Jak co roku, o tej porze, w naszej skrzynce pocztowej znalazłam katalog wycieczek pewnego biura turystycznego, z usług którego kiedyś korzystaliśmy. Oferują wyjazdu na siedem kontynentów. Wycieczki kulturowo poznawcze, ale i dłuższe, droższe, dla koneserów. Przysłali, to przejrzałam. Odpuściłam sobie te poza Europą, ale tym na naszym kontynencie się przyjrzałam. Sporo nawet mnie zainteresowało. Może więc powinnam odpuścić strach, bo samolot, bo terroryzm, bo zamachy i dać nam i sobie szansę? Chyba nie jestem jeszcze na to gotowa, ale może kiedyś. Uświadomiłam też sobie, że stronieniem od wyjazdów jest nie tylko strach przed czyhającymi niebezpieczeństwami. Powstrzymuje mnie też świadomość, że tutaj może mnie w każdej chwili potrzebować moja córka, moja wnusia i co jak będę daleko. Z wyjazdu krajowego łatwo się wymiksować, a tam już nie. To znaczy też można, ale już ze stratą finansową. Pozostaje mi więc tylko kraj. Jeszcze nie wiem czy tylko na razie czy na zawsze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Jest 1946 rok. Wielka Brytania zniszczona wojną, nękana srogą zimą, kryzysem żywnościowym i paliwowym próbuje wrócić do życia. Trudną sy...
-
Książka jakie lubię. Chociaż historie wymyślone, ale tło historyczne, czynią, że fabuła staje się bardzo realna. Pr...
-
Powiedziałabym, jaki urlop, przecież już nie pracuję, ale co, czy odmiana mi się nie należy, bo o to przecież chodzi. Taki miałam ...
-
Chciałabym, aby moje wnusie kiedyś wspominały wakacje u babci i nie tylko wakacje. W tym roku były już półkolonie, wakacje z rod...
-
Kolejna książka z cyklu " Z zachwytu nad życiem" jest kontynuacją " Cichych cudów". Autorka opowiada jak w s...
-
" Żyjemy nadal wyłącznie poprzez rzeczy , które po nas zostają". Wypisałam ten cytat z jakiejś książki, którą ostatnio czyt...
-
Rozczytałam się w Annie H. Niemczynow. W " Słowach wdzięczności" autorka udowadnia, że można być wdzięcznym mimo przy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz