Mówi się, że listopad to najgorszy miesiąc w roku. Może coś w tym jest. Chociaż tegoroczny nie jest aż tak zły. Ciągle złoty, brązowy, czasem nawet słoneczny i niezbyt zimny. Jedno jest niezmienne w każdym listopadzie, a mianowicie, że o siedemnastej jest już ciemno. Dla rannych ptaszków też rozjaśnia się później. To wcale nie oznacza, że ja go nie lubię. Jest wówczas dużo czasu na czytanie i robótki ręczne. Ostatnio zostawiłam mój decoupagowy warsztat i poszukałam kordonki i szydełko. Na kanapie, przy herbatce ziołowej lub innej, z dodatkami czy bez, albo przy soczku np. z bzu, niezbyt głośnej muzyczce zaczęłam liczyć oczka, półsłupki, słupki i robiłam serduszka. Ukrochmalone, wyprasowane doczepiłam do patyczków i ...może gdzieś zawisną. W pokoju dziecięcym, w sypialni... w oknie, na ścianie, na drzwiach...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Historia dzieje się w latach 50-tych i 60-tych poprzedniego wieku, w Karolinie Południowej. Miasteczko otoczone przez mokradła na k...
-
Jest 1946 rok. Wielka Brytania zniszczona wojną, nękana srogą zimą, kryzysem żywnościowym i paliwowym próbuje wrócić do życia. Trudną sy...
-
Książka jakie lubię. Chociaż historie wymyślone, ale tło historyczne, czynią, że fabuła staje się bardzo realna. Pr...
-
Powiedziałabym, jaki urlop, przecież już nie pracuję, ale co, czy odmiana mi się nie należy, bo o to przecież chodzi. Taki miałam ...
-
Kolejna książka z cyklu " Z zachwytu nad życiem" jest kontynuacją " Cichych cudów". Autorka opowiada jak w s...
-
Chciałabym, aby moje wnusie kiedyś wspominały wakacje u babci i nie tylko wakacje. W tym roku były już półkolonie, wakacje z rod...
-
Rozczytałam się w Annie H. Niemczynow. W " Słowach wdzięczności" autorka udowadnia, że można być wdzięcznym mimo przy...
Fajne serduszka, aż na sercu robi się milej od patrzenia na nie.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się, że rozweseliłam żywe serce. Czyli serca dla serca.:-)
OdpowiedzUsuń