czwartek, 23 września 2021
Jesień już przyszła
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Historia dzieje się w latach 50-tych i 60-tych poprzedniego wieku, w Karolinie Południowej. Miasteczko otoczone przez mokradła na k...
-
Jest 1946 rok. Wielka Brytania zniszczona wojną, nękana srogą zimą, kryzysem żywnościowym i paliwowym próbuje wrócić do życia. Trudną sy...
-
Książka jakie lubię. Chociaż historie wymyślone, ale tło historyczne, czynią, że fabuła staje się bardzo realna. Pr...
-
Powiedziałabym, jaki urlop, przecież już nie pracuję, ale co, czy odmiana mi się nie należy, bo o to przecież chodzi. Taki miałam ...
-
Kolejna książka z cyklu " Z zachwytu nad życiem" jest kontynuacją " Cichych cudów". Autorka opowiada jak w s...
-
Chciałabym, aby moje wnusie kiedyś wspominały wakacje u babci i nie tylko wakacje. W tym roku były już półkolonie, wakacje z rod...
-
Rozczytałam się w Annie H. Niemczynow. W " Słowach wdzięczności" autorka udowadnia, że można być wdzięcznym mimo przy...
Ależ cudny łan rozchodnika, wspaniale wygląda :) Zimowity też niezwykle okazałe. U mnie też naprawdę zimno, jednak niestety nie pada, ale za to wieje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Mam wielka nadzieje, ze jesien bedzie ladna i choc troszke ciepla. Taka "polska zlota jesien". Mam nadzieje na dlugie mile spacery po parku zasypanym kolorowymi liscmi. Masz przepiekne kwiaty. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że piękna jesień jeszcze do nas wróci. Zachwycające rozchodniki, zimowity też są piękne, szkoda, że kwitną krótko
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Twoje zimowity są pięknymi okazami. U mnie też jest zimno i niesamowicie wietrznie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)