Za co lubię lato? Też za dojrzewające owoce, których mamy teraz w bród. Powiedziałabym czasem nawet, klęska urodzaju. Czerwonych porzeczek mamy tylko dwa krzaczki / ten jeden to miała być czarna, ale okazała się niewypałem /ale tyle rodzą owoców, że ja tego nie zużyję. Niestety chętnych na zerwanie dla siebie nie było dotychczas. Robię więc galaretki i soki. Jeszcze mam słoiki ubiegłoroczne, więc pomału zaczynam się martwić nadmiarem. A przecież porzeczka to bardzo wartościowy owoc. Uważana jest za jeden z najzdrowszych. Zawiera dużą ilość witamin, składników odżywczych i przeciwutleniaczy. Wspomaga krążenie i pracę serca, obniża ciśnienie krwi, wspomaga
trawienie i łagodzi problemy żołądkowe. Tyle wiem o owocach. Ostatnio czytałam, że równie zdrowe są liście porzeczki.
W Japonii, ze
względu na bogactwo składników mineralnych, liście porzeczki są składnikiem
żywności funkcjonalnej/ żywność funkcjonalna to żywność pochodzenia naturalnego,
która poza dostarczaniem składników
odżywczych korzystnie wpływa na zdrowie. Może zmniejszać ryzyko rozwoju pewnych
chorób, zwłaszcza tzw. chorób cywilizacyjnych, lub ogólnie poprawiać stan
zdrowia i samopoczucie/ i suplementów diety. Piszą, nie wyrzucaj liści, bo obniżają ciśnienie i wymiatają toksyny. Z liści porzeczki można przygotować napar. Liście porzeczki są bogatym źródłem wielu składników
odżywczych, w tym witamin C, A, B, P, K, karotenoidów oraz minerałów boru,
magnezu, żelaza, potasu, manganu, miedzi, wapnia, glinu, chromu, flawonoidów,
garbników, fitosteroli oraz kwasów organicznych. Stanowią wsparcie dla układu odpornościowego, wspiera prawidłowe funkcjonowanie układu immunologicznego. Flawonoidy działają antyoksydacyjnie, a
więc pomagają w walce z wolnymi rodnikami, chroniąc naczynia krwionośne i
serce. Zawarty w liściach potas pomaga natomiast regulować ciśnienie krwi. Garbniki mają działanie ściągające i
przeciwzapalne, a zatem mogą przynieść ulgę w przypadku problemów z układem
pokarmowym np. biegunki. Liście porzeczki działają też moczopędne, a zatem mogą
wspomagać pracę nerek, przyczyniając się do usuwania z organizmu nadmiaru wody
i toksyn.
Napar z liści porzeczki robi się z suszonych liści. Łyżkę suszonych liści zalewa się szklanką wrzącej wody, parzy pod
przykryciem przez około 10 minut, po czym napar odcedza. Można go pić 2-3 razy
dziennie, najlepiej pomiędzy posiłkami.
Bardzo wartościowe liście, ale mam tyle owoców, że chyba nie będę już ich suszyła. Czerwone już dojrzały do zbioru. Czarna / jeden krzak posadzony chyba dwa lata temu/ dojrzewa. Będzie na dżemik. Teraz idę zrywać czerwone i będę robiła sok.
Z porzeczkami zawsze będą mi się kojarzyć moje wakacje u babci na wsi. Zawsze ich pełno rosło przy drodze. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiestety, nie mam żadnych krzaczków porzeczek, a przydałyby się na dolegliwości, o których piszesz.:)
OdpowiedzUsuńZapraszam.
UsuńU mnie rośnie 5 krzaczków czerwonej porzeczki, parę białej i 2 czarnej. Niestety zbiory malutkie bowiem w ubiegłym roku przesadzałam je. Uwielbiam porzeczkę, lubię galaretki jak i soki, mrożę też. :)
OdpowiedzUsuń