Jakimś dziwnym zrządzeniem losu, bo sprawił to przypadek, nadal obracam się w kręgu dotyczącym Żydów. W książce o księdzu Jankowskim, byli obiektem jego ataku, a teraz przeczytałam książkę, autobiografię Jerzego Dynina pt."Aryjskie papiery". Wspomnienia Dynina urodzonego w 1925 roku w Łodzi sięgają losów jego rodziny przed wybuchem wojny. Dobrze sytuowani rodzice zapewnili swoim dzieciom odpowiedni poziom życia, gdzie niczego im nie brakowało. We wrześniu 1939 roku Dyninowie, uciekają najpierw do Wilna, a potem na Kresy. Czternastoletni wtedy Jerzy razem z matką i siostrą trafia pod opiekę rodziny Plater-Zyberków, która zmienia im jedną literę w nazwisku i przedstawia jako swych krewnych, co pozwoliło im przeżyć wojnę. Pamiętnik Jerzego Dynina, napisany jest prostym językiem. Jest obrazem zmagania się z wojenną tułaczką i portretem
nastoletniego wówczas autora. Jest to również studium tego, jak zachowywali się
w czasie wojny Polacy, Białorusini i Litwini.
niedziela, 19 stycznia 2020
Aryjskie papiery - Jerzy Dynin
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Co to za życie bywa w MŁODOŚCI!? Nie czujesz serca…wątroby…kości… Spisz jak zabity, pijesz gładko… I nawet głowa boli cię rzadko...
-
Trzy lata temu napisałam : Nigdy w dniu urodzin nie pisałam w ten sposób. Ostatnie, bo nie te sprzed ro...
-
Szydełkowych robótek ciąg dalszy. Właśnie ukończyłam zimową firankę na łazienkowe okienko. Firanka ma metr długości. Według w...
-
Resztki potraw schowane do lodówki, bo nie wyrzucam, zastawa umyta stoi w kredensie, teraz kawka z kawałkiem ciasta i...
-
Cicha noc, święta noc, Narodził się Jezus w Betlejem, a my, jak co roku wciąż nowe mamy nadzieje. Że zdrowi, że wszyscy, że zgoda i pokój, ...
-
Pomimo przedświątecznego nawału, tu i ówdzie, prac przygotowawczych, wczorajsze i dzisiejsze przedpołudnie spędziłam na bombk...
-
W moich wpisach dosyć często pojawiają się tematy jak postępować w życiu, co robić, aby być szczęśliwym, jak być asertywnym. Tak, ja ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz