niedziela, 12 kwietnia 2020

Wielkanocne święta


      Tegoroczne Święta mamy wyjątkowe i to nie tylko przez zamieszanie, które spowodowała pandemia.  Są takie jak na dawnych kartkach z okazji tych świąt. Jest ciepło, zielono, kwitnąco. Pamiętam, że były takie może z dwadzieścia lat temu, kiedy w drugie święto wybraliśmy się na długi spacer i wracaliśmy z żakietami w ręku, tylko w bluzeczkach z krótkimi rękawkami. Ale były też takie i to niedawno wstecz, że leżał śnieg i było bardzo zimno. Dzisiaj musimy siedzieć w domu, bez spotkań i spacerów, ale może chociaż przyjemnie popatrzeć na to, co za oknem. Ja zrobiłam rekonesans po ogrodzie. 
         Krokusy już jako wspomnienie.


        Pachnąco od hiacyntów. Zakwitło ich u mnie 113 sztuk. Policzyłam.







               Coraz więcej rozkwita też szafirków.



           Cieszy mnie posadzona w ubiegłym roku magnolia gwieździsta. Postanowiłam, że muszę posadzić jeszcze jedną, też z tych wczesnych.





                 Żonkile wkrótce też przekwitną, a pierwiosnki trochę uszkodziły ostatnie przymrozki i śnieg.














       W pełnym kwitnieniu są berberysy, forsycje, śliwy, częściowo zakwitły pigwowce i lada moment będą migdałki.








              Jest trochę niebieskości i trochę białości.












        Koloru dodają sasanki i liście żurawek.






             Ogród budzi się na dobre.








            Po świętach biorę się za ogrodowe prace. Jest tyle roboty, a ja mam tyle planów. Nie ma co zwlekać.

2 komentarze:

  1. Przepiękny spacer sobie zrobiłam po Twych rabatkach, cudne masz kwiatki łał ile hiacyntów (mnie nie kochają) i ta pomarańczowa prymula ach :) Jak dobrze mieć teraz ogród :)
    Pogodnych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ u Ciebie wiosennie i Wielkanocnie. I we wnętrzu i na zewnątrz!!!

    OdpowiedzUsuń