Kiedy zostaje się babcią, to zaczyna się nowy etap w życiu. Radość, duma i nowa odpowiedzialność. Babcie i dziadkowie, którzy podejmą się odbierania dzieci z przedszkola, ze szkoły, opieki podczas choroby i ferii czy pomocy przy niemowlaku, muszą mieć świadomość, że będą zmuszeni zrezygnować ze swojego poukładanego życia, z. wyjść do klubu seniora, spotkań ze znajomymi, seansów w kinie itp. Decyzja o
formie i zakresie opieki nad wnukami jest trudna i musi być głębokiego
przemyślenia. Trzeba wiedzieć, ile można z siebie dać, aby nie traktować tej
pomocy jak dopust Boży. Kiedyś, w związku z koniecznością podjęcia takiej decyzji, pisałam „ nie wszystko co jest dobre dla dorosłego jest dobre dla dziecka”. Przecież dzieciństwo minie bezpowrotnie, a co zyskamy na wspólnym pobycie to nasze.
Starsza teraz już ośmiolatka, zanim osiągnęła przedszkolny wiek, przez półtora roku była ze mną. To był piękny czas. Kiedy miała dwa latka powiedziała „ jesteś moją przyjaciółką babciu”. Pewnie jeszcze niezbyt świadome to było stwierdzenie, ale jakże słodkie. Przecież chociażby dla tych kilku słów warto się poświęcić. Kiedyś też mówiła "lubię z Tobą przebywać babciu". Nadal, jest taka kochana.
Kiedyś byliśmy z jej tatą u mojej mamy. Kiedy wracaliśmy do domu, przed knajpą rybną, ja zaproponowałam „ może pojedziemy na rybę”, a Ona „ nie możemy, nie mamy przecież wędki”.
Innym razem ja byłam okropnie zmęczona, a Ona od rana marudna. Wszystko było na nie i zaraz płakała. W pewnym momencie mówię” ja chyba oszaleję” , a moja wnusia na to „ mama też oszaleje”. No i co, byłam rozbrojona.
Tyle jest naszych wspólnych wspomnień. Za pól roku będzie miała dziewięć lat. Chyba nadal lubi ze mną przebywać, opowiadać, a może nawet się zwierzać. Trochę żałuję, że z drugą, młodszą, teraz czterolatką nie spędzałam tyle czasu. Już nie były te siły, ale też lubi czas ze mną spędzony. Wspominam nasze spacery kiedy opiekowałam się nią, kiedy przedszkole było nieczynne, a poszła do niego w wieku dwa i poł roku. Wcześniej była z mamą. I teraz są takie dni, kiedy jesteśmy zdane na siebie, są wspólne zabawy, gry. Mówi " musisz babciu do nas przychodzić". Kiedy padało hasło jedziemy do babci, to mówiła zaraz " do babci Eli".
Obie obdarowują mnie swoimi laurkami, obrazkami. Wszystkie kwiatki na łące są dla babci zrywane. Ile w tym wszystkim jest szczęścia wiedzą tylko babcie.
W piątek byłam w przedszkolu u młodszej na spotkaniu dla babć i dziadków. Były występy, poczęstunek i upominki wykonane przez dzieci. Wczoraj, podczas spotkania urodzinowego , dostałam laurkę wykonaną przez starszą wnusię. Życzenia, buziaki, przytulenia. Sama radość.
Póki co mam 1 Wnusia, prawie 4-letniego. Kocham go nad życie💙👦🏼
OdpowiedzUsuńNie ingeruję w jego wychowanie, bo nie mieszka blisko.
Przyjeżdża do nas na "nocowano", jest wesoło, zabawowo- super.!
Ostatnio uwielbia robić ze mną soczki w wyciskarce🥤
Pozdrawiam pięknie🌹🤗