Wielkanoc, Święta Zmartwychwstania Pańskiego, najważniejsze Dni w roku liturgicznym, najważniejsze dni dla Katolika. Minęły. Co nam dały? Czy nas zmieniły? Czym dla nas są? Ostatnio słyszałam stwierdzenie że, współczesny człowiek w Wielki Piątek mniej cierpi, a w Wielką Niedzielę mniej się raduje, niż ludzie cierpieli i cieszyli się dawniej. I to chyba jest prawda. Nie potrafimy? Chyba zapomnieliśmy o prawdziwym sensie naszego życia, życia Katolika, o prawdziwym znaczeniu tych świąt. A może Katolikami jesteśmy już tylko tradycyjnie. Owszem idziemy do kościoła z palmami w Niedzielę Palmową, ze święconką w Wielką Sobotę. Uczestniczymy nawet w nabożeństwach Tridium, kto może i chce przystępuje do spowiedzi i komunii, ale czy przeżywamy to tak naprawdę głęboko, szczerze. W niedzielę rodzinne śniadanie, po którym idziemy do kościoła, a może wcześniej kościół, a potem śniadanie. Spotykamy się rodzinnie przy obiedzie. Jakieś rozmowy, bo jakoś trzeba się zachować, ale tematów brak. O polityce lepiej nie mówić. Może idziemy lub jedziemy odwiedzić kogoś, tak na chwilę. Bez uczuciowego zaangażowania czas się dłuży i chcemy czym prędzej wracać do domu, przed telewizor, zresztą, jak co dzień. W Piątek mniej cierpimy, a w Niedzielę mniej się radujemy. To widać nawet na świątecznych kartkach. Te które pamiętam z dzieciństwa kojarzą mi się z radosną wiosną, zielonymi łąkami, kwitnącymi sadami, śmigusem dyngusem. Nawet jadło świąteczne cieszyło, bo było inne niż na co dzień. Dzisiaj nic, albo mało nas cieszy, chociaż mamy prawie wszystko. Dlaczego? Może mamy za dużo, a może to tylko wspomnienia z dzieciństwa cieszą.wtorek, 3 kwietnia 2018
Poświątecznie
Wielkanoc, Święta Zmartwychwstania Pańskiego, najważniejsze Dni w roku liturgicznym, najważniejsze dni dla Katolika. Minęły. Co nam dały? Czy nas zmieniły? Czym dla nas są? Ostatnio słyszałam stwierdzenie że, współczesny człowiek w Wielki Piątek mniej cierpi, a w Wielką Niedzielę mniej się raduje, niż ludzie cierpieli i cieszyli się dawniej. I to chyba jest prawda. Nie potrafimy? Chyba zapomnieliśmy o prawdziwym sensie naszego życia, życia Katolika, o prawdziwym znaczeniu tych świąt. A może Katolikami jesteśmy już tylko tradycyjnie. Owszem idziemy do kościoła z palmami w Niedzielę Palmową, ze święconką w Wielką Sobotę. Uczestniczymy nawet w nabożeństwach Tridium, kto może i chce przystępuje do spowiedzi i komunii, ale czy przeżywamy to tak naprawdę głęboko, szczerze. W niedzielę rodzinne śniadanie, po którym idziemy do kościoła, a może wcześniej kościół, a potem śniadanie. Spotykamy się rodzinnie przy obiedzie. Jakieś rozmowy, bo jakoś trzeba się zachować, ale tematów brak. O polityce lepiej nie mówić. Może idziemy lub jedziemy odwiedzić kogoś, tak na chwilę. Bez uczuciowego zaangażowania czas się dłuży i chcemy czym prędzej wracać do domu, przed telewizor, zresztą, jak co dzień. W Piątek mniej cierpimy, a w Niedzielę mniej się radujemy. To widać nawet na świątecznych kartkach. Te które pamiętam z dzieciństwa kojarzą mi się z radosną wiosną, zielonymi łąkami, kwitnącymi sadami, śmigusem dyngusem. Nawet jadło świąteczne cieszyło, bo było inne niż na co dzień. Dzisiaj nic, albo mało nas cieszy, chociaż mamy prawie wszystko. Dlaczego? Może mamy za dużo, a może to tylko wspomnienia z dzieciństwa cieszą.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Na niedzielę umówiłam się z córką. Zrobię jakiś obiad, potem kawę. W końcu miałam imieniny. Mojemu panu się to nie spodobało, " bo ...
-
Znalezione w sieci. Czas odpocząć i spojrzeć z miłością na siebie. Kark bardzo mnie bolał..... Przestałam nosić ciasne ubrania, zmieniłam kr...
-
Tak właściwie, to nic się nie stało, kilka łez, słów ostrych jak noże. Czyjeś życie się wtedy złamało I do dzisiaj się skleić nie może. Tak ...
-
Być w pełni wolnym, to mieć wybór z własnym sumieniem oraz sercem. Dźwigać na barkach jego ciężar I móc ponosić konsekwencje. To takie jasne...
-
A kiedy mnie już nie będzie, to nic się przecież nie zmieni, Spadnie śnieg albo deszcz i liść pożółknie w jesieni. A gdyby to była wiosna, u...
-
Co prawda grudzień to jeszcze kalendarzowa jesień, ale dla mnie to już zima. Mam to od dawna, bo przecież dawniej był już śnieg, a w ma...
-
Kochani z całego serca dziękuję Wam za życzenia i słowa wsparcia. Ja już nie cierpię z powodu takiego, a nie innego traktowania. Mo...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz