, obwódki, zadarnianie i też tam gdzie chce. Ponoć odstrasza kleszcze. Czasem przyciąga koty. :-) U mnie rosną w różnych zestawieniach barw i gatunków.






            Pierwiosnki kupuję zazwyczaj w styczniu, lutym do dekoracji w mieszkaniu. Potem wędrują do ogrodu. Mam też takie typowo ogrodowe. Przybierają one różne barwy i wysokości. Niektóre z występujących odmian wyrastają zaledwie kilka centymetrów nad ziemię, najniższym, bo osiągającym pięć centymetrów, jest pierwiosnek gruziński, ale są też pół metrowe  pierwiosnki Viala i Beesa lub niemalże metrowy pierwiosnek kwiecisty. Ja mam te najzwyklejsze, popularne. Płatki kwiatów kwitną na biało, żółto, fioletowo, różowo, czerwono, purpurowo, pomarańczowo, kremowo, niebiesko i taki też mi się trafił.

           Barwinek pospolity to bardzo popularna roślina okrywowa, chętnie sadzona w ogrodzie. Radzi sobie nawet w ciemnych zakątkach ogrodu. Ja, ze względu na chęć zaoszczędzenia sobie prac przy usuwaniu chwastów, spore powierzchnie też obsadziłam barwinkiem, ale to nieprawda, że nie ma przy tym pracy. Tu i ówdzie też wyrastają chwasty i trzeba go przycinać, bo może stać się zbyt agresywny. Nie ulega jednak wątpliwości, że warto go mieć. Jest zimą zielony, a wiosną kwitnie na niebiesko. Są też odmiany o białych i fioletowych kwiatach



             W maju kwitną też orliki.  Swoją nazwę zawdzięczają charakterystycznej budowie kwiatów, które przypominają szpony orła. Nie są szczególnie wymagające i łatwo przystosowują się do zmiennych warunków. Same się rozsiewają. Orlika ogrodowego wyróżnia duża zmienność. Jego odmiany mogą osiągać od 20 do 80 cm wysokości. Kwiaty wyrastające na długich szypułkach i występują w wielu kolorach, białym, żółtym, różowym, niebieskim i fioletowym. Mogą być jedno lub dwubarwne, pojedyncze lub pełne. Orlik  kwitnie do czerwca. Liście mają również pewną wartość dekoracyjną.  Orliki są miododajne. Ze względu na specyficzną budowę kwiatów najczęściej zapylają je trzmiele. Dla człowieka roślina jest trująca, chociaż dawniej w medycynie ludowej. 



    W maju pojawia się też dąbrówka rozłogowa.  Jest byliną o ciekawych, kolorowych liściach, mocno rozrastającą się za pomocą rozłogów. Zyskała miano rośliny okrywowej, która oprócz zdobnych liści ma niespotykane niebieskie kwiaty.  Jest to pół zimozielona bylina. Na końcach naziemnych rozłogów dąbrówka tworzy rozety liściowe, które z czasem rozrastają się w szerokie kępy. Dąbrówka dorasta do około 15 cm wysokości i niemal 0,5 m szerokości. Lubi miejsca nieco zacienione. Dobrze wygląda w ogrodach tzw. leśnych. W ciągu lata dąbrówka  może powtórzyć kwitnienie. Niekiedy w surowe zimy może przemarzać, ale dobrze się  regeneruje. 


         Łubin ogrodowy  kolejna  byliną z niebieskimi kwiatami.  Obecnie uprawiane są mieszańce otrzymane w wyniku skrzyżowania gatunków. Rośliny wyrastają do 120 cm, mają sztywne, grube, mięsiste, rozgałęzione łodygi oraz dłoniaste liście. Jego motylkowate kwiaty są zebrane na szczytach pędów w proste grona lub kłosy osiągające nawet do 50 cm długości. Przekwitające kwiatostany należy usunąć, wtedy roślina powtórnie zakwitnie jesienią. Na rynku dostępnych jest wiele odmian łubinu ogrodowego o bogatej skali barw kwiatów od białej, żółtej, pomarańczowej, czerwonej do niebieskiej i fioletowej. Do tych kolorowych podchodziłam dwa razy. Przetrwały różowe, fioletowe i białe. Niebieski przyniosłam z rowu, gdzie rósł jako dziki kwiat. Można go rozmnażać z sadzonek sporządzonych z pędów bocznych, odłamywanych z kawałkiem pędu głównego, tzw. piętką.  Rozmnażanie z sadzonek ponoć nie jest trudne. Chyba w tym roku spróbuję.



                 Nie byłoby maja bez bratkówchociaż to jednoroczne, a właściwie dwuletnie. W tym roku się sieje, a za rok kwitną i koniec. Powstały wskutek skrzyżowania fiołka trójbarwnego z innymi gatunkami fiołków. Nowy gatunek początkowo nazwano fiołkiem ogrodowym, ale ostatecznie ze względu na istotne różnice, wielkość płatków i ich bogate ubarwienie, roślina zyskała odrębną nazwę bratek.

            Bodziszki  inaczej geranium zaczynają kwitnienie w maju, ale praktycznie kwitną całe lato. Dobrze rosną na przeciętnych, niezbyt ciężkich glebach, zarówno w miejscach nasłonecznionych jak i pół cienistych. Zwykle bez problemy znoszą suszę. Nie lubią wręcz miejsc mokrych.  Niektóre odmiany są  dość ekspansywne, więc doskonale sprawdzają się na dużych powierzchniach do zadarniania. Wyższe gatunki ładnie prezentują się na rabatach.  Dobrze rosną pod koronami drzew i krzewów. Różne gatunki, różne wysokości i różne kolory. Niektóre mają też bordowe liście. Łacińska nazwa bodziszków pochodzi od greckiego słowa  oznaczającego żurawia. Ich spiczasto zakończone owoce podobne są do wzniesionego dzioba tego  ptaka. Angielska nazwa bodziszków oznacza po prostu "żurawi dziób".








              Sporo już tych kwiatków było, a dopiero doszliśmy do czerwca. W czerwcu kwitną kosaćce bródkowe i syberyjskie. Chyba powinnam się streszczać.
       Kosaciec bródkowy to przedstawiciel grupy irysów kłączowych.  Charakteryzują się obfitym, często spektakularnym kwitnieniem oraz ozdobnymi liśćmi. Najczęściej kwitną od połowy maja do końca czerwca. Wysokość roślin zależy od odmiany i wynosi od 10 cm dla odmian miniaturowych do nawet 100 cm dla odmian wysokich. Dodatkową cechą charakterystyczną łączącą wszystkie grupy irysów bródkowych jest bródka, czyli pasmo drobnych włosków znajdujących się u nasady dolnych płatków. Bródka ma najczęściej barwę żółtą, pomarańczową, fioletową lub białą. Występują w różnych kolorach, dzisiaj piszę o niebieskich.





           Irysy czyli kosaćce syberyjskie nie są tak okazałe jak popularne irysy bródkowe.  Nie można jednak odmówić im urody, co w połączeniu z niezbyt dużymi wymaganiami sprawia, że warto je mieć w ogrodzie. Kosaćce syberyjskie, zgodnie z nazwą, rosną na Syberii, ale nie tylko, bo występują także na sporych obszarach Europy, w Turcji i na Kaukazie. Dzikie irysy syberyjskie można spotkać również w Polsce, m.in. na Dolnym Śląsku, Wyżynie Lubelskiej i Roztoczu, a także w części Beskidów i Bieszczadach. Są one objęte ścisłą ochroną gatunkową. Nie wolno ich zrywać, ani „przesadzać” do ogrodów. Kosaćce syberyjskie najczęściej mają intensywnie niebieskie kwiaty. Trzy zewnętrzne , dolne płatki są lekko odgięte w dół lub ustawione płasko. Częściowo pokrywa je biało-żółty wzór, z ciemnymi żyłkami. Natomiast trzy wewnętrzne, górne płatki są gładkie i wzniesione do góry. Dziko, poza niebieskimi, występują także kosaćce o białych kwiatach.







                  Kiedyś udało mi się kupić kosaciec syberyjski pełny, też niebieski.



             
           O ostróżkach ogrodowych mówi się często, z babcinego ogrodu. Nie pamiętam takich kwiatów z okresu dzieciństwa. Efektowne, długie, strzeliste, wiechowate kwiatostany są wspaniałą ozdobą letnich rabat.  Wysokie wzniesione pędy kwiatostanowe gęsto oblepionych dużymi, chabrowymi lub niebieskimi kwiatami robią wrażenie. Obecnie na rynku dostępne są ostróżki różniące się kolorami i budową kwiatów oraz rozmiarem roślin.












       Czerwiec to miesiąc, kiedy na dobre zaczynają kwitnienie powojniki wielkokwiatowe - clematisy. Bywają one nazywane najpiękniejszym spośród pnączy ogrodowych. Jest to rzeczywiście jedna z najpiękniej prezentujących się roślin pnących. Swój urok zawdzięcza dużym kwiatom.  Do pełnego wzrostu roślina nie potrzebuje zbyt wiele. Jej system korzeniowy nie zajmuje dużo miejsca, a i część nadziemna jest wyjątkowo plastyczna oraz poddaje się kształtowaniu. Powojniki możemy zatem poprowadzić w górę po różnych konstrukcjach. Podporą dla roślin może być równie dobrze mur, jak i siatka czy pergola. Powojniki mogą się także piąć po pniach większych drzew, sprawiając, że będą się one prezentowały dużo bardziej atrakcyjnie. Clematisy mają bardzo duże i pięknie ubarwione kwiaty. Najczęściej widzimy kwiaty białe, różowe, fioletowe, czerwone i niebieskie. Osiągają niekiedy nawet 25 cm średnicy, mogą być pojedyncze pełne lub półpełne. Powojnik najchętniej i najpiękniej kwitnie na stanowisku dobrze nasłonecznionym, aczkolwiek istnieją także odmiany, które dobrze czują się w półcieniu. Od mocnego słońca powinniśmy chronić jedynie dolne części powojnika, pędy są bowiem dosyć mocno wrażliwe na przesuszone podłoże. Powojniki lubią przycinanie, które wykonujemy w zależności od ich odmiany. Starsze rośliny powinny dobrze poradzić sobie z mrozem.  Najlepiej czują się na glebach żyznych, próchnicznych, zasobnych w wapń, stale umiarkowanie wilgotnych, ale nie podmokłych. Trochę, w różnych kolorach mi się ich nazbierało powojniki, ale równie spektakularnego kwitnienia jak powojnik górski /montana/, nie doczekałam się od żadnego innego. Niby niebieskie, ale z nutką fioletu.






                  
                       Już chyba zatraciłam kolejność zakwitania, a właściwie to kwitną równocześnie. Zatem od maja do czerwca kwitnie szałwia lekarska. Jest to półkrzew. Lubi słońce i wilgoć. Osiąga wysokość 50-70 cm.  Ma zielono-srebrne, miękkie w dotyku liście. Pierwsze egzemplarze zostawiłam bez podcinania, niestety w kolejnych latach , kolejne odcinki ulegały zdrzewieniu i stawała się brzydka. Teraz obcinam wiosną nisko. Kwiaty ma barwy fioletowo niebieskiej. Jest to roślina lecznicza.



                      Lato to też czas dla szałwii omszonej. Tworzy ona regularne kępy o wysokości 40-60 cm. Pędy jej są wzniesione i lekko zdrewniałe, najczęściej pojedyncze. Kwiaty zebrane  tworzą kłosy. W zależności od odmiany mogą być ciemnoniebieskie, filetowe, różowe lub białe. Kwitną od końca maja do sierpnia, jednak po przycięciu można uzyskać drugie kwitnienie, praktycznie do jesieni. Lubi stanowiska nasłonecznione, warto ją jednak podlewać w czasie upałów, ponieważ to wydłuża to jej okres kwitnienia.

         Byliną z rodziny astrowatych,  jest przegorzan wywodzący się się z azjatyckich stepów. Łacińska nazwa rośliny oznacza jeża,  bowiem jego szaro niebieskie nierozwinięte kwiatostany i owocostany przypominają właśnie kolce jeża. Znanych jest 70 gatunków tej  dekoracyjnej byliny.  Cennym miododajnym gatunkiem jest przegorzan kulisty, znany jako przegorzan lepki i przegorzan wielkokwiatowy. Lubi się rozsiewać, ale ja na nadmiar nie narzekam.



 

          Perowskia łobodolistna to również podkrzew. Roślina pochodzi z regionów środkowej Azji, a dokładniej Pakistanu oraz Tybetu, gdzie występuje w stanie dzikim i potocznie nazwana jest rosyjską szałwią czy też lawendowym krzewem. Dorasta nawet do 1,2 m i charakteryzuje się srebrzyście owłosionymi pędami oraz drobnymi liśćmi. Całość dopełniają drobne, niebieskie rurkowate kwiaty, które należą do miododajnych. Najlepiej rośnie w słonecznym, osłoniętym od wiatru miejscu na słabszej oraz przepuszczalnej glebie o odczynie lekko zasadowym. Nie toleruje mokrych i zacienionych stanowisk oraz bardzo żyznego podłoża, na którym traci swoją srebrzystą barwę. Krzew potrzebuje zapewnienia dobrego drenażu. Perowskia najczęściej lubi przemarzać zimą, jednak po niskim przycięciu na wiosnę, odbija od nowa. Kwiaty rośliny są jadalne, a co za tym idzie, często wykorzystywane np. jako dodatek do deserów czy też sałatek. Krzew jest rośliną miododajną. Dobrze komponuje się z innymi roślinami. 








          od początku lata aż do września kwitnie rozwar wielkokwiatowy. Pochodzi z rejonów wschodniej Azji, ale doskonale radzi sobie w naszym klimacie. Rośnie w kępach i ma dzwonkowate kwiaty najczęściej spotykane w kolorze błękitnym, niebieskim, blado różowym oraz białym. Kwiaty są pojedyncze, ale bywają też odmiany o  półpełnym pokroju i falowanych płatkach. Jego wysokość to ok. 40-80 cm., ale są też odmiany karłowe o wys. 10 - 20 cm. Zdobią go zarówno w pełni rozwinięte, dzwonkowate kwiaty, jak i pączki kwiatowe, przypominające... baloniki,  które pęcznieją i dopiero rozwija się kwiatKwiaty osiągają średnicę ok. 5-8 cm., a więc są stosunkowo duże. Kwiatostany po przekwitnięciu dobrze jest systematycznie usuwać, gdyż pobudza to roślinę do lepszego wiązania następnych pąków kwiatowych. Rozwar  lubi miejsca zarówno nasłonecznione jak i nieco cieniste, ale słabo radzi sobie w całkowitym cieniu.. Przetrzyma lekkie przesuszenie, gdyż posiada mięsisty korzeń magazynujący wodę. Przez ten korzeń  bardzo nie lubi  przesadzania, gdyż łatwo go uszkodzić podczas przesadzania. Na wiosnę z ziemi wychodzi dość późno, dlatego należy uważać przy wiosennych pracach pielęgnacyjnych, aby rośliny nie uszkodzić.  Zdarzyło mi się kiedyś, że chciałam już w jego miejscu sadzić coś innego i w ostatniej chwili zauważyłam, ze tam coś jest. Czasem trzeba go chronić przed ślimakami.







                   Mnie bardzo podobają się  kwitnące od połowy lata do jesieni,  krzewy budleji Dawida.  Choć ponoć, nie jest to roślina najłatwiejsza w uprawie, to mam ich kilka, w różnych kolorach. Budleja Dawida nazywana jest „motylim krzewem”, ponieważ jej duże pachnące kwiatostany przyciągają do siebie motyle. Owady te bardzo licznie przylatują w okresie jej kwitnienia. Kwiaty tej  pięknej rośliny, w zależności od odmiany, występują w kolorach białym, bladoniebieskim, fioletowym, karmazynowym i fioletowo purpurowym. Buddleja  pochodzi z Chin oraz Japonii. W naturze osiąga wysokość do 5 metrów, jednak w uprawie ogrodowej zwykle nie przekracza 2-2, 5 metra. Jej liście są zielone, długie do 25 centymetrów, jajowato- lancetowate i pokryte drobnymi włoskami. Kwiatostany są bardzo duże i mają wydłużony kształt. Pod ich ciężarem łukowato wyginają się jej gałęzie. Budleja lubi słoneczne stanowiska i żyzną glebę. Również bardzo nie lubi przesadzania, ponieważ tworzy duże mięsiste korzenie, które łatwo uszkodzić. Kwitnie na tegorocznych pędach, dlatego należy ją solidnie przycinać co roku na wiosnę. W czasie kwitnienia warto również na bieżąco usuwać przekwitłe kwiatostany, co pobudzi roślinę do wytwarzania nowych i wydłuży kwitnienie. Budleja Dawida potrafi stworzyć wyjątkową magiczną atmosferę w każdym ogrodzie. Jej cudowne duże kwiatostany przyciągają oko i kuszą słodkim silnym zapachem. Krzew wygląda bardzo widowiskowo, gdy krążą wokół niego setki kolorowych motyli. Przyciąga on bowiem wiele różnych gatunków tych owadów. Dzisiaj te w odmianie kolorów niebieskich.




