W piątek dostałam drugą dawkę moderny. Tym razem byłam zaskoczona, bo podeszłam z marszu. Osoby obsługujace czekali i przekazywali mnie z rąk do rąk. Dziesięć minut od wejścia i byłam zaszczepiona. Pani tak podała szczepionkę, że nic nie czułam. Poczułam w sobotę. Pomijam ból ręki, który nie był najgorszy, a był również po pierwszej dawce. Bolała też głowa, miałam straszne mdłości. Miska w pogotowiu była przy łóżku, chociaż czym miałabym wymiotować skoro nic jeść nie mogłam. No, ale najgorsza to była chyba temperatura. Nie pamiętam czy i kiedy taką miałam. 39,6 stopni. Po tabletce trochę spadła, ale za chwilę rosła. Organizm zareagował. Dzisiaj jest już dobrze. Czuję się trochę osłabiona, ale poszłam na rekonesans po ogrodzie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Wypadało się, oby nie na długo znowu, bo teraz jest fajnie ziemia nasycona wilgocią, ale to przecież się skończy. Dobrze by si...
-
We wczesny sobotni poranek, a właściwie noc, bo było przed piątą, zbudziłam się i poszłam do łazienki. Jak zawsze , spojrzałam pr...
-
Och życie, czasem bywasz trudne, przytłaczasz, a jednak nie ma nic większej wagi jak Ty. Przekonujemy się o tym jak Ciebie zabr...
-
Muszę przyznać, że chyba pierwszy raz czytałam książkę o takim stylu pisania. Na początku mnie nawet to złościło. Krótkie scen...
-
Pośród rzeczy u mamy znalazłam pudło z różnymi paskami. Nie wiem, czy po prostu ich nie wyrzuciła, jak wszystkiego, czy miała ...
-
Lipiec lada dzień się kończy, co dla mnie oznacza, że połowa lata minęła. Jeszcze miesiąc wakacji i znowu wrzesień wezwie do sz...
-
Nie pamiętam czy czytałam coś Nory Roberts. Mówi się o niej jako autorce bestsellerów, więc książka która wpadła mi w ręc...
O żesz, w życiu nie miałam takiej temperatury. Dobrze, że tylko jeden dzień i że już w porządku.
OdpowiedzUsuńA ogród masz zjawiskowy, wyobrażam sobie ile to pracy wymaga.
Ja też nie pamiętam, więc chyba nie miałam takiej. " Cudowne świństwo" majace bronić przed innym świństwem, zadziałało. Dobrze, że przez jeden dzień. Wczoraj był tylko podgorączkowy 37,4, ale czułam się zupełnie dobrze. No może trochę osłabiona, ale sądzę, że to po tej wysokiej temperaturze z poprzedniego dnia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńElu wspaniały spacer pięknie u ciebie :) I już po bólu jak to powiadają aby działała i nas chroniła ta szczepionka :)
OdpowiedzUsuńja drugą dawkę mam w połowie czerwca ;)
pozdrawiam
Tak, już po bólu. Ja też się cieszę, że mam to za sobą. Oby nas teraz chroniła. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPierwszą dawkę astry przechorowałam, drugą przeszłam bez objawów, teraz czuję się pewniejsza:-)
OdpowiedzUsuńTakie te szczepionki są dziwne. Na każdego i każda inaczej działają. Ja też teraz czuję się pewniejsza.
OdpowiedzUsuń