wtorek, 18 maja 2021

Długowieczność - Madam Jeanne Louise Calment

 

            Jeanne Louise Calment urodziła się 21 lutego 1875 w Arles. Spędziła w nim całe życie aż do śmierci w dniu 4 sierpnia 1997 roku. Była Francuzką i w 1995 roku uznana została za rekordzistkę długości życia ludzkiego. Żyła ponoć 122 lata i 164 dni. Ponoć, bo w 2018 roku  opublikowano wyniki badań, z których wynika, że Jeanne Louise Calment zmarła 4 sierpnia 1997roku. Wcześniej podawano, że w tym dniu zmarła jej córka  Yvonne Calment. Córka Jeanne, Yvonne od 1934 roku podawała się za zmarłą matkę, aby uchronić się od konieczności opłacenia bardzo wysokiego we Francji, podatku od spadku. Rosyjski zespół podważający jej długowieczność, swą tezę opiera nie tylko na zbyt młodym wyglądzie rzekomej superstulatki, ale także na komputerowej analizie zdjęć matki i córki, nieścisłościach w relacjach staruszki oraz faktach z życia np. syna Yvonne po jej czyli Yvonne „śmierci” wychowywała formalna babcia, która również zamieszkiwała z „wdowcem” po Yvonne. Podaje się, że Jeanne i Yvonne były do siebie podobne. Co zatem jest prawdą?  Powszechnie uznawana jest  jednak za jedyną osobę w historii, która  przekroczyła wiek 120 lat.  Jak żyła? Córka budowniczego statków i matki z rodziny młynarskiej, w wieku 21 lat,  wyszła za mąż za kuzyna, Fernanda Nicolasa Calmenta, zamożnego właściciela sklepów. Dzięki majątkowi męża, dalekie jej były zmartwienia materialne, nie musiała parać się pracą, a oddawała się rozrywkom - teatr, opera, tenis, jazda na rowerze, a później nawet szermierka. Niestety jej życie rodzinne było mniej szczęśliwe.  W 1934 roku, na zapalenie płuc umiera jej jedyna 36 letnia córka Yvonne, w roku 1942 w wieku 74 lat, po zjedzeniu deseru przyrządzonego przez ciotkę z zepsutych wiśni, umiera jej mąż, a w 1963 w wyniku ran odniesionych w wypadku samochodowym, umiera jej jedyny wnuk Frédéric Billot. Po śmierci wnuka, nie mając komu zapisać domu, 90-letnia wówczas Calment zawarła umowę z pewnym prawnikiem, który za prawo właśności miał wypłacać jej dożywotnią pensję 2500 franków miesięcznie. Prawnik, potem jego żona,  płacił rentę przez ponad 30 lat, co dało sumę  dwukrotnie większą niż wartość domu. 

   Wiek Madame Calment budził powszechne zainteresowanie na świecie. Jej długowieczności nie przeszkadzał kieliszek wina, palenie tytoniu do 117 roku życia oraz słodycze. Sama Calment wskazywała jako źródło długowieczności optymizm i uśmiech. Po 117 urodzinach rzuciła palenie, bo nie lubiła prosić kogoś o pomoc w zapaleniu papierosa, a była już prawie ślepa. Stan zdrowia Calment pogorszył się po jej ostatnich urodzinach. W ostatnich chwilach życia była przykuta do łóżka. Zmarła z przyczyn naturalnych. Dobrym zdrowiem cieszyła się jednak długo. Szermierkę zaczęła ćwiczyć w wieku 85 lat, a do setnego roku życia jeździła na rowerze. Do 110 roku życia  mieszkała sama, a do domu opieki została przeniesiona po tym, jak w jej domu wybuchł pożar. Była w stanie samodzielnie chodzić, aż do  115 urodzin. W tym czasie  upadła i złamała kość udową. Po przejściu operacji poruszała się jedynie na wózku inwalidzkim. Papierosy paliła od 21 roku życia,  aż do wieku 117 lat. Ponoć  dwa  dziennie. Piszą też, że zjadała prawie kilogram czekolady tygodniowo.  A oto zasady życia Jeanne Louise Calment:

"Kocham wino."

„Wszystkie dzieci są piękne”.

„Myślę, że umrę ze śmiechu”.

"Zapomniał o mnie nasz Dobry Bóg."

„Mam tylko jedną zmarszczkę i siedzę na niej”.

„Nigdy nie maluję rzęs i śmieję się, tak długo, aż zacznę płakać”.

„Jeśli nie możesz czegoś zmienić, nie martw się o to”.

„Zawsze się uśmiechaj. Tym właśnie wyjaśniam moje długie życie”.

„Źle widzę, źle słyszę i źle się czuję, ale wszystko jest w porządku”.

„Mam ogromną chęć do życia i duży apetyt, zwłaszcza na słodycze”.

"Mam żelazne nogi, ale prawdę mówiąc, zaczynają rdzewieć."

„Cieszę się, kiedy tylko mogę. Zachowuję się jasno, moralnie i bez żalu. Mam wielkie szczęście”.

„Bycie młodym to stan umysłu, który nie zależy od czyjegoś ciała. Właściwie nadal jestem młodą dziewczyną, po prostu nie wyglądałam tak dobrze przez ostatnie 70 lat ”.

***

           I to by było na tyle. Wiadomości oczywiście z wikipedii. Ile prawdy, a ile nie?  Pomijając wszystko, zasady można stosować, chociaż nie zawsze się da, bo praca goni, a od radości i rozrywek, czasem trzeba stronić, bo czasu, bo forsy.... Miłego dnia.

2 komentarze:

  1. Jej sentencje niektóre barzdo mi pasują .Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe, czy w dawnych czasach ludzie mieli sposoby na długie życie. Teraz przeprowadzane są różne badania na ten temat, o których można przeczytać np. na stronie https://dlugowiecznosc.org/.

    OdpowiedzUsuń