niedziela, 7 czerwca 2020

Kilka dni z wnusią

                Nasza wnusia zatęskniła na tyle, że zapragnęła przyjść do nas na kilka dni. Ostatniego lipca skończy pięć lat i u nas była pięć dni. Piąty był co prawda tylko z rana, bo po śniadaniu odwiozłam ją do domu.  Czsas z nią spędzany jest cudowny. Sadziła fasolkę w ogrodzie, a ja w tym czasie pieliłam truskawki, powiedziała mi kim chce być jak dorośnie, że weterynarzem, aby leczyć zwierzątka. Było dużo zabawy, czytanie książek, z dziadkiem grała w piłkę i jeszcze dużo, dużo więcej. Byliśmy też w "mojej pracowni " gdzie malowała. Ja w tym czasie dokończyłam kasetki.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz