Czas szybko leci. Ostatni rok zwłaszcza taki był. Biegł zbyt prędko i ani się obejrzeliśmy, a wnusi minął roczek. Zaczyna już chodzić, ma osiem zębów, uwielbia jeść obrane tylko ze skórki, całe jabłka i wiele, wiele można by jeszcze o niej pisać. Starsza pięciolatka była ostatnio u nas na pięć dni. Rzadko się spotykamy, więc tęskni i ten pięciodniowy pobyt był jak lekarstwo na tęsknoty. Ja po moich raczej światecznych robótkach ręcznych, zabrałam się za szydełkowanie. Tak właściwie robię to już od chyba początku grudnia, ale kiepsko mi idzie. Co zrobię, to popruję, bo wychodzi nie tak jak powinno, dlatego teraz jako przerywnik, dziergałam na drutach. Zrobiłam kamizelkę dla naszego rocznego bobasa. Robiona w jednym kawałku, tylko zszywana na ramionach. Aż się zdziwiłam jak prędko mi poszło. I już będzie ciepełko na małe placki po wyjściu z łóżeczka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Co to za życie bywa w MŁODOŚCI!? Nie czujesz serca…wątroby…kości… Spisz jak zabity, pijesz gładko… I nawet głowa boli cię rzadko...
-
Trzy lata temu napisałam : Nigdy w dniu urodzin nie pisałam w ten sposób. Ostatnie, bo nie te sprzed ro...
-
Trudno jest funkcjonować z depresją. To stan w którym czasem się nie poznajemy. To stan niemo...
-
Szydełkowych robótek ciąg dalszy. Właśnie ukończyłam zimową firankę na łazienkowe okienko. Firanka ma metr długości. Według w...
-
Urodzin nigdy nie obchodzę, bo kto, nie licząc też mnie, miałby czas się tym zajmować dwa dni przed świętami. Owszem są życzen...
-
Twórczość Gabrieli Zapolskiej kojarzę głównie z " Moralnością Pani Dulskiej". Wiadomo, nie wiem czy jeszcze, ale w mo...
-
" Życie ludzkie to nie linia prosta, to labirynt". * Są dwa rodzaje szczęścia: małe - bycie szczęśliwym, i wielkie - uszczęśliwian...
Domyślam się, że różowa, rowerowa kamizelka to dla Wnuczusi. Wiem, że będziesz starała się zrobić ją bardzo szybko aby jej sprawić radość.
OdpowiedzUsuńUrocza kamizelka dla bobasa. Na obecną zimę taki ciuszek jest bardzo potrzebny.
Serdecznie pozdrawiam:)
Tak, różowa, rowerowa ma być dla pięcioletniej Wnusi. Ona ją tak określiła.
OdpowiedzUsuńDla maluszków robić to przyjemność. Ja kiedyś popełniłam spodenki na szelkach, kamizelkę i płaszczyk z błękitnej włóczki mimo że dla dziewczynki i kombinezon żółto pomarańczowy. Ale swoją sukienkę z czerwonej wełny dziergałam ponad pół roku.
OdpowiedzUsuń