Nareszcie skończona. Jeszcze nigdy nie robiłam na szydełku tak dużej serwety. Średnica 160 centymetrów. sto okrążeń, 450 gram kordonka tj dziewięć motków po 50 gram kordonka Cable 5.
Niestety kordonka nie polecam ze względu na złą jakość. W kłębku kilka, a nawet kilkanaście supłów. Jeszcze nigdy się z czymś takim nie spotkałam.
Tysiące oczek. Robiłam to od jesieni, z przerwami na inne robótki, o których pisałam wcześniej. Robiłam i prułam, prułam i robiłam. Wzór, który wybrałam zrobił mi się w falbankę, więc była konieczność prucia. Potem improwizowałam swój wzór i wyszło jak wyszło. Serweta na okrągły, biały stół mojej córki.
Kawał wielkiej roboty - serweta wyszła Ci przecudnej urody, w pięknym kolorku :) nie fajnie jak firma supełki sprzedaje w pierwszym gatunku brrr
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
No własnie, nie fajnie, ale pewna Pani napisała mi na facebooku, że zawsze robi z tego kordonka i nigdy nie miała żadnego supełka, wiec chyba miałam strasznego pecha.
UsuńWow!!Przecudna...
OdpowiedzUsuńO, właśnie, niektóre wzory zawierają błędy. Miałam podobny problem z wielką serwetą, kiedy na końcu roboty okazało się, że środek jednak nie naciągnie się i nie wyrówna, , a tworzy wypukłość. Wycięłam go więc, a z serwety zrobiłam abażur do lampy:-) Twoja serweta przepiękna, tylko ten, co dzierga, wie, ile pracy trzeba w to włożyć. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOch jak piękna serweta, kolor też jest zachwycający.
OdpowiedzUsuńWłożyłaś w nią wiele serca i cennego czasu. Warto było.
Serdecznie pozdrawiam:)