Dotychczas nigdy nie brałam udziału w wyzwaniach. Kiedy dzisiaj weszłam na bloga Dłubanki Beaty i przeczytałam o wyzwaniu u Lidzi, pomyślałam, a dlaczego nie. Przecież też sporo czytam. co prawda do osiągnięć Beaty jestem daleko w tyle, ale może warto spróbować. Ciekawe co z tego wyjdzie? Zatem na czym polega zabawa zabawa u Lidzi najlepiej przeczytać u samej autorki pomysłu. Ja podsumowałam to co w tym roku przeczytałam według stanu na dzisiaj i co? Otóż bawię się .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Jest zimno. Poniżej dziesięciu stopni, ale bez wiatru i słonecznie. Na starym mieście nie ma już tłumów jak latem. Pojedyncze ...
-
Mama mówiła, że po " wszystkich świętych" w ogrodzie się już nic nie robi. To był jakiś zabobon, że nie kopie się w ...
-
Nie zawsze tak wcześnie wstaję. Wczoraj się obudziłam i zachwyciłam. Na wschodzie niebo w kolorze odcieni pomarańczy / zdjęci...
-
Na okładce książki jest dopisek, że to thriller, czyli gatunek literacki, który ma na celu wywołanie u odbiorcy silnych emocji...
-
Mały poradnik życia to mój wytwór wyobraźni i pracy ręcznej, wyklejanki. Chociaż nie tylko wyklejanki. Zrobiłam go w starym not...
-
Niektórzy mówią, że to jakieś zaklęcia i czary, bo coś szpecą, liczą, zawijają, kolą szydełkiem i nie wiadomo co robią. A ja mów...
-
Tym razem audiobook, bo równolegle z dzierganiem. Oczywiście książka przeczytana prędzej, niż zrobiony sweter dla wnusi, ale w...

Ja ostatnio mało czytam ze względu na zdrowie:))ale takie wyzwania są fajne :)))Pozdrawiam serdecznie i powodzenia życzę:)))
OdpowiedzUsuńElu jest zabawa zatem bawmy się - a książki same dopasują się do wytycznych ;) haha oj zaraz sporo, w tej chwili parę więcej mi się przeczytało, ale pod koniec roku już tak pięknie może nie być ;) to czekam na twoje zbiorcze Elu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam