czwartek, 8 lutego 2024

Tłusty czwartek


               Tłusty czwartek to nasza tradycja, zwyczaj nadal kultywowany, bo i dlaczego by nie.
Jest to ostatni czwartek przed wielkim postem,  52 dni przed Wielkanocą. Kiedyś mówiło się  zapusty, mięsopust. Rozpoczyna ostatni tydzień karnawału. Data tłustego czwartku zależy od daty Wielkanocy, jest więc dniem ruchomym. Następny czwartek jest czwartkiem po Środzie Popielcowej , czyli już postnym. 
      Najpopularniejsze potrawy w tym dniu, jak sama nazwa wskazuje, to pączki i faworki, zwane również w niektórych regionach chrustem lub chruścikami. Dawniej objadano się pączkami nadziewanymi słoniną, boczkiem i mięsem, które obficie zapijano wódką. Nie wyobrażam tego sobie i wydaje mi się to niezbyt apetyczne. Jest nawet staropolskie przysłowie na ten dzień. Mówi: Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła.
            W ubiegłym roku przypadał nieco później, bo 16 lutego. W tym już dzisiaj. Natrafiłam w sieci na tabelkę z datami na lata następne.  Zawsze będzie później. W 2029 roku ma wypaść też 8 lutego, a w 2032 nawet 5 lutego.
         Geneza tłustego czwartku sięga czasów pogaństwa. Był to dzień, w którym świętowano odejście zimy i nadejście wiosny. Ucztowanie opierało się na jedzeniu tłustych potraw, szczególnie mięs oraz piciu wina, a zagryzkę stanowiły pączki przygotowywane z ciasta chlebowego i nadziewane słoniną. Rzymianie obchodzili w ten sposób raz w roku tzw. tłusty dzień. W specyficzny sposób obchodzono tłusty czwartek w Małopolsce. Nazywany on był wówczas combrowym czwartkiem. Według legendy nazwa pochodzi od nazwiska żyjącego w XVII wieku krakowskiego burmistrza o nazwisku Comber, będącego prawdopodobnie postacią fikcyjną, człowieka złego i surowego dla kobiet mających swoje kramy i handlujących na krakowskim rynku. Umrzeć miał on w tłusty czwartek. W każdą rocznicę śmierci przekupki na targu urządzały więc huczną zabawę i tańce. 
            Zwyczaj jedzenia pączków w wersji słodkiej pojawił się w Polsce około XVI wieku. 
Wyglądały one nadal nieco inaczej niż obecnie. W środku miały  ukryty mały orzeszek lub migdał. Ten, kto trafił na taki szczęśliwy pączek, miał cieszyć się dostatkiem, szczęściem i powodzeniem.

Tłusty czwartek

Góra pączków, za tą górą
tłuste placki z konfiturą,
za plackami misa chrustu,
bo to dzisiaj są zapusty.

Przez dzień cały się zajada,
a wieczorem maskarada:
Janek włożył ojca spodnie,
choć mu bardzo niewygodnie,

Zosia – suknię babci Marty
I kapelusz jej podarty,
Franek sadzy wziął z komina,
Bo udawać chce Murzyna.

W tłusty czwartek się swawoli,
później czasem brzuszek boli.

 / Władysław Broniewski /


                     Idę zrobić sobie kawę i do...pączka. No niech będzie jeszcze przepis na paczusie mojej mamy, sprzed lat.
- 300g serka homogenizowanego, waniliowy
- 3 jajka
- 320g mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki cukru
         Wszystko wymieszać i piec na głębokim oleju, nakładając łyżką niewielką ilość ciasta. Robi się bardzo szybko i szybko znikały z talerza, kiedy mama je piekła, a moja córka i synowie brata mieli może po cztery lata. Babcia nie nadążała z pieczeniem i cieszyła się, że niejadkom tak jej pączusie podeszły. Kiedy brat ze swoją rodziną pojechał do domu, ja mieszkałam wtedy z rodzicami, dziadek odkrył w ogrodzie ładnie ułożony stosik kuleczek. Każdy pączek raz ugryziony i ładnie ułożony na stosiku. :-)

2 komentarze:

  1. Kiedyś zrobiłam pączusie serowe ale mi nie wyszły...

    Oj, nie zjadłabym takie pączka ze smalcem. Fuj hihi.

    OdpowiedzUsuń
  2. I pączusie i faworki pychota oj zjadła bym ze smakiem ;) haha ale sprytne niejadki ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń