Już od jakiegoś czasu mielismy ochotę wybrać się do kina. Niestety nic mnie nie pociągało. Dopiero od któregoś grudnia wszedł na ekrany argentyjski dramat " Dwóch papieży". Zainteresowało mnie to, ale grany w niewielkim kinie studyjnym i nie zawsze były bilety. Dopiero dzisiaj sie udało, ale bilet kupiony ponad tydzień temu.
Film opowiada o spotkaniu w 2012 roku papieża Benedykta z kardynałem Bergoglio. Ten drugi zawiedziony kierunkiem, w którym zmierza Kościół Katolicki prosi Papieża Benedykta, aby pozwolił mu przejść na emeryturę. Jednocześnie nękany wątpliwościami i stojący w obliczu skandalu Benedykt wzywa swojego
najsurowszego krytyka i przyszłego następcę do Watykanu. Trwające w ciągu dwudniowego spotkania rozmowy w których w sporach styka się tradycja z postępem, poczucie winy z przebaczeniem, gdzie żelazny zwany bullterierem Ratzinger stara się przekonać kardynała, że jedynie on może poprowadzić kościół dalej, zdradza swoją tajemnicę, ktora wkrótce wstrząśnie kościołem.
Opinie o filmie czytałam różne. Niektóre bardzo krytyczne. Dla mnie jest to film o ludziach, którzy muszą zmagać się z bardzo poważnym obowiazkiem, o ich wewnętrznych rozterkach, czasem o wewnętrznej walce jak pogodzić to co było, dogmaty wiary z tym czego oczekuje świat. Niektórzy w swoich wypowiedziach wyrażają, jakoby film pochwalał homoseksualizm i inne podobne "grzechy" wspołczesnego świata, w tym rownież wśród księży. Ja się tego nie doszukałam w filmie. Owszem stwierdzono, że tak się dzieje, ale tylko tyle. Film wzruszający i oczywiście świetna gra Jonathana
Pryce i Anthony Hopkinsa.
Dzięki za recenzję, chcę zobaczyć ten film. Miałam na niego ochotę, jak tylko się pojawił, a Twoja opinia mnie w tym utwierdziła.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zachęciłam. Polecam ten film.
OdpowiedzUsuńOstatnio sporo widzę reklam tego filmu. Nie jestem może entuzjastką takich tematów, ale zwiastun nawet mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuń