Mamy już dziesiąty dzień stycznia. Czas płynie dosyć leniwie. Pogoda zmienna. Mokro, szaro, mgliście. Wczoraj była piękna, słoneczna. Wyszłam nawet na chwilę do ogrodu. Coś mnie podkusiło. Wyłożyłam kartony w miejscu, gdzie na wiosnę będę robiła nową rabatę, a właściwie poszerzała istniejącą. Miałam taki zamiar już jesienią, ale zabrakło czasu i sił. Teraz taka propozycja wyszła, o dziwo, od Jurka. Na tej rabacie, którą chcę powiększać wypieliłam kawałek, może metr na metr. Dziwne, aby w styczniu to robić, więc nie kontynuowałam, chociaż kusiło. Jeżdżę codziennie do córki, która w zaawansowanej ciąży leczy zapalenie zatok, odbieram wnusię z przedszkola, czytam i bynajmniej się nie nudzę. Czasem chciałabym nawet poczuć co to znaczy nuda, ale nie mam na nią czasu. Na razie nie ciągnie mnie do robótek. Ostatnie serduszka robione jeszcze przed świetami znalazły już swoich właścicieli.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Historia dzieje się w latach 50-tych i 60-tych poprzedniego wieku, w Karolinie Południowej. Miasteczko otoczone przez mokradła na k...
-
Jest 1946 rok. Wielka Brytania zniszczona wojną, nękana srogą zimą, kryzysem żywnościowym i paliwowym próbuje wrócić do życia. Trudną sy...
-
Książka jakie lubię. Chociaż historie wymyślone, ale tło historyczne, czynią, że fabuła staje się bardzo realna. Pr...
-
Powiedziałabym, jaki urlop, przecież już nie pracuję, ale co, czy odmiana mi się nie należy, bo o to przecież chodzi. Taki miałam ...
-
Chciałabym, aby moje wnusie kiedyś wspominały wakacje u babci i nie tylko wakacje. W tym roku były już półkolonie, wakacje z rod...
-
Kolejna książka z cyklu " Z zachwytu nad życiem" jest kontynuacją " Cichych cudów". Autorka opowiada jak w s...
-
Rozczytałam się w Annie H. Niemczynow. W " Słowach wdzięczności" autorka udowadnia, że można być wdzięcznym mimo przy...
Ależ urocze serduszka, ale cudny decoupage.
OdpowiedzUsuńJa nie tak dawno temu, w połowie styczniu przekopałam z dziesięć metrów kwadratowych trawnika pod przyszłą grządkę truskawkową. A potem przyszedł mróz i pięknie rozkruszył bryły tak że na wiosnę tylko widłami wyczesałam darń.
Więc może to dobra metoda, skoro ziemia nie zamarzła to mozna robić.
OdpowiedzUsuń