sobota, 7 listopada 2020

Matematyka miłości - Emmy Darwin


             Opowieść o marzeniach  i tęsknotach  na tle efektownie przedstawionych, barwnych realiów życia i  obyczajowości w dwóch odmiennych epokach. 
             Tematem powieści są  dwie  historie, które dzieli sto pięćdziesiąt lat. Szesnastoletnia Anna trafia pod opiekę wuja i zamieszkuje w starej szkole, niegdyś rezydencji Stephena, oficera z czasów wojen napoleońskich. Anna nie jest zachwycona miejscem, ale kiedy poznaje Theo i Evę, parę zawodowych fotografików, pobyt w Kersey Hall staje się dla niej jednym z najważniejszych wydarzeń w życiu. A to głównie za sprawą Theo, który odkrywa przed Anną tajniki fotografii oraz miłości. Spragniona uczuć dziewczyna zakochuje się w znacznie starszym od siebie mężczyźnie.  
         Druga opowieść dzieje się sto pięćdziesiąt lat wcześniej. Major Stephen Fairhurst, weteran bitwy pod Waterloo, otrzymuje w spadku posiadłość Kersey Hall. Postanawia  tam osiąść , ale najpierw musi znaleźć sobie żonę. Wspomnienia straconej miłości nie pozwalają mu otworzyć się na nowe uczucie. Czy uda sie bohaterowi  rozpocząć nowe szczęśliwe życie?
          Subtelna psychologicznie, pełna malowniczych szczegółów, opowieść o potrzebie miłości w dwóch epokach, różniących się od siebie jak rysunek od fotografii, co również autorka przedstawia. Strach i nadzieja, namiętność i samotność, nienawiść i pożądanie, to elementy równania, którym rządzi matematyka miłości. Emma Darwin pisze, że matematyka miłości łamie zasady arytmetyki, bo w miłości nic nie jest logiczne, rozsądne, łatwe do przewidzenia. 
              Książka jest również opowieścią o wojnie, o tym, jak zmienia ona ludzi, zabiera im to, co najcenniejsze, godne ocalenia.
              Na końcu dowiadujemy się, co jeszcze łączy bohaterów obu tych epok z Kersey Hall.
I ciekawostka, autorka książki, Emma Darwin jest prawnuczką twórcy teorii ewolucji, a powieść powstała jako część pracy dyplomowej na kursie pisania.
            I cytat :
      " ...jeśli pokażę światu, co czyni sam ze sobą, może coś się zmieni"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz