niedziela, 21 stycznia 2024

Dzień babci


Wspomnienia o wnusiach.
            Kiedy zostaje się babcią, to zaczyna się nowy etap w życiu. Radość, duma i nowa odpowiedzialność. Babcie i dziadkowie, którzy podejmą się  odbierania dzieci z przedszkola, ze szkoły, opieki podczas choroby i ferii czy pomocy przy niemowlaku, muszą mieć świadomość, że będą zmuszeni zrezygnować ze swojego poukładanego życia, z. wyjść do klubu seniora, spotkań ze znajomymi, seansów w kinie itp. Decyzja o formie i zakresie opieki nad wnukami jest trudna i musi być  głębokiego przemyślenia. Trzeba wiedzieć, ile można z siebie dać, aby nie traktować tej pomocy jak dopust Boży.  Kiedyś, w związku z koniecznością podjęcia takiej decyzji,  pisałam „ nie wszystko co jest dobre dla dorosłego jest dobre dla dziecka”. Przecież dzieciństwo minie bezpowrotnie, a co zyskamy na wspólnym pobycie to nasze.  
        Starsza teraz już ośmiolatka, zanim osiągnęła przedszkolny wiek, przez półtora roku była ze mną. To był piękny czas. Kiedy miała dwa latka powiedziała „ jesteś moją przyjaciółką babciu”. Pewnie jeszcze niezbyt świadome to było stwierdzenie, ale jakże słodkie. Przecież chociażby dla tych kilku słów warto się poświęcić.  Kiedyś też mówiła "lubię z Tobą przebywać babciu". Nadal, jest taka kochana.
        Kiedyś byliśmy z jej tatą u mojej mamy. Kiedy wracaliśmy do domu, przed knajpą rybną, ja zaproponowałam „ może pojedziemy na rybę”, a Ona „ nie możemy, nie mamy przecież wędki”.
        Innym razem ja byłam okropnie zmęczona, a Ona od rana marudna. Wszystko było na nie i zaraz płakała. W pewnym momencie mówię” ja chyba oszaleję” , a moja wnusia na to „ mama też oszaleje”.  No i co, byłam rozbrojona.
       Tyle jest naszych wspólnych wspomnień. Za pól roku będzie miała dziewięć lat. Chyba nadal lubi ze mną przebywać, opowiadać, a może nawet się zwierzać. Trochę żałuję, że  z drugą,  młodszą, teraz czterolatką nie spędzałam tyle czasu. Już nie były te siły, ale też lubi czas ze mną spędzony. Wspominam nasze spacery kiedy opiekowałam się nią, kiedy przedszkole było nieczynne, a poszła do niego w wieku dwa i poł roku. Wcześniej była z mamą. I teraz są takie dni, kiedy jesteśmy zdane na siebie, są wspólne zabawy, gry.  Mówi " musisz babciu do nas przychodzić".  Kiedy padało hasło jedziemy do babci, to mówiła  zaraz " do babci Eli".
         Obie obdarowują mnie swoimi laurkami, obrazkami. Wszystkie kwiatki na łące są dla babci zrywane. Ile w tym wszystkim jest szczęścia wiedzą tylko babcie.
          W piątek byłam w przedszkolu u młodszej na spotkaniu dla babć i dziadków. Były występy, poczęstunek i upominki wykonane przez dzieci. Wczoraj, podczas spotkania urodzinowego , dostałam laurkę wykonaną przez starszą wnusię. Życzenia, buziaki, przytulenia. Sama radość.

1 komentarz:

  1. Póki co mam 1 Wnusia, prawie 4-letniego. Kocham go nad życie💙👦🏼
    Nie ingeruję w jego wychowanie, bo nie mieszka blisko.
    Przyjeżdża do nas na "nocowano", jest wesoło, zabawowo- super.!
    Ostatnio uwielbia robić ze mną soczki w wyciskarce🥤
    Pozdrawiam pięknie🌹🤗

    OdpowiedzUsuń