                     U progu jesieni większość roślin traci na urodzie. Jest jednak roślina, któa liście - pachnące, o podłużnym kształcie, z wierzchu zielone lub srebrzyste  u barbuli szarej, ra w tym czasie zaczyna dopiero kwitnienie. To barbula klandońska. Barbule to rdzenne mieszkanki Azji Wschodniej, a w europejskich ogrodach uprawiana jest zwykle barbula klandońska, gatunek mieszańcowy i jego odmiany. Rośliny te mają wzniesiony pokrój i osiągają wysokość metra, rozrastając się na 1,5 m wszerz. Zimą ogołoconą z liści roślinę zdobią drobne oskrzydlone owocki. W Polsce barbule uważa się za  rarytas. Pierwszą przywiozłam ją sobie z jakiegoś zwiedzanego arboretum, ale teraz widzę, że można je nabyć w wielu ogrodnictwach. W ubiegłym roku pokusiłam się więc o jeszcze jedną.Wyróżnia ją późne kwitnienie, które rozpoczyna się w sierpniu, a kończy w październiku, a także piękna niebieska barwa kwiatów. Skupione w kulistych  kwiatostanach rozwijają się wzdłuż łodyg. Barbule ożywiają jesienny ogród kolorem, ale też dzięki temu, że przyciągają roje motyli oraz pszczół korzystających z ich nektaru. Barbulę uznaje się za rarytas również ze względu na wrażliwość na mrozy. Niestety spadki temperatury poniżej -15°C są dla niej niebezpieczne, dlatego polecana jest do strefy 7a, czyli północno-zachodnich i zachodnich rejonów kraju. Jeśli zima jest łagodna, a roślina odpowiednio zabezpieczona przed mrozem, poradzi sobie także w centralnej i południowej Polsce. Ja zaryzykowałam.


            Lato to też czas kwitnienia tojadu. Popularnie tojad mocny  nazywa się  mordownikiem, wilczym zielem, zmorą wilków lub pantofelkiem Matki Boskiej. Występuje dziko w Sudetach, Karpatach i Górach Świętokrzyskich. Niebieskofioletowe kwiaty tej rośliny kwitną już od wczesnego lata aż do jesieni, co czyni je uniwersalną ozdobą każdego ogrodu. Nie warto jednak dać się zwieść ich urodą – są bowiem silnie trujące. Roślina ta fascynowała już starożytnych Greków. Według mitologii greckiej tojad wyrósł ze śliny trzygłowego psa Cerbera pilnującego wejścia do Hadesu. Najprawdopodobniej to tojadem został otruty słynny filozof grecki Arystoteles. Grecki lekarz, farmakolog i botanik, Dioskurydes twierdził, że  jad tojadu jest tak silną trucizną, że zabija skorpiony.  W średniowieczu mordownikiem zatruwano miecze i strzały. Jego ludowe nazwy – wilcze ziele i zmora wilków są związane z używaniem tojadu do walki z tymi drapieżnikami. Ciekawostką jest to, że tojad jest zapylany tylko i wyłącznie przez trzmiele, dlatego jego występowanie pokrywa się z zasięgiem tego owada. Tojad mocny dorasta średnio do 110-120 cm wysokości. Kwitnie w lipcu i sierpniu. Jego kwiaty mają barwę niebieską, purpurową lub białą. Tojad mocny jest w Polsce ścisłą ochroną gatunkową. Tojad preferuje stanowiska w półcieniu. Jeśli będzie rósł w cieniu, bardziej rozrośnie się jego część zielona, kosztem kwiatów. Zaś w pełnym słońcu, kolor jego kwiatów straci na intensywności.  Dotykając tojadu zawsze używać odpowiednich rękawiczek.

  O hortensjach pisałam  tutaj . Oto moja niebieska hortensja otulona. 




                   Na leśnej działce miałam niebieskie ogrodowe. Część z nich przeniosłam do obecnego ogrodu. Niestety nie doczekałam się od nich kwiatów. Jeszcze ich nie wyrzuciłam , więc może jeszcze kiedyś raczy zakwitnąć.
             Oprócz wyżej opisanych mam jeszcze wielosił o drobnych niebieskich kwiatuszkach i dzwonek okrągłolistny. Niestety jakoś nie mogłam znaleźć odpowiednich zdjęć. Czasem sadzę też jednoroczne lobelie, tak dla zapachu.
              Nie mam ogrodu białego, niebieskiego itd. Kolorowe plamy bądź pasy przeplatają się wzajemnie. Muszę jednak  przyznać, że najwięcej jest różów i fioletów , jednym słowem pastelowo.

                     A więc wiosno przybywaj, niech zacznie się coroczny kolorowy marsz.