To był radosny dzień. Jak co roku o tej porze, grały orkiestry świątecznej pomocy. Na zakończenie imprezy, wszędzie koncerty i " światełka do nieba". W Gdańsku też. Niestety, tym razem dzień zakończył się tragicznie. Jakiś szaleniec ugodził przebywającego na scenie i dziękującego mieszkańcom za serce, Prezydenta Miasta Pawła Adamowicza, nożem. Półgodzinna reanimacja, pięciogodzinna operacja, 41 jednostek, co stanowi ponoć 21 litrów krwi i niestety wiadomość w poniedziałek około godziny piętnastej, że Prezydent nie żyje. Miał zaledwie 53 lata. Za jego rządów dużo się w Gdańsku zmieniło. Czytałam niedawno, że Gdańsk znajduje się na 88 miejscu wśród miast na świecie, w których najlepiej się żyje. A co będzie dalej? To wielka tragedia dla miasta, ale chyba jeszcze większa dla rodziny. Był synem, mężem, ojcem. A morderca? 27 letni mieszkaniec Gdańska ostatnie 5,5 roku przesiedział we więzieniu za kradzieże i napady na miejscowe banki. Ponoć leczył się na schizofrenię paranoidalną. I co? Niby chory, ale się potrafił przygotować do ataku, a porządny człowiek nie żyje. Czy powinniśmy mówić o współwinie lekarzy?
wtorek, 15 stycznia 2019
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Wypadało się, oby nie na długo znowu, bo teraz jest fajnie ziemia nasycona wilgocią, ale to przecież się skończy. Dobrze by si...
-
Och życie, czasem bywasz trudne, przytłaczasz, a jednak nie ma nic większej wagi jak Ty. Przekonujemy się o tym jak Ciebie zabr...
-
Cieszmy się z każdego drobiazgu, póki możemy, póki nam dane, bo dni nasze są policzone, chociaż i może na szczęście, nie wiemy ile...
-
Lipiec lada dzień się kończy, co dla mnie oznacza, że połowa lata minęła. Jeszcze miesiąc wakacji i znowu wrzesień wezwie do sz...
-
Muszę przyznać, że chyba pierwszy raz czytałam książkę o takim stylu pisania. Na początku mnie nawet to złościło. Krótkie scen...
-
Pośród rzeczy u mamy znalazłam pudło z różnymi paskami. Nie wiem, czy po prostu ich nie wyrzuciła, jak wszystkiego, czy miała ...
-
We wczesny sobotni poranek, a właściwie noc, bo było przed piątą, zbudziłam się i poszłam do łazienki. Jak zawsze , spojrzałam pr...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz