Taki wiersz znalazłam gdzieś w necie. Autora nie znam, ale jakże on odzwierciedla życie.
Idziesz sama
pośród marzeń.
Zamknięte drzwi,
poplątane korytarze...
W labiryncie uczuć
zgubiłaś drogę...
Szare dni,
bezgwiezdne noce,
chwytasz oddech,
by znów złapać życie...
O czym myślisz
czego pragniesz,
gdy budzisz się o świcie?
A jednak dalej idziesz
drogą bez znaczenia...
Dzień za dniem płynie...
Nic się nie zmienia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz