sobota, 28 września 2024

Trawy w moim ogrodzie

                Odwiedziłam w tym roku dwa, a właściwie trzy ogrody pokazowe. Pisałam o nich. Były to w Pachęcinie, Przypkach i biblijny w Gdańsku. Mam zamiar zobaczyć jeszcze ogród traw w Sycynie w Wielkopolsce. Ogrody traw zwane czasem preriowymi to chyba ogrody przyszłości ze względu na oszczędzanie wody i czasu na pielęgnację. Jest to też wprowadzenie trochę  „dzikiego” nastroju. Ogrodowe trawy ozdobne są zazwyczaj mało wymagającymi roślinami, więc ich uprawa nie jest kłopotliwa. Część gatunków świetnie radzi sobie w odsłoniętych miejscach, nawet przy narażeniu na silne działanie promieni słonecznych. Inne z kolei idealnie nadają się do zacienionych przestrzeni. Ich atutem jest możliwość ich ciekawego komponowania z innymi roślinami, krzewami, drzewami, bylinami, kwiatami. Ich różnorodność pod względem kształtów czy kolorów pozwala na ciekawe aranżacje, a ze względu na bogatą różnorodność mogą mieć  różne zastosowanie. 
       Trawy ozdobne są wyjątkowo efektowne, a zarazem łatwe w uprawie. Wymagają minimum uwagi, świetnie znoszą upały, rzadko padają ofiarą chorób i szkodników. Jako rośliny wieloletnie rosną przez długi czas na tym samym stanowisku. Największym zagrożeniem dla roślin jest przemarznięcie, czasem też  uschnięcie, ale odpowiednia pielęgnacja może zniwelować to ryzyko.
       Występują w dziesiątkach odmian, które różnią się wielkością, barwą i pokrojem liści. Niektóre okazy, na przykład  miskanty, osiągają ponad 3 m wysokości. Inne, jak kostrzewa owcza, tworzą niskie i zbite kępy, które nie przekraczają 50 cm. Na rynku ogrodniczym dostępne są trawy jednokolorowe i pstrokate, o zabarwieniu zielonym, srebrzystym, niebieskawym czy brunatnym. Średnie i wysokie odmiany mogą wytwarzać puszyste kwiatostany, które zdobią ogród również zimą, a po zasuszeniu stanowią piękną ozdobę bukietów i stroików.
         Przykładowe trawy ozdobne wysokie, powyżej 1 metra wysokości to trawa pampasowa, miskant chiński, miskant olbrzymi, trzęślica trzcinowata, oczeret jeziorny, ostnica olbrzymia.
       Trawy ozdobne średnie, 50-100 cm wysokości, to  mozga trzcinowata, rozplenica japońska, manna mielec, owsiczka wiecznie zielona/ ja znam pod nazwą owies wiecznie zielony, perłówka wyniosła, turzyca zwisła, turzyca palmowa, turzyca sztywna, wyczyniec łąkowy, spartyna grzebieniasta
       Przykładowe trawy ozdobne niskie, do 50 cm, to kłosówka miękka, butelua smukła, imperata cylindryczna, kostrzewa popielata, kostrzewa Gautiera, kostrzewa nitkowata, kostrzewa pstra, japońska trawa kaskadowa. Trawy wypełnią  miejsce na grządce, ale też zabezpieczą delikatne kwiaty cebulowe przed wiatrem i przymrozkami. Trawy wysokie sprawdzą się jako tło dla niższych krzewów i kwiatów. Co bardziej dekoracyjne odmiany, na przykład zwieńczone bujnymi pióropuszami trawy pampasowe, mogą występować w charakterze soliterów, czyli rosnąć samotnie w reprezentacyjnym punkcie ogrodu. Wysokie i bujne miskanty skutecznie osłonią działkę  zastępując żywopłot. Z ich pomocą zatuszujemy obecność niezbędnych, ale mało atrakcyjnych elementów wyposażenia, takich jak np. kontener na śmieci .
       Zdecydowana większość traw rośnie najlepiej w pełnym słońcu, ale występują również takie, które preferują stanowiska zacienione, na przykład hakonechloa czy tatarak trawiasty. Jeśli chodzi o jakość gleby, trawy ozdobne łatwo przystosowują się do panujących warunków. Większość z nich lubi umiarkowanie wilgotną, przepuszczalną ziemię. Niektóre odmiany świetnie znoszą okresowe susze i radzą sobie nawet na piaszczystym, jałowym podłożu. Do uprawy traw ozdobnych nie sprawdzi się jedynie zbita, słabo przepuszczalna gleba, które zatrzymuje wodę, a w konsekwencji sprzyja gniciu i obumieraniu roślin. Na szkodliwe działanie wody i wilgoci narażone są zwłaszcza trawy pampasowe.
     Jeśli  zapewnimy trawom odpowiednie miejsce i warunki do wzrostu, ich pielęgnacja ograniczy się do dwóch zabiegów,  wiosennego przycinania liści i nawożenia. Trawy ozdobne są więc idealnym rozwiązaniem dla osób zapracowanych, które chcą cieszyć się pięknym ogrodem bez konieczności nieustannego doglądania roślin. W przypadku traw zimozielonych, które zachowują kolor przez cały rok, wystarczy oczyścić kępę z zaschniętych źdźbeł. Cięcie przeprowadzamy wyłącznie w sytuacji, gdy roślina uległa całkowitemu zaschnięciu. Wiosną możemy zasilić rośliny kompostem lub nawozem mineralnym, jednak,  nie przekarmiać.  W przeciwnym razie rośliny zaczną pokładać się i stracą ładny wygląd.
     Trzeba mieć również na uwadze, że niektóre odmiany traw ozdobnych wymagają dodatkowej ochrony przed mrozem.  Do wrażliwych okazów zaliczamy m.in. miskanty, rozplenicę japońską i trawę pampasową. 
           Mój ogród mogę chyba określić jako naturalistyczny. Wprowadziłam do niego też trawy. Mam więc różne miskanty, trawę pampasową,  rozplenice japońskie, owsiczkę wiecznie zieloną / ja znam pod nazwą owies wiecznie zielony/ turzyce, imperatę cylindryczną, kostrzewy, ostnice i hakonechloę. Miałam tatarak trawiasty, ale chyba mu się nie podobało, bo marniał pomimo przesadzania w różne miejsca , aż wreszcie z niego zrezygnowałam. Muszę też zająć się trawą pampasową, bo w tym roku wypuściła tylko jeden kwiat, a kiedyś miała ich wiele. Chyba przytłumiają ją rosnące obok miskanty. Mam już dla niej nowe miejsce, będzie solitierem, ale jakoś nie mogę się zabrać do przesadzenia.
        Zwiewne i lekkie, unoszone pod wpływem powiewu wiatru. Gdy je wiatr zmusi, potrafią ugiąć przed nim kolana i z powrotem wyprostować, np. miskanty. Ich dodatkową zaletą jest wyraźny szum liści na wietrze. Badania wykazały,  że  trawy falujące na wietrze powodują u człowieka redukcję stresu.
          A to moje wysokie miskanty w roli żywopłotu, latem i już kwitnące.






