poniedziałek, 6 lipca 2020

Wendyjska winnica - Dolina nadziei


               W okresie letnim, kiedy są dni znacznie dłuższe niż noce, długo jest widno i ciepłe wieczory, niewiele czytam. To zajęcie na czas przy kominku. Latem jest ogród, wieczory na tarasie, słuchanie świerszczy, chłonięcie ogrodowych aromatów, czas przetworów, a wiec roboty w bród.  Na trzecią część trylogii Zofii Mąkosy "Wendyjska winnica" nie mogłam się jednak doczekać. Drugi tom przywiozłam z podrózy do Zielonej Góry jesienią ubiegłego roku. Potem zamówiłam część pierwszą. Trudno powiedzieć, że mi się podobały, bo to był zachwyt. Wiedziałam, że ma powstać część trzecia, której nie mogłam się doczekać. Wreszcie ją zdobyłam. Zaczęłam czytać ją od razu.
              Część trzecia pod tytułem "Dolina nadziei "opowiada o losach kobiet, chociaż nie tylko, w latach powojennych zarówno tych, które mieszkały w Polsce jak i w Niemczech. Pozwala nam poznać historię i losy miast, miasteczek, wsi i zamieszkujących je ludzi w trudnym czasie powojennym. Zniszczenia po obu stronach granicy będące skutkiem wojny i ludzie pokaleczeni fizycznie i psychicznie, poszukujący swojego miejsca. Czasem z własnej woli, czasem z przymusu. Gdzieś za sobą zostawiali cząstki siebie, jednocześnie próbując je sklejać w nowym miejscu. "Wendyjska winnica" od pierwszego do trzeciego tomu to kompendium ludzkich zachowań w czasie  tragicznego okresu historii świata, który nie zakończył się niestety podpisaniem kapitulacji, ale trwał przez kolejne lata, tylko w innym wymiarze. To wreszcie źródło wiedzy historycznej i może dlatego, że nie encyklopedyczne, bardziej przyswajalne przez czytelnika. Powidziałabym, to literacka uczta nie spotykana we współczesnej literaturze. Polecam do czytania jednym tchem.


1 komentarz:

  1. Elu, u mnie jest podobnie, latem głównie przebywam na powietrzu, mnóstwo pracy w ogrodzie i w kuchni przy przetworach, bardzo wypełnia czas. Na internet, czy książki niewiele tych wolnych chwil pozostaje, chociaż staram się choć trochę tych chwil znaleźć, bo strasznie mi tego brakuje.
    Tytuł trylogii zapisałam i na pewno się za nią rozejrzę, dziękuję za polecenie <3
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń