Pierwsza w tym roku przeczytana książka, to "Sztuka słyszenia bicia serca " Jan-Philipp Sendker. Książka, która na okładce zawiera uwagę " jedna z najgłośniejszych powieści o miłości ostatnich dekad". W recenzjach też czytałam tylko ochy i achy, więc się skusiłam. Opowieść obejmuje siedem dziesięcioleci, od lat 20-tych do 90-tych XX wieku, dwa kontynenty, dwie kultury, dwie filozofie życia, dwa systemy wartości. Opowiada historię porzuconego przez matkę birmańskiego dziecka, bo astrolog przepowiedział jego przyszłość, z którą matka nie potrafiła sobie poradzić i dalsze losy chłopca, mężczyzny opowiedziane przez..., no właśnie. W ostatnich zdaniach jest odpowiedź, ale przeczytać trzeba całość, aby dojść do wniosków. Dla mnie wartością książki nie była opisana miłość, bo o takich czytałam, a może nawet słyszałam z realu, a książka jest jak baśń, bajka dla dorosłych. Właśnie ta wręcz baśniowość, bez nowoczesności, ale też bez fantastyki, gdzie niewidomy chłopak ogląda świat oczyma dziewczyny, gdzie bicie serca porównuje do ruchu skrzydeł motyla, gdzie nie wartości materialne są w cenie, a szczerość, prostolinijność, poczucie obowiązku, poświęcenie. Opowieść o sile naszych zmysłów. Opowieść skłania do refleksji nad światem współczesnym, pokazuje co naprawdę powinno w życiu być ważne. Przeczytałam, niestety bez ochów i achów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
C o jakiś czas na świecie pojawiają się nowe szaleństwa, chociaż to może nie jest szaleństwem, ale nowym produktem. ...
-
Moja babcia mawiała, " są takie dni w roku, że nawet piekło nie pracuje". Jednym z nich jest Boże Ciało. Zatem odpoczywam....
-
Niejednokrotnie słyszę, i po co ci to. Masz mało jednego ogrodu. A ja odpowiadam, bo tak chcę, bo nie wiem jak długo będę miała o...
-
Na blogu " Hafty Uli" znalazłam zabawę dla hafciarek pod nazwą Poduszka dla Zosi . Ależ się zdziwiłam zbiegowi okolic...
-
To już dwa miesiące od śmierci mamy. Jeżdżę do jej domu co kilka dni, pomiędzy innymi obowiązkami. Jeżdżę, aby porządkować...
-
Ostatnie deszcze niezbyt sprzyjają wypadom poza miasto. My zdążyliśmy między kolejnymi falami. Pierwotnym celem była chęć zobaczenia ...
-
I po to mi to, że las za płotem, że można obcować z piękną przyrodą, że cisza, śpiew ptaków. Jak ktoś sam nie widzi, to tłu...
Więc Elu polecasz czy nie, bo ja już nie mam czasu na czytanie byle jakich książek.
OdpowiedzUsuńZależy co kto lubi. Poleciła mi ją znajoma, bo niby super. Recenzje też, ale mnie nie zachwyciła i raczej nie poleciłabym jej.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się ciekawa.
OdpowiedzUsuńFajne cytaty wybrałaś :).
Nie znam tej książki i prawdopodobnie teraz już nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)