          Ten na ostatnich zdjęciach to Ferner Osten.  I  niżej Miskant Zebrinus, też wysoki, ale u mnie raczej jako solitier.



              Podobny do Zebrinusa, ze względu na   poprzeczne kremowe paski na liściach jest Miscant Strictus.




               I ten którym zainteresowałam się jako pierwszym, Morning Light.



               Miskant Memory ma duże białe jedwabiste piuropusze, a w październiku pięknie się przebarwia na stare złoto.





              To też miscanty, ale nie potrafię określić odmiany.




                Do wysokich należy też trawa pampasowa. Wspominałam, że muszę jej pomóc i przesadzić w nowe miejsce. Dla porównania kwitnienie w 2022 roku i teraz.



           I chyba ostatnia z moich wysokich traw to trzcinnik ostrokwiatowy Carl Forester. Jeszcze niezbyt rozrośnięty. W ubiegłym roku przesadzałam i dzieliłam z jednej kępy na cztery sadzonki.




            Do średnich w moim ogrodzie mogę zaliczyć owies wiecznie zielony. Z jednej albo dwóch kupionych zrobiłam już sporo nowych. Zawsze zielone kępki z początkiem lata wypuszczają długie, delikatne  kwiatostany. Kiedy zaczynają się łamać, to je wycinam, a wiosną wymaga wyczesania.






               W tym roku nieco powiększyłam jedną z rabat i posadziłam rozplenice japońskie.





              Niestety nie wiem co to za trawa, chyba jakaś kostrzewa Rośnie w ładnej kępie i kwitnie na wiosnę. Też jest zimozielona.





        Podobna powinna być haconachloa. Przesadzałam ją . Miało być ładnie, a było gorzej. Teraz w kolejnym miejscu, w cieniu wraca do siebie.


                Średnie są też turzyce Red Rooster, Czerwony Kur. Lubią się nieco rozsiewać. więc sadzonki za darmo.



                 Lubią się rozsiewać, ale nie tak jak stipie. Nasiona stypii kładą się na grządce jak dywan. Podobają mi się jak kołyszą się na wietrze .





               Ciekawą , ze względu na swoje przebarwienia jest imperata Red Baron. Rozrasta się kłączami. Tworzy ciekawe zestawienia z innymi roślinami.






               Nie wiem co to za trawka,  ma miękkie liście i delikatne kłosy. Rośnie w kępie.



                    Ta również ma biało zielone liście, ale te są sztywne. Rozrasta się kłączami.




                   Zrobiłam z niej obwódkę na nowym fragmencie rabaty.


              Nie wiem też co to za trawka.



                 Kępy o brązowo miedzianym kolorze tworzy turzyca Bronzita. Jest trawą do czesania.




               O niebieskawych liściach jest kostrzewa sina.


                Nie zawsze kupuje się sadzonki z paszportem, dlatego potem trudności z rozpoznaniem.




                W tym roku dzieliłam i kilka sadziłam w nowe miejsca.



                Jak pisałam czeka jeszcze na przesadzenie trawa pampasowa, a po wizycie w ogrodach i szkółce Henschke nie wiem co będzie. Może się na coś skuszę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz