Prawie na ludowo, ale to prawie czyni różnicę, bo nawet jeśli na ludowo, to nie po naszemu. Na razie u nas nie uprawiamy oliwek, więc na ludowych garnkach raczej o nie trudno. A ja zrobiłam. Staremu garnkowi od Necla z Kaszub mającemu nie wiem nawet ile lat, brzydkim już, brązowym jak neclowska dawna ceramika, zrobiłam lifting. Teraz może nawet stać w kuchni z suszkami, zwłaszcza, że obok jest słoik w ten sam deseń zrobiony już jakiś czas temu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Wypadało się, oby nie na długo znowu, bo teraz jest fajnie ziemia nasycona wilgocią, ale to przecież się skończy. Dobrze by si...
-
We wczesny sobotni poranek, a właściwie noc, bo było przed piątą, zbudziłam się i poszłam do łazienki. Jak zawsze , spojrzałam pr...
-
Och życie, czasem bywasz trudne, przytłaczasz, a jednak nie ma nic większej wagi jak Ty. Przekonujemy się o tym jak Ciebie zabr...
-
Dzisiaj/ 6 lipca/ przypada Światowy Dzień Pocałunku. To nieoficjalne święto, które początek wzięło z Wielkiej Brytanii, obchodzi...
-
Muszę przyznać, że chyba pierwszy raz czytałam książkę o takim stylu pisania. Na początku mnie nawet to złościło. Krótkie scen...
-
Pośród rzeczy u mamy znalazłam pudło z różnymi paskami. Nie wiem, czy po prostu ich nie wyrzuciła, jak wszystkiego, czy miała ...
-
Lipiec lada dzień się kończy, co dla mnie oznacza, że połowa lata minęła. Jeszcze miesiąc wakacji i znowu wrzesień wezwie do sz...
Podoba mi się Twoja odnowiona ceramika. Przypomina mi suweniry przywożone z Włoch.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)