Trzeba się spieszyć. Przyroda się spieszy, a może tak się tylko wydaje, a wszystko ma swój czas. Jeszcze kilka dni temu w ogrodzie królowały róże, biele, fiolety, a dzisiaj goszczą szkarłaty, rdzawe czerwienie, a nawet brązy. Niektóre z nich to piękno jednodniowe, bo kwiaty liliowców tylko tyle przetrwają.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Wypadało się, oby nie na długo znowu, bo teraz jest fajnie ziemia nasycona wilgocią, ale to przecież się skończy. Dobrze by si...
-
We wczesny sobotni poranek, a właściwie noc, bo było przed piątą, zbudziłam się i poszłam do łazienki. Jak zawsze , spojrzałam pr...
-
Och życie, czasem bywasz trudne, przytłaczasz, a jednak nie ma nic większej wagi jak Ty. Przekonujemy się o tym jak Ciebie zabr...
-
Muszę przyznać, że chyba pierwszy raz czytałam książkę o takim stylu pisania. Na początku mnie nawet to złościło. Krótkie scen...
-
Pośród rzeczy u mamy znalazłam pudło z różnymi paskami. Nie wiem, czy po prostu ich nie wyrzuciła, jak wszystkiego, czy miała ...
-
Lipiec lada dzień się kończy, co dla mnie oznacza, że połowa lata minęła. Jeszcze miesiąc wakacji i znowu wrzesień wezwie do sz...
-
Nie pamiętam czy czytałam coś Nory Roberts. Mówi się o niej jako autorce bestsellerów, więc książka która wpadła mi w ręc...
Pięknie :).
OdpowiedzUsuńZwróciłam uwagę na zaokrąglone wejście. Super, to wygląda :).
Najbardziej mi się spodobały ostatnie kwiaty :).
Kolory gorącego lata!
OdpowiedzUsuń