czwartek, 19 czerwca 2025

Boże Ciało, świętowanie

       Moja babcia mawiała, " są takie dni w roku, że nawet piekło nie pracuje". Jednym z nich jest Boże Ciało. Zatem odpoczywam. Rekonesans po ogrodzie, czytanie, krzyżówki. W ogrodzie, od ostatnich fotek się pozmieniało. Przed dwoma tygodniami kwitło coś innego, piwonie całe były w pąkach.












           A dzisiaj uginają się od kwiatów, które już zaczynają przekwitać




























            Kiwi kwitnie, ciekawe czy będą owoce.
         






               A od frontu kwitną teraz róże. Na opadłych płatkach dobrze się chyba śpi. :-))



                 Mówią że , praca w ziemi zwiększa poziom hormonów szczęścia w organizmie. Coś w tym jest. Bo z pewnością zwiększa go oglądanie efektów tej pracy.
Terapia pracą w ogrodzie, zwana  hortiterapią, to forma terapii, która wykorzystuje kontakt z roślinami i pracę w ogrodzie do poprawy zdrowia psychicznego i fizycznego pacjentów. Jest to sposób na rehabilitację, rozwój osobisty, redukcję stresu i poprawę samopoczucia. Mnie to pomaga. To nic, że chwasty. Kiedyś się z nimi uporam. Co prawda wyrosną następne. Na to nie ma końca, ale liczy się to co daje radość.

4 komentarze:

  1. Elu!
    Stworzyłaś prawdziwy raj na ziemi. Tak wiele piękna można oglądać jedynie w Twoim ogrodzie.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Elu wspaniały zrobiłam sobie spacer po twoim ogrodzie jest prześlicznie i kolorowo 😀 o a tego powiedzenie nie znałam no i masz rację ogród wyciszą a praca w nim musi być zrównoważona by emocje grały z harmonia przyrody nic na siłę 😀 pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Babcia miała rację! Powiem Ci, Elu, że tutaj (w Irlandii) bardzo brakuje mi tego polskiego "święcenia dnia świętego", co praktykowano w moich rodzinnych stronach, zanim wyjechałam na Zieloną Wyspę. Nie wiem, jak jest teraz, społeczeństwo dość szybko się laicyzuje, możliwe więc, że ludzie poluzowali swoje podejście do niedziel i innych świąt. Wracając do sedna mojego komentarza - nadchodzi niedziela, człowiek chciałby odpocząć w ciszy, a tu jeden kosi trawę, drugi akurat zabiera się za mycie podjazdu/domu myjką wysokociśnieniową (kiedyś obudził mnie hałas z nią związany, była ósma rano!), trzeci coś piłuje, czwarty przycina żywopłot piłą mechaniczną... Uroki życia w mieście ;)
    Uwielbiam kwiaty, więc z przyjemnością podziwiam te Twoje :) A dziś w moim flakonie zagościł bukiet ukochanych piwonii (kupnych, niestety nie mam ich w ogrodzie).
    Pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń