"... i tylko wieczorem, gdy nie wiem jak ułożyć ręce do snu, bo bolą w każdej pozycji, myślę sobie pozytywnie - w końcu ból to oznaka życia". Takie zdanie gdzieś przeczytałam . Wiem co oznacza taki ból nóg. Przyzwyczaiłam się, że w ten sposób odzywa się do mnie mój kręgosłup. Z bólem można żyć. Gorzej, gdy serce skacze nieprzepisowo, niemiarowo. Nawet nie boli, ale sprawia nieprzyjemne uczucie w klatce. Trzepocze się jakby chciało wyskoczyć z klatki piersiowej. Lekarz rodzinny skierował na SOR, parę godzin czekania, badań, leków, kroplówek i sytuacja została zażegnana. Na szczęście to nie było to najgorsze. Tylko stres. A swoją drogą, żeby wizyty u matki były tak stresujące, to też jest chore. I to nie, że jest bardziej chora, bo według opinii lekarza, ma się całkiem dobrze, tylko że zmanipulowała, abym tak myślała.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Na niedzielę umówiłam się z córką. Zrobię jakiś obiad, potem kawę. W końcu miałam imieniny. Mojemu panu się to nie spodobało, " bo ...
-
Znalezione w sieci. Czas odpocząć i spojrzeć z miłością na siebie. Kark bardzo mnie bolał..... Przestałam nosić ciasne ubrania, zmieniłam kr...
-
Tak właściwie, to nic się nie stało, kilka łez, słów ostrych jak noże. Czyjeś życie się wtedy złamało I do dzisiaj się skleić nie może. Tak ...
-
Być w pełni wolnym, to mieć wybór z własnym sumieniem oraz sercem. Dźwigać na barkach jego ciężar I móc ponosić konsekwencje. To takie jasne...
-
A kiedy mnie już nie będzie, to nic się przecież nie zmieni, Spadnie śnieg albo deszcz i liść pożółknie w jesieni. A gdyby to była wiosna, u...
-
Co prawda grudzień to jeszcze kalendarzowa jesień, ale dla mnie to już zima. Mam to od dawna, bo przecież dawniej był już śnieg, a w ma...
-
Kochani z całego serca dziękuję Wam za życzenia i słowa wsparcia. Ja już nie cierpię z powodu takiego, a nie innego traktowania. Mo...

Elu!
OdpowiedzUsuńJa to doskonale znam. Wieczorem też nie wiem jak ułożyć ręce do snu, bo bolą w każdej pozycji. Tak, tak mówi się: jak boli, to znaczy, że żyjesz.
Mam nadzieję, że u Ciebie Borys nie narobił żadnych szkód.
Serdecznie Cię pozdrawiam:)
Brzmi jak naprawdę trudny czas. Cieszę się, że sytuacja została zażegnana. Trzymam kciuki, aby wszystko się unormowało!
OdpowiedzUsuńElu, ja dziękuję za takie oznaki życia, jak boli to co to za życie, i po co!
OdpowiedzUsuńElu jak ja to znam. Bóle kręgosłupa, rąk i stóp. I to serce, szpital. Moja nieuleczalna choroba, to cierpienie i lęk o życie. Wiesz co wówczas mówię - będę dzielnie niosła swój krzyż. Nie wiem jak długo będę dzielna. Pozdrawiam serdecznie:):)
OdpowiedzUsuń