Męża dzisiaj nie ma w domu. Siedzę
więc przy komputerze i wykorzystuję czas na przygotowanie wydruku z bloga.
Czytam niektóre zapisy. Żal mi czasu, który minął, kiedy pisałam wiersze.
Jeszcze niedawno. Już jak byłam z nim, pisałam, czytałam. Ludzie żyjący poezją są chyba lepsi. Dlaczego
przestałam to robić? Dlaczego już nie potrafię? Zatraciłam wrażliwość serca?
Czy jeszcze do tego wrócę? Czy będę umiała?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Jest zimno. Poniżej dziesięciu stopni, ale bez wiatru i słonecznie. Na starym mieście nie ma już tłumów jak latem. Pojedyncze ...
-
Mama mówiła, że po " wszystkich świętych" w ogrodzie się już nic nie robi. To był jakiś zabobon, że nie kopie się w ...
-
Nie zawsze tak wcześnie wstaję. Wczoraj się obudziłam i zachwyciłam. Na wschodzie niebo w kolorze odcieni pomarańczy / zdjęci...
-
Na okładce książki jest dopisek, że to thriller, czyli gatunek literacki, który ma na celu wywołanie u odbiorcy silnych emocji...
-
Mały poradnik życia to mój wytwór wyobraźni i pracy ręcznej, wyklejanki. Chociaż nie tylko wyklejanki. Zrobiłam go w starym not...
-
Niektórzy mówią, że to jakieś zaklęcia i czary, bo coś szpecą, liczą, zawijają, kolą szydełkiem i nie wiadomo co robią. A ja mów...
-
Tym razem audiobook, bo równolegle z dzierganiem. Oczywiście książka przeczytana prędzej, niż zrobiony sweter dla wnusi, ale w...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz