poniedziałek, 1 listopada 2021

Wspomnienie i zaduma

Listopadowe zamyślenie


Już popołudnie, listopad

Ciemne pierzaste obłoki

tu i ówdzie podświetlone

przez ostatnie promienie

zachodzącego słońca,

jak w lamówkach złotych. 

W powietrzu zawisł

szaro niebieski spokój.

Cisza, pomimo że,

na ulicach wzmożony ruch.

Wszyscy się śpieszą

tam, gdzie cisza najcichsza.

Cmentarze

Ciepło unoszące się znad

palących się zniczy

ogrzewa ostatnie liście

na drzewach.

Złoto za chwilę opadnie

Zczernieją czerwienie.

Wszystko zniknie, odejdzie

jak Ci, co już drzemią pod ziemią. 

Jeszcze tyle piękna.

Świat barwi się kolorami.

Nad polami mgiełki

unoszą melancholię.

I tylko ta myśl błądząca,

daleko,

tam, gdzie oni już dziś

a my, jutro będziemy.

Tam, gdzie nie ma już końca.


i tylko cisza...  posłuchaj

3 komentarze:

  1. Bardzo piękny nastrojowo-refleksyjny wiersz.Wszystkich Świętych i Zaduszki też są dniami nastrojowymi i refleksyjnymi.
    Pozdrawiam świątecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiersz nastrojowy do chwili zadumy
    pozdrawiam Elu

    OdpowiedzUsuń