Miało być nastrojowo już od furtki i niestety moje zawieszki z masy solnej wiszace na sumaku diabli wzięli. Deszcz i przymrozek sprawiły, że zawieszki się rozmoczyły i pospadały. Miało być pięknie, a wyszło, nie powiem jak zawsze, ale jak często. Zostały na gałazkach tylko sznureczki. Szkoda, było ładnie. Może jeszcze coś wymyślę innego. Zatem nie od furtki, ale od wejścia do domu jest już świątecznie. Na filarze wisi świecący łańcuch choinkowy, na schodach stoi donica z roślinkami na tą okazję i na drzwiach powiesiłam wianek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Na niedzielę umówiłam się z córką. Zrobię jakiś obiad, potem kawę. W końcu miałam imieniny. Mojemu panu się to nie spodobało, " bo ...
-
Znalezione w sieci. Czas odpocząć i spojrzeć z miłością na siebie. Kark bardzo mnie bolał..... Przestałam nosić ciasne ubrania, zmieniłam kr...
-
Tak właściwie, to nic się nie stało, kilka łez, słów ostrych jak noże. Czyjeś życie się wtedy złamało I do dzisiaj się skleić nie może. Tak ...
-
Być w pełni wolnym, to mieć wybór z własnym sumieniem oraz sercem. Dźwigać na barkach jego ciężar I móc ponosić konsekwencje. To takie jasne...
-
A kiedy mnie już nie będzie, to nic się przecież nie zmieni, Spadnie śnieg albo deszcz i liść pożółknie w jesieni. A gdyby to była wiosna, u...
-
Co prawda grudzień to jeszcze kalendarzowa jesień, ale dla mnie to już zima. Mam to od dawna, bo przecież dawniej był już śnieg, a w ma...
-
Kochani z całego serca dziękuję Wam za życzenia i słowa wsparcia. Ja już nie cierpię z powodu takiego, a nie innego traktowania. Mo...
Wianek na drzwiach cudny ale najpiękniejszy jest kot na ostatnim zdjęciu
OdpowiedzUsuńKot pilnuje i wita gości.
OdpowiedzUsuń