Najlepiej żyć w nieświadomości, albo twierdzić, że o niczym nie wiem. Nie wiedzieć dlaczego ona się gniewa i twierdzić, że chyba jest jej z tym dobrze. Przecież nic się nie stało. On nic złego nie zrobił. No i tak ona prawie przed rozstaniem, a on nie wie nawet co zrobił. I co, nie bacząc na to co złe, poszłam znowu do ogrodu. Może, aby uspokoić żal, może dla wnusi. Przecież to jej kochany dziadziuś. Takie są kobiety. Ich wątroba skonsumuje złość i żal i dalej żyją, niestety z pełną świadomością, że ich życie nie będzie inne.
środa, 18 kwietnia 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Co to za życie bywa w MŁODOŚCI!? Nie czujesz serca…wątroby…kości… Spisz jak zabity, pijesz gładko… I nawet głowa boli cię rzadko...
-
Wizyta na cmentarzu garnizonowym rozbudziła we mnie ciekawość. Po nim był cmentarz żołnierzy radzieckich, bo tuż obok garnizonowego....
-
W marcu, po raz pierwszy od prawie pół roku. Sąsiadka zza płotu, już jesienią mówiła, twój ogród płacze i tęskni za tobą....
-
Tak jak napisałam w poprzednim poście , jestem zauroczona parkiem solankowym w Inowrocławiu. Byłam w kilku sanatoriach, ale t...
-
Do domu wracaliśmy przez Toruń. Czasu było sporo, więc zatrzymaliśmy się. W Toruniu byłam wielokrotnie, ale w tej dzielnicy ...
-
Inowrocław, piąte pod względem liczby ludności, po Bydgoszczy, Toruniu, Włocławku i Grudziądzu, miasto w województwi...
-
Dawniej mówiło się do wód po zdrowie, a wody to uzdrowiska. Po raz pierwszy pojechałam do sanatorium po przejściu na emeryturę. Bard...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz