Dotychczas nigdy nie brałam udziału w wyzwaniach. Kiedy dzisiaj weszłam na bloga Dłubanki Beaty i przeczytałam o wyzwaniu u Lidzi, pomyślałam, a dlaczego nie. Przecież też sporo czytam. co prawda do osiągnięć Beaty jestem daleko w tyle, ale może warto spróbować. Ciekawe co z tego wyjdzie? Zatem na czym polega zabawa zabawa u Lidzi najlepiej przeczytać u samej autorki pomysłu. Ja podsumowałam to co w tym roku przeczytałam według stanu na dzisiaj i co? Otóż bawię się .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Na niedzielę umówiłam się z córką. Zrobię jakiś obiad, potem kawę. W końcu miałam imieniny. Mojemu panu się to nie spodobało, " bo ...
-
Znalezione w sieci. Czas odpocząć i spojrzeć z miłością na siebie. Kark bardzo mnie bolał..... Przestałam nosić ciasne ubrania, zmieniłam kr...
-
Tak właściwie, to nic się nie stało, kilka łez, słów ostrych jak noże. Czyjeś życie się wtedy złamało I do dzisiaj się skleić nie może. Tak ...
-
Być w pełni wolnym, to mieć wybór z własnym sumieniem oraz sercem. Dźwigać na barkach jego ciężar I móc ponosić konsekwencje. To takie jasne...
-
A kiedy mnie już nie będzie, to nic się przecież nie zmieni, Spadnie śnieg albo deszcz i liść pożółknie w jesieni. A gdyby to była wiosna, u...
-
Co prawda grudzień to jeszcze kalendarzowa jesień, ale dla mnie to już zima. Mam to od dawna, bo przecież dawniej był już śnieg, a w ma...
-
Kochani z całego serca dziękuję Wam za życzenia i słowa wsparcia. Ja już nie cierpię z powodu takiego, a nie innego traktowania. Mo...

Ja ostatnio mało czytam ze względu na zdrowie:))ale takie wyzwania są fajne :)))Pozdrawiam serdecznie i powodzenia życzę:)))
OdpowiedzUsuńElu jest zabawa zatem bawmy się - a książki same dopasują się do wytycznych ;) haha oj zaraz sporo, w tej chwili parę więcej mi się przeczytało, ale pod koniec roku już tak pięknie może nie być ;) to czekam na twoje zbiorcze Elu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam