poniedziałek, 28 grudnia 2020

Szczepienia przeciw COVID 19

         26 grudnia dotarła do Polski pierwsza partia szczepionek. Dzień później zaszczepiono pierwsze osoby. Masowe szczepienia   w Wielkiej Brytanii rozpoczęły się 8 grudnia, w USA - sześć dni później. Na świecie szczepienia prowadzone są obecnie w sześciu krajach (Chiny, Rosja, USA, Wielka Brytania, Izrael, Kanada). Skorzystało z nich już 2,1 mln osób.  W ciągu ostatnich dwóch tygodni pojawiły się dane mówiące o ciężkich reakcjach alergicznych u co najmniej ośmiu osób. Naukowcy przypuszczają, że spowodował je jeden konkretny składnik szczepionki. Obecny zarówno w preparacie Pfizera, jak i Moderny. Jest to glikol polietylenowy (PEG), który stanowi budulec lipidowej osłonki informacyjnego RNA (mRNA) wirusa. PEG nigdy wcześniej nie był stosowany w żadnej zatwierdzonej szczepionce, ale znajdziemy go w wielu lekach, które czasami wywoływały anafilaksję - potencjalnie zagrażającą życiu reakcję, która może powodować wysypkę, obniżenie ciśnienia krwi, duszność i przyśpieszone bicie serca. Niektórzy alergolodzy i immunolodzy twierdzą, że niewielka liczba osób wcześniej narażonych na PEG może mieć wysoki poziom przeciwciał, co naraża je na ryzyko reakcji anafilaktycznej. Badania kliniczne Trusted Source preparatu Pfizera pokazały, że mniej niż 1 proc. z ponad 22 tys. osób, które otrzymały szczepionkę, doświadczyło reakcji alergicznych. Jednocześnie nie odnotowano przypadków anafilaksji. Chodziło o reakcje podobne do tych, jakie mogą występować po podaniu szczepionki przeciwko grypie, czyli o ból ramienia, zmęczenie, ból głowy lub gorączkę. Do reakcji anafilaktycznych może dojść w przypadku każdej szczepionki, ale są one niezwykle rzadkie , około jeden przypadek na 1 mln dawek. Thomas Clark z CDC przedstawił raport mówiący, że do 19 grudnia br. w Stanach Zjednoczonych odnotowano sześć przypadków anafilaksji na 272 tys. osób, które otrzymały szczepionkę. Wielka Brytania odnotowała dwa takie przypadki. Mimo to naukowcy podkreślają, że szczepienia powinny być kontynuowane. -Musimy się szczepić - podsumowuje dr Phillips. - Trzeba spróbować ograniczyć tę pandemię.  Polacy boją się szczepionki. Ja też się boję, ale pójdę, z nadzieją, że to pozwoli zatrzymać pandemię. Z myślą o moich wnuczkach, aby przywrócić im normalny świat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz