Święta Bożego Narodzenia są w moim domu pełne różnych dekoracji. Wielkanoc, nie wiem, czy to przez obecną sytuację, a może już z natury są skromniejsze. Myślę, że obecna sytuacja też zadecydowała, bo po co tyle zajączków, skoro wnusi nie będzie. Są przede wszystkim pisanki. W tym roku nie robiłam żadnych nowych, tylko te zachowane z poprzednich lat.
Najskromniej jest na oknie dupereli. Tym razem tylko kury.
Na kominku
W kuchni
I jeszcze takie coś.
W wazonie tylko jeden żonkil. W ogrodzie jest ich jeszcze mało, a do kwiaciarni przy koronie nie pójdę, więc skromny symbol.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz