wtorek, 27 września 2022

Kot i decoupage, terapie na stres

           Już z czasów starożytnej Grecji, pochodzą pierwsze wzmianki na temat jazdy konnej w celu uśmierzania niektórych objawów schorzeń oraz pobudzania różnych funkcji ludzkiego organizmu, jednak rozwój terapii przy użyciu zwierząt rozpoczął się znacznie później w Anglii. W 1792 roku w jednym z ośrodków dla psychicznie chorych, zaproponowano powierzenie pacjentom opieki nad małymi zwierzętami. W pierwszej połowie XX wieku nastąpił znaczny rozwój zarówno psychiatrii, jak i nauk społecznych. W Stanach Zjednoczonych rozpoczęto program rekonwalescencji żołnierzy powracających z II Wojny Światowej. Zwierzęta pod opieką żołnierzy miały pomóc im w terapii zespołu stresu pourazowego. W 1958 roku amerykański psychiatra dziecięcy, Boris Levis, dzięki obecności psa nawiązał kontakt z chłopcem chorym na autyzm. Felinoterapia to kocia terapia na zdrowieZa prekursora terapii z udziałem kotów uważa się brazylijską psychiatrę Nise da Silveira, która była przeciwna stosowaniu u pacjentów agresywnych metod leczenia i jako pierwsza wprowadziła  na swój oddział szpitalny kota. Jednego, po czym zwiększyła liczbę zwierząt do pięciu. Obecność kota zmniejsza poczucie samotności, osoba biorąca udział w terapii mobilizuje się do działania i podejmowania różnych form aktywności. Mruczenie kota jest bardzo przyjemnym doznaniem dla człowieka, a głaskanie miękkiego futerka powoduje  wzrost endorfin, czyli hormonów szczęścia. Działa także kojąco i uspokajająco. Do kociej terapii najczęściej, chociaż nie zawsze, przeznacza się osobniki, które przekroczyły pierwszy rok życia. Są one dużo spokojniejsze i bardziej opanowane od młodszych kotów, które potrzebują więcej zabawy, aby spożytkować nadmiar energii. Depresje i nerwice  związane są z obecnym ciągłym stresem, przepracowaniem, brakiem czasu na relaks. W związku z tym warto rozważyć obecność kota terapeuty w  domu. W przeciwieństwie do psa nie wymaga on  spacerów w ciągu dnia, a jego obecność może czasem zdziałać cuda. Koty pomagają też w uśmierzaniu bólu, gdyż często instynktownie szukają bolących miejsc na ciele i układają się na nich. Ludzie zestresowani, nerwowi, podatni na wahania nastrojów i depresję dzięki kontaktom z kotem odprężają się i uspokajają, gdyż zwierzę działa kojąco i relaksująco na psychikę człowieka. Z podobnych pobudek coraz częściej kota terapeutę stosuje się w terapii osób chorych onkologicznie i śmiertelnie chorych w hospicjach. Felinoterapię stosuje się często u pacjentów po udarach i wylewach, gdzie szczególnie ważny jest powrót do sprawności. Zwierzę pomaga w przełamaniu lęku i nawiązaniu kontaktów z innymi ludźmi. Udowodniono, że samo stosowanie leków bez pozytywnego nastawienia pacjentów do procesu leczenia nie daje spodziewanych wyników. Wówczas można do leczenia wprowadzić terapię z udziałem zwierząt, która przynosi ogromne korzyści. Możliwości terapeutyczne kotów są wykorzystywane też  w ośrodkach zamkniętych, w resocjalizacji więźniów, w ośrodkach leczenia uzależnień, hospicjach i ośrodkach dla trudnej młodzieży. Jeśli jednak zdecydujemy się, aby w naszym domu  pojawił się kot, który ma być terapeutą, powinniśmy kierować się kilkoma ważnymi elementami. Ważne jest usposobienie kota. Musi być on spokojny, a jednocześnie w pełni akceptować i lubić ludzki dotyk. Nasz polubił głaskanie i przytulanie, a przytulenie się do niego daje poczucie ukojenia, bo czy już samo patrzenie na takiego słodziaka nie sprawia przyjemności, a wtulić się w jego futerko nie ma sobie równych.


           Czyli na moje stresy nie tylko leki, ale też kot i to nie wszystko. Uspakaja też praca robótek ręcznych, np. decoupage. Tym razem również z kotem, a nowe życie dostało pudełko po lodach, na kuchenne drobiazgi typu klamerek, zapałki, pineska, do nowego domku na działce.




3 komentarze: