piątek, 26 czerwca 2020

Jak dobrze mieć sąsiada

 
             
          


Słowa starej piosenki mówią " Jak dobrze mieć sąsiada....", ale wszystko zależy jakiego. Dzisiaj się o tym dobitnie przekonałam.  Sąsiedzi, a właściwie sąsiadka zajęła się swoją hodowlą kwiecia, którą prezentowałam na fotkach. Nie rozmawiałyśmy o tym, a zrobiła to na szczęście przed okwitnięciem i wysypaniem się nasion. Zrobiła to, bo zajęła się urządzaniem ogrodu. Wykonuje to firma. Niestety hałda chwastów, tudzież gruzy, odpady betonowych płyt wylądowało na działce visa vis. Zauważyłam już wcześniej, że lądowały tam różne odpady. Działka jest niezabudowana, zielona i czyjaś, kto nie ma pojęcia co się na niej dzieje.  Patrząc z zewnątrz robi się tam zaczątek wysypiska. 




         Aby nie pozostał bałagan, bo owa Pani wyjedzie, zapytałam Pana, który pracował w ogrodzie, - czy te gruzy zostaną usuniete. Szanowane firmy, wywożą po sobie pozostawione odpady. Padła odpowiedź, - nie wiem. Za chwilę Pani była przed naszą bramą. Obrzuciła nas stekiem obraźliwych słów, wyzwała od donosicieli i ubeków, że nikt nas nie lubi , bo z nami nie rozmawia, nie mamy nikogo telefonów itp, itd, oskarżyła o niewiadomo co, a po rozmowie bałagan przegarnięto w głąb działki. Rozumiem, że miała coś do ukrycia, a atak jest największą obroną. Nie odpowiedziała na kogo, o co i dokąd niby to donosimy. A ja Bogu ducha winna, nigdy w życiu na nikogo nic nie doniosłam, a z ubekami też nie miałam nigdy nic wspólnego. Z sąsiadami utrzymuję stosunki dobre. Z najbliższymi mamy wymienione numery telefonów, rozmawiamy na różne tematy, z wyjątkiem obgadywania sąsiadów, wymieniamy się radami co do ogrodu, robótek ręcznych i naszego codziennego życia, przekazujemy sobie sadzonki kwiatów, dobrobyt z dojrzewających owoców, jabłka, maliny , oni odwzajemniaja się ciastem. Czyli tak jak powinno być. Z tą Panią też tak było, dopuki nie zapytałam o czyniony bałagn. A ja tylko chciałam wyjaśnić, czy to pozostanie, czy zniknie. W końcu chcemy żyć w normalności, a nie w bałaganie po sąsiedzku. Jak dobrze mieć sąsiada, ale sąsiad sąsiadowi nie równy.  Nigdy z nikim się nie kłóciłam, a teraz wylano na mnie kubeł brudów. A może powinniśmy przyzwalać na zaśmiecanie i przymykać oczy na to co się dzieje wokół.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz