Kiedy jechałam dzisiaj po zakupy naszła mnie dziwna refleksja. Za oknem auta prawdziwa wiosna. Zawsze do niej tęskniłam, nie mogłam się doczekać, a dzisiaj pomyślałam, czy to aby nie za wcześnie. Jest dopiero połowa lutego, ale nie to świadczyło, że to zbyt wcześnie. Przecież zimy prawie nie było, a ja chyba nie jestem na wiosnę gotowa. Tyle rzeczy chciałam robić zimą, niestety nie zrobiłam, a nadal chciałabym. Choroby, złe samopoczucie i uciekający czas. Analizowałam już różne informacje, oglądałam strony, czytałam blogi ogrodowe, ale dzisiaj pomyślałam, że jeszcze za prędko. Przecież jeszcze nie odpoczęłam, jeszcze jestem zmęczona, a lada dzień powinnam wyjść do ogrodu z sekatorem, a potem grabie itp., itd. Czy podołam? Czy dam radę? Czy sprostam temu co chcę zrobić w tym roku? Póki co, chciałabym jeszcze odpoczywać, to znaczy być aktywna, ale nie ogrodowo.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Co to za życie bywa w MŁODOŚCI!? Nie czujesz serca…wątroby…kości… Spisz jak zabity, pijesz gładko… I nawet głowa boli cię rzadko...
-
W marcu, po raz pierwszy od prawie pół roku. Sąsiadka zza płotu, już jesienią mówiła, twój ogród płacze i tęskni za tobą....
-
Był czas, przed covidem, że sporo podróżowaliśmy i to niekoniecznie daleko. Czasem były to wyjścia lokalne, ale zawsze coś now...
-
Wizyta na cmentarzu garnizonowym rozbudziła we mnie ciekawość. Po nim był cmentarz żołnierzy radzieckich, bo tuż obok garnizonowego....
-
Kiedyś Nie żyje, umarł, krótkie słowa o stanie rozpaczy, ale to nie koniec, nie wszystko. Kto kocha, ten wi...
-
Dzisiaj taki temat może bardziej na zimę czy brzydką jesień, ale że pogoda zrobiła się brzydka, tylko cztery stopnie i pada więc ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz