Ola
skończyła antybiotyk , który brała na oskrzela i układ moczowy i od dzisiaj
jest u mnie. Nie powinna zaraz iść do przedszkola po takim leczeniu. Osłabiony
organizm może zaraz coś złapać, a dzieci chorych jest dużo. Będziemy się bawili
i babcia trochę spróbuje „podtuczyć”. Przez te sześć tygodni chodzenia do
przedszkola i później chorobę schudła, aż widać żeberka. Bużka zrobiła się
mizerna, bladziutka. Biedulka mała. Ma ciągły problem z uszami i laryngolog
skierowała na usunięcie trzeciego migdała.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Co to za życie bywa w MŁODOŚCI!? Nie czujesz serca…wątroby…kości… Spisz jak zabity, pijesz gładko… I nawet głowa boli cię rzadko...
-
Szydełkowych robótek ciąg dalszy. Właśnie ukończyłam zimową firankę na łazienkowe okienko. Firanka ma metr długości. Według w...
-
Cicha noc, święta noc, Narodził się Jezus w Betlejem, a my, jak co roku wciąż nowe mamy nadzieje. Że zdrowi, że wszyscy, że zgoda i pokój, ...
-
Resztki potraw schowane do lodówki, bo nie wyrzucam, zastawa umyta stoi w kredensie, teraz kawka z kawałkiem ciasta i...
-
Pomimo przedświątecznego nawału, tu i ówdzie, prac przygotowawczych, wczorajsze i dzisiejsze przedpołudnie spędziłam na bombk...
-
Trzy lata temu napisałam : Nigdy w dniu urodzin nie pisałam w ten sposób. Ostatnie, bo nie te sprzed ro...
-
W moich wpisach dosyć często pojawiają się tematy jak postępować w życiu, co robić, aby być szczęśliwym, jak być asertywnym. Tak, ja ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz