Niedziela z zasady różni się od dnia codziennego. Teraz, gdy statystyki pokazują rosnącą ilość zachorowań na Covid, najlepiej siedzić w domu. Mnie jest z tym dobrze. Dzisiejsza niedziela była typowo na odpoczynek. Kawka, czytanie, krzyźówki i laba na tarsie. W głebi ogrodu niestety tylko spacer, bo było zbyt gorąco, ale mając taras jest gdzie odpoczywać. Glicynia rozrosła się już na tyle, że daje schronienie przed wiatrem, którego dzisiaj nie było, przed słońcem i daje sporo intymności. Miejscami pojawiły się ponownie pojedyńcze kwiaty. Teraz pachną bardziej niż te wiosenne.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Wypadało się, oby nie na długo znowu, bo teraz jest fajnie ziemia nasycona wilgocią, ale to przecież się skończy. Dobrze by si...
-
We wczesny sobotni poranek, a właściwie noc, bo było przed piątą, zbudziłam się i poszłam do łazienki. Jak zawsze , spojrzałam pr...
-
Och życie, czasem bywasz trudne, przytłaczasz, a jednak nie ma nic większej wagi jak Ty. Przekonujemy się o tym jak Ciebie zabr...
-
Dzisiaj/ 6 lipca/ przypada Światowy Dzień Pocałunku. To nieoficjalne święto, które początek wzięło z Wielkiej Brytanii, obchodzi...
-
Muszę przyznać, że chyba pierwszy raz czytałam książkę o takim stylu pisania. Na początku mnie nawet to złościło. Krótkie scen...
-
Pośród rzeczy u mamy znalazłam pudło z różnymi paskami. Nie wiem, czy po prostu ich nie wyrzuciła, jak wszystkiego, czy miała ...
-
Lipiec lada dzień się kończy, co dla mnie oznacza, że połowa lata minęła. Jeszcze miesiąc wakacji i znowu wrzesień wezwie do sz...
Zazdroszczę tarasu....ogrodu...to super móc sobie tak posiedzieć z herbatką:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne masz Elu siedziska: krzesła, ławeczki, bujaki, takie ażurowe i estetyczne ale chyba do siedzenia dajesz podusie i pledy bo twardo w dupcie. Mam wisterię na tarasie, pleni się tak cudnie, że bez sekatora ani rusz ale moja nie kwitnie bo mój taras od północy, słońce tam dopiero po 18 tej.
OdpowiedzUsuńPięknie tam masz.
Masz rację są podusie, aby nie dostać odcisków, alejak nie siedzę to chowam do skrzyni, aby nie zmokły albo wiatr nie roznosił po ogrodzie. Przy mojej wisterii też ciągle chodzę z sekatorem i przez kilka pierwszych lat nie kwitła. Była chyba za młoda, ale masz rację ona lubi słońce. Moja jest os południowo zachodniej strony.
UsuńGdyby nie niedziela, to chyba zapomniałabym, że trzeba czasem posiedzieć i odpocząć ;) Dla mnie niedziela to również czas na bardzo długie spacery z psami po lesie. Pozdrawiam Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNiedziela u nas to święty ale i błogi czas. Upływa nam na relaksowaniu, leniuchowaniu, odpoczynku, czytaniu, leżakowaniu w ogrodzie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)