poniedziałek, 11 grudnia 2023

Cieplutkiego poniedziałku


       Chciałabym mieć kotka w swoim domu. Zawsze miałam. Takiego mruczusia, przytulasa, ale gdzie postawić kuwetkę, gdzie trzymać worek ze żwirkiem, i gdzie on mógłby się wyhasać. To jednak niemożliwe. I jak to pisała Wiesława Szymborska, nie robi się tego swojemu kotu.

Kot w pustym mieszkaniu

Umrzeć - tego się nie robi kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.

Wdrapywać się na ściany.
Ocierać między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.

Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.

Słychać kroki na schodach,
ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,
także nie ta, co kładła.

Coś się tu nie zaczyna
w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa
jak powinno.

Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.

Do wszystkich szaf się zajrzało.
Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.

Co więcej jest do zrobienia.
Spać i czekać.
Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.

Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach.

O żadnych skoków pisków na początek.

3 komentarze:

  1. "Kot w pustym mieszkaniu" to bardzo ciekawy wiersz. Przyszła mi na myśl wypowiedź tegorocznego Noblisty. "Literatura istnieje właśnie dlatego, że wiele jest rzeczy, które bardzo trudno jest wypowiedzieć słowami. Po cóż mielibyśmy pisać wiersze, powieści czy sztuki teatralne, gdyby wszystko dało się powiedzieć w sposób prosty i bezpośredni": mówi Jon Fosse.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham kociska,koty,koteczki...Niestety małżonek ma okrutną alergię o której dowiedział się,gdy po raz pierwszy kocurek zawitał do naszego domu. Było przymusowe rozstanie(z kocurkiem),po którym do dziś mamy złamane serca..Ewa

    OdpowiedzUsuń
  3. Może coś jest ze mną nie tak ale nigdy nie chciałam i nie pragnęłam mieć i być odpowiedzialna za jakiekolwiek zwierzę, psa, kota, papugę ... A teraz mieszkam z psiakiem i wychodzę z nim na spacery dwa razy dziennie, codziennie, w południe i wieczorem.😵

    OdpowiedzUsuń