piątek, 8 maja 2020

Całe dni w ogrodzie

           Ostatnio spędzam całe dni w ogrodzie. Tylko trochę z tego czasu to kontemplacja, reszta to ciężka praca. Sadzę, przesadzam, pielę,  zakładam rabaty itd. Zabieram część trawnika na rabaty. Na przykład źle się kosiło trawę, gdy rabata zaginała się pod kątem prostym. Niczym się w ten róg nie dojechało, tylko nożycami. I po co się tak męczyć? Teraz zrobiłam po łuku i dzięki temu rabata się powiększyła znacznie. Posadziłam tam azalie, rododendrony, trzmielinę szczepioną i również szczepiony głogownik. Pomiędzy przesadziłam z podzielenia, funkie. Dzięki poszerzeniu i wydłużeniu rabaty znalazły tam swoje miejsce również kosaćce, które gdzie indziej mi przeszkadzały, bo doszłam do wniosku, że tam lepiej posadzić płożące jałowce, co również już zrobiłam. Zestawienie kolorów, faktur liści i pokroje roślin, myślę, że powinny dać niezły efekt.





              Na tle nowego zakątka kwitnąca jabłoń ozdobna.


           Rabatę założoną w ubiegłym roku jesienią, gdzie narazie rosły pięknotki bodiniery, kilka tulipanów i jakieś  rozsady, teraz powiększyłam o sto procent, tak, aby właczyć w nią rosnącą obok metasekwoję.


              Do nasadzenia kwiaty zamówiłam we Florini. Wczoraj je otrzymałam. Byłam zaskoczona w jakim stanie do mnie dotarły. Super opakowane, zabezpieczone, jakby przed chwilą wyjeto je ze szklarni. 


          Wieczorem zaraz je posadziłam. Przebudowałam też inny fragment, aby zrobić miejsce dla przysłanego dzięgiela ozdobnego. Zobaczymy jak będzie wyglądało kiedy urośnie. W sąsiedztwie rosną miskanty, chabry wielkokwiatowe, przetaczniki kłosowe, masa wysianych maleńkich jeżówek i na zakończenie rabarbar dłoniasty. 
                A teraz to co cieszy oko i serce też.







              Kwitnąć zaczęły już powojniki. Za chwilę zakwitnie cały dach, który opanował powojnik montana.





             Podobają mi się poduchy floksów pokryte kwitnącymi gwiazdkami, dlatego dosadziłam wzdłuż chodnika z nadzieją, że pokryją całą powierzchnię.



              Przy stawku jeszcze nie dużo.




             Za to w warzywniku zamiast warzyw, narazie królują niezapominajki rozsiane pośród cegiełek. 


                   Ostatnie podsumowanie dnia i idę do domu.

2 komentarze: