Kontroler – ten wampir ma opinię na każdy temat, a w dodatku wie, co jest najlepsze dla ciebie. Powie ci, jak wychowywać dzieci, jakie masz choroby i wytknie każdy błąd. Od kontrolera dowiesz się, że nie radzisz sobie w pracy, a twój partner nie jest szczęśliwy. On decyduje o tym, co masz robić, jak się zachować, co powiedzieć, w co się ubrać. Nie obchodzą go twoje potrzeby ani twoje emocje. On wie lepiej, co TY czujesz, czego chcesz od życia. Wszelkie próby sprzeciwienia się traktuje z góry – poniża, potrafi cię wyzywać, krytykować. Łatwo go poznać, bo często zaczyna zdanie od słów — "wiesz, czego tak naprawdę potrzebujesz.". Jak się przed nim bronić? Psycholodzy radzą, aby nie kłócić się, zwłaszcza jeśli chodzi o mało znaczące sprawy. W ważnych życiowych kwestiach lepiej zabrać głos i rzeczowo wyjaśnić, że twoje decyzje są twoją sprawą.
Narcyz – zachłannie pragnie podziwu i admiracji. Chce być w centrum zainteresowania, przez co przerywa innym, nie zadaje pytań i nie jest ciekaw opinii nikogo poza sobą. Może być błyskotliwym współpracownikiem, ale nie jest to osoba, z którą można się zaprzyjaźnić. Jego motto to "ja pierwszy". Zawsze, wszędzie. Jest najważniejszy, ma wysokie mniemanie o osobie. Nie ma empatii. Jeśli postąpisz nie po jego myśli, natychmiast zostajesz ukarana. Narcyz staje się zimny jak lód, milczy, są ciche dni. Przeprosiny długo nie zostają przyjęte, ty będziesz się łasić i płaszczyć, a on wyniośle milczeć. Dla narcyza zawsze on sam będzie najważniejszy, dlatego jeśli nie chcesz cierpieć, najlepiej nie nawiązuj bliskich relacji z taką osobą.
Mówca podobny do narcyza. Mówi i mówi, głównie o sobie. Zaimek "ja" odmienia przez wszystkie przypadki. Masz zajmować się wyłącznie nim i jego potrzebami, nie dopuszcza cię do słowa. Zamęcza cię psychicznie i fizycznie swoim jestestwem. Nie słucha, co TY masz do powiedzenia. Skupiony jest wyłącznie na swoich potrzebach. Od narcyza różni go jednak niskie poczucie własnej wartości.
Krytykant – czuje się upoważniony do osądzania i
pomniejszania twoich zasług. Nie docenia innych, wywyższa się i czeka, aż
popełnisz błąd. Pierwszą twoją reakcją może być atak, jednak lepiej zastosować
inną taktykę walki z krytykantem. Jeśli któraś z jego rad rzeczywiście okaże
się przydatna, powiedz mu to. Krytykanci zwykle czekają na podziękowania i
okazanie im uprzejmości.
Ofiara – ten wampir sądzi, że cały świat jest przeciwko niemu. Dzwoni, aby narzekać na wszystko i oczekuje, że go uratujesz przed całym złem tego świata. To podstępny wampir. Jest biedny, nieszczęśliwy, wszyscy są przeciwko niemu. Swoją postawą wymusza na tobie współczucie i pomoc. Kiedy jednak chcesz pomóc, zawsze ma zastrzeżenia. Nie wie, czy to dobry sposób, nie wie, czy dasz radę, albo z pewnością nie zrobisz tego dobrze. Nigdy nie wiesz, jak się przy nim zachować, wpędza cię we frustrację. Jego "nieszczęścia" pozwalają mu sprawować nad tobą kontrolę. Ofiara lubi się nad sobą użalać, dlatego lepiej się w to nie angażować. Ogranicz kontakty, a kiedy znów zacznie opowiadać o swoich przykrych doświadczeniach, przyznaj rację i powiedz: „To musiało być dla ciebie straszne”.
Rozłamowiec – jednego dnia jest twoim najlepszym przyjacielem, by następnego atakować cię, gdy poczuje się skrzywdzony. Łatwo się obraża i nie chce współpracować, nawet gdy go potrzebujesz. Jeśli jest twoim kolegą z pracy, prawdopodobnie angażuje wszystkich w wasze sprawy, przez co współpraca staje się niemożliwa. Szuka powodów do konfliktów, dlatego w kontaktach z nim należy wyznaczyć jasne granice. Skupcie się tylko na celach, które musicie razem osiągnąć. Nie kontynuuj dyskusji na tematy niezwiązane z pracą.
Myślę, że nie ma takich typowo jednego gatunku, te cechy są pomieszane, ale zachowania są jak opisane powyżej.
Wampiry energetyczne działają według stałego schematu. Zaczynają czerpać z naszej energii, a my zaczynamy czuć się coraz gorzej. Jak nie dać się wykorzystywać i walczyć o swoje szczęście. Mówi się, że jeśli żadna z taktyk nie zadziała, zerwać znajomość. To najlepsze, co można zrobić dla swojego zdrowia psychicznego. Manipulują, osaczają, obniżają innym samoocenę. Potrafią wchodzić w rolę ofiary i bezustannie oskarżać. To energetyczne wampiry, które są wokół nas i są to zarówno kobiety, jak i mężczyźni. To może być nasz partner, rodzic, szef. Rozpoznać ich można po symptomach opisanych przez dr Judi Orloff, psychiatrę i profesora psychiatrii na University of California, Los Angeles w Stanach Zjednoczonych, która od lat zajmuje się toksycznymi ludźmi, wampirami, które zjadają naszą energię. Jak opisują psycholodzy, psychopata taki może wydawać się normalny, a nawet czarujący. Ale pod spodem brakuje mu sumienia i empatii, co czyni go manipulatorem. Jak wpływają na nasze samopoczucie? Jeśli mamy nagłe mdłości, nieuzasadnione niczym bóle brzucha, pulsujące bóle głowy, poczucie winy bez wyraźnego powodu, bóle w klatce piersiowej albo w szyi, intuicyjne poczucie dyskomfortu to ponoć efekt działania takich osób. Toksyczni ludzie świetnie manipulują innymi. Używają różnorakich zabiegów słownych, aby innych wprawić w zakłopotanie, wykorzystać czy obniżyć ich samoocenę. Co można często od nich usłyszeć?
"Źle zrozumiałaś, co powiedziałem" -
"Dlaczego zawsze mi to robisz?" - To zdanie uwielbiane przez wampiry, które wchodzą w rolę ofiary. Jeśli nie poddajesz się łatwo ich gierkom, to oni będą udawać, że są atakowani. Takie manipulacje często sprawiają, że możesz się zastanawiać, kto jest prawdziwą ofiarą w waszym związku i wampirowi właśnie o to chodzi.
Powinniśmy pamiętać , że jeśli mamy w swoim otoczeniu wampira energetycznego, nie powinniśmy liczyć na to, że on się zmieni. Najczęściej jedynym rozwiązaniem jest odcięcie się od takiej osoby. Niestety, nie zawsze możemy sobie na to pozwolić. Jeśli wampirem jest szef można ewentualnie zmienić pracę. Jeśli jest to członek rodziny, trudno będzie zastosować technikę unikania.
Czy jestem pod ich wpływem? Ileż to razy słyszałam podobne odzywki, a czasem jeszcze dobitniejsze. Najpierw pomijałam milczeniem i usprawiedliwiałam zachowania. Potem chyba sam organizm się bronił i wybuchałam. Zawsze jednak miałam wyjście, mogę przecież uciec. Teraz chcę tylko spać, bo co zrobić z 90 letnią starą matką, od której słyszę ciągle, że po moich obiadach jest chora, że ona to robiła inaczej, która ma jakieś życzenia, które po spełnieniu nie są konsumowane, że powinnam się inaczej ubierać, że w mieszkaniu to czy tamto9 powinno być inaczej urządzone, że taki obraz nie powinien tu wisieć, przestawia różne przedmioty, które ja nie bez planu tak czy inaczej postawiłam, że to i że tamto. Robię co trzeba i zamykam się w swoim pokoju. Straciłam ochotę do robótek, do czytania , do wszystkiego, nawet do jedzenia. Zmuszam się, bo co mi innego pozostało. Mam nadzieję, że wiosną, przy pracach ogrodowych będę mogła się odprężyć, zapomnieć. Może ręce zajmę moimi kwiatkami, więc przestaną mi się trząść. Czuję jednak, że znalazłam się w pułapce z której nie widzę wyjścia.
Czy to, że wychowana zostałam w takiej wampirycznej atmosferze powoduje też, że ściągam do siebie takie osoby, że się z takimi wiążę, że takie osoby mnie odnajdują? Czy rzeczywiście
Nic dodać, nic ująć. To prawda, Takie osoby są wśród nas. I jeszcze gorsze- kłamcy i manipulanci, zazdrośnicy i po prostu ludzie źli...
OdpowiedzUsuńLecz ludzi dobrej woli jest więcej...
Na szczęście!
Serdeczności...
Na swojej drodze spotykamy przeróżnych ludzi. Wielu z nich jest pozytywnych i życzliwych nam, ale wielu warto omijać z daleka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Agness